Czy leczenie tamoksyfenem zostało rozpoczęte dopiero teraz? Czy też jest to niejako kontynuacja leczenia hormonalnego?
W momencie stwierdzenia wznowy/rozsiewu na pewno pobrano do badania wycinek - jakie było rozpoznanie histopatologiczne; mamy do czynienia z rakