1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi, Rak jajników ze wznową i progresją
Autor Wiadomość
ana7 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Lis 2009
Posty: 871
Pomogła: 122 razy

 #346  Wysłany: 2011-05-14, 17:51  


bardzo blisko jestem z Tobą.

trzymaj się kochana...
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #347  Wysłany: 2011-05-14, 21:43  


ana7, wiesz ze jestes moją duszyczką cudowną na tym forum :cmok:
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #348  Wysłany: 2011-05-22, 22:00  


Od wczoraj mamcia jest w szpitalu. UKG i EKG wyszły dobrze, więc jak tylko krew będzie w porządku (jest w szpitalu własnie w związku z przetaczaniem krwi, wczoraj przetaczanie, dzisiaj obserwacja jutro chemia) zostanie podany Caelyx .

[ Dodano: 2011-05-23, 11:23 ]
W tej chwili mama ma podawaną chemię.

[ Dodano: 2011-05-23, 11:24 ]
Jak czytałam o skutkach ubocznych caelyx-u to aż się włos na głowie zjezył... :| nie wiem jak to będzie ale jestem przerażona...
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #349  Wysłany: 2011-05-23, 14:45  


Nie wiem dlaczego się stresujesz, przecież to łagodniejsza forma doxorubicyny ("czerwona chemia"), mama chyba to już miała? Jest duże prawdopodobieństwo że skutki uboczne będą takie same. Walczysz tak długo, postaraj się o bardziej rutynowe podejście. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
erin29 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Sie 2010
Posty: 1669
Skąd: Brzesko
Pomogła: 213 razy

 #350  Wysłany: 2011-05-23, 15:57  


Nadzieja dacie rade - Siłaczki jesteście
trzymam za was bardzo bardzo mocno :okok"
_________________
" Złapać wiatr , pokonać strach i być ..."
Moja Mamcia 01.10.1954 - 06.04.2012
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #351  Wysłany: 2011-05-23, 16:23  


gaba,

DumSpiro-Spero napisał/a:

Chora lat 55.

2006 r. - rak piersi (T3N0M0): CHTH indukcyjna, mastektomia, RTH;
do dnia dzisiejszego bez nawrotu.
---

09.2007 - rak jajnika.

Rozpoznanie:
HP - guz jajnika lewego (średn. 8 cm)
HP - guz jajnika prawego (średn. 6 cm)
Clear cell carcinoma G-3 ovarii.

HP - guz sieci - ca metasticum adenogenes
Pozostałe struktury wolne od nowotworu (płyn obecny w jamie otrzewnowej również).

11.2007 leczenie:
1. amputacja narządu rodnego (pozostały zmiany resztkowe)
2. CHTH uzupełniająca: DDP + paklitaksel | 6 cykli, w trakcie neutropenia i redukcja dawek należnych
(rezultat leczenia: CR)
---

03.2009 - wznowa (zajęta otrzewna)
03.2009 -08.2009 CHTH: DDP + doksorubicyna liposomalna (rezultat leczenia: CR)
---

01.2010 - wznowa biochemiczna (CA-125: 346 )
03.2010 - wznowa potwierdzona w TK
05.2010 – poziom CA-125 w surowicy: ponad 6000
05.2010 – 07.2010 CHTH: topotecan (2 cykle, gorączka neutropeniczna, pancytopenia)
---

09.2010 – CA-125: 2000
09.2010 - 02.2011 CHTH: paklitaksel w monoterapii (co 7 dni, liczne przerwy z powodu okresowych infekcji lub spadków związanych z mielotoksycznością)
10.2010 – CA-125: 700
12.2010 – CA-125: 300
---

02.2011 - progresja, CA-125: 1071, szybko narastające wodobrzusze
od 03.2011 CHTH: gemcytabina w monoterapii

Obecnie wodobrzusze przyczynia się do kłopotów z oddychaniem, zaczyna się problem z chodzeniem (nawet przejściem do toalety). Poza tym stan ogólny dobry, umiarkowana niedokrwistość, łagodna neutropenia, okresowo podwyższona kreatynina.
Po pierwszym wlewie (gemcytabina) wystąpiła 2-dniowa wysoka gorączka.



DSS pięknie streściła co i jak z moją mamą. co już dostawała.
ciężko w tej chwili podchodzić do czegokolwik rutynowo.
Mama już w domu. Czuje się w tej chwili całkiem dobrze.

[ Dodano: 2011-05-23, 21:13 ]
łooo widzę ze zaś coś w swoim cytacie zmaściłam :/
Che, che ... małe czary-mary i już nie ;) :lol: / Richelieu

[ Dodano: 2011-05-23, 23:11 ]
dziękuję Richelieu :cmok:

[ Dodano: 2011-05-23, 23:12 ]
dodałam podziękowanie i nie wiedzieć czemu zaś się pokiełbasiło :roll: następne podziekowanie będzie po 24 godzinach :D

Luuuzik, Nadziejko, mówisz i masz |luzik|
 
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #352  Wysłany: 2011-05-25, 11:58  


Jak narazie mama czuje się w miare dobrze, a nawet zadziwiająco dobrze. Od wczoraj normalnie je i to w dość sporych jak na nią ilościach!

