Renee,
Niestety Twoje spostrzeżenie na temat złej sytuacji i progresji zaawansowanej choroby jest trafne.
Przerzuty do mózgu są liczne i nie wykazują odpowiedzi na dotychczas prowadzone leczenie.
Co więcej, najbardziej efektywne metody leczenia, jakimi są zabieg operacyjny oraz radioterapia,
zostały już wykorzystane i są wyczerpane.
Chemioterapia jest znacznie mniej efektywna, po pierwsze z powodu swojej podstawowej cechy,
jaką jest brak działania skupionego selektywnie na samych zmianach,
co nie pozwala osiągnąć tak bardzo miejscowo intensywnego i przez to skutecznego działania,
a po drugie z powodu istnienia bariery krew-mózg znacznie ograniczającej przenikanie chemioterapeutyku do zmian w mózgu.
Być może jest szansa na zakwalifikowanie się do jakiegoś badania klinicznego,
ale w takim razie powinniście szukać informacji na ten temat w dużych (referencyjnych) centrach onkologii,
niestety przy tak znacznym zaawansowaniu choroby terapia taka raczej nie przyniesie spektakularnych efektów.
Niezależnie od tego konieczne jest prowadzenie odpowiedniego
leczenia objawowego,
dostosowanego do aktualnej sytuacji.
Obawiam się, że niedługo może nadejść czas, kiedy może być potrzebna odpowiednia opieka hospicyjna,
w trybie wizyt domowych albo stacjonarnym.
Jeśli dotąd Twoja przyjaciółka nie jest pod taką opieką,
uważam za celowe poszukanie odpowiedniej placówki i zorientowanie się w możliwości i dostępności objęcia jej ich opieką.
Bardzo mi przykro, że nie mam dla Ciebie lepszych informacji.
Pozdrawiam serdecznie i witam Cię na forum.