Jedynie co ją męczą to stopy, szczególnie w nocy. Odczuwa pieczenie dość uporczywe i nieprzyjemnie męczące, nie wiemy co może jej przynieść ulgę? Prosze o radę w tym temacie :hell:
Stopa jedna nadal puchnie ale to po dłuższym chodzeniu. Mama przyjmuje śrdoki moczopędne dziei temu podobno ta noga aż tak nie puchnie. po odpoczynku czy rano opuchlizna znacznie się zmniejsza.

Środków przeciwwymiotnych narazie mama nie stosuje- nie ma takiej potrzeby, tak samo nie stosuje nic przeciwbólowego :)

Dużo odpoczywa, ale jest nadal aktywna, i w rewelacyjnym humorze :)
 
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #353  Wysłany: 2011-05-25, 20:57  


Nadzieja napisał/a:
w rewelacyjnym humorze :)


i to jest najważniejsze :!:
_________________
olaczek
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #354  Wysłany: 2011-05-26, 21:17  


Nadzieja napisał/a:
Dużo odpoczywa, ale jest nadal aktywna, i w rewelacyjnym humorze :)


To dobrze Marzenko :) [Kto ?? / Richelieu]

U nas kiepsko :-(

Ale musimy być dobrej myśli ;)
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #355  Wysłany: 2011-05-28, 15:48  


cleo33, cleo ;) Ja jestem Ania :)

Nacieszyliśmy się dobrym stanem i humorem króciutko... Woda widać się nie zbiera jak narazie, ale zaczeły się bóle, mdłości, złe samopoczucie...

Czy na to pieczenie stóp naprawdę nic nie można zaradzić?
 
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #356  Wysłany: 2011-05-28, 18:33  


Nadzieja napisał/a:
cleo33, cleo ;) Ja jestem Ania :)


:mrgreen: Ania zwana przez cleo33 Marzenką

i wszystko gra :hehe:


Nadzieja napisał/a:
zaczeły się bóle, mdłości, złe samopoczucie...


:uuu: może to chwilowe pogorszenie?
_________________
olaczek
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #357  Wysłany: 2011-05-28, 20:24  


olaczek, też mam taka nadzieję, szczególnie ze moja mama od pewnego czasu, czuje się mocno fatalnie, za chwile , na chwile duża poprawa, odsapnięcie od bólu, wymiotów... Po chwili znów cierpienie... Jest uparta, i teraz nawet apapu zażyć nie chce. Chce przetrzymać ból, a przeciez nie mogę jej zmusić.
 
 
olaczek 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 30 Kwi 2011
Posty: 289
Skąd: Górny Śląsk
Pomogła: 37 razy

 #358  Wysłany: 2011-05-29, 09:45  


Tak sobie myślę, na chłopski rozum, że ból niepotrzebnie osłabia organizm, pogarsza jakość życia, demotywuje do dalszej walki.
Może jest ktoś z rodziny, znajomy lub lekarz, tórego mama posłucha i zacznie brać - oczywiście odpowiednio dobrane przez lekarza - leki przciwbólowe?
_________________
olaczek
 
Nadzieja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Sty 2009
Posty: 866
Pomogła: 67 razy

 #359  Wysłany: 2011-05-29, 11:03  


Niestety, mama jest takim typem człowieka ze jak się uprze to już koniec. Jeżeli ja już w tej kwestii nie mam na nią wpływu to nikt z obcych czy lekarzy czy znajomych tymbardziej. Nie chce zadnych leków i koniec. Uparciuch. Próbuję jej cały czas tłuc do głowy ze po co się ma męczyć, a nawet wymyślam, ze może to chwilowy ból, po co przeczekiwać skoro leki mogą znów pomóc na jakiś czas do puki chemia nie zacznie działac jak trzeba. Gdzie tam...
(podobno kurcze mam jej harakter, to już czuje ze bedzie ze nmą przerąbane :D)
 
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #360  Wysłany: 2011-05-29, 12:00  


Jeżeli ból jest do wytrzymania i objawia się tylko lekkim ograniczeniem aktywności( podstawowe czynności wykonuje) i narzekaniem - to jej decyzja, branie środków przeciwbólowych bez ograniczeń przy niewielkim bólu ma swoje, całkiem niemałe skutki uboczne. Zamiast krzyczeć, powspółczuj ( moje biedactwo przygotować Ci coś dobrego na poprawę samopoczucia, a czy napicie się czegoś bardzo gorącego nie pomoże trochę, itp). W pewnym wieku już umiemy funkcjonować z różnymi niedogodnościami, a że sobie ponarzekamy to nasze prawo, oczekujemy zainteresowania i współczucia, omówienia całej sprawy (gdzie dokładnie boli, kiedy się nasila i jakie domowe środki mogą pomóc). Naleganie otoczenia na branie silnych środków ma dla nas zły wydźwięk, trochę to odbieramy jak "weź tabletkę i nie zawracaj głowy". Nadziejo Ty wyjątkowo dużo zrobiłaś i robisz dla mamy, więc to tylko objaśnienie jak osoba w jej wieku może myśleć i reagować (jako że ja jestem z tego pokolenia). Z mamą 'omawiaj' jej ból, takie wałkowanie tematu to trochę jak psychoterapia i trochę ukierunkuj ją żeby nie dopuszczała do deficytu snu, bo jeżeli nie może dobrze spać to to naprawdę osłabia. Trzymaj się
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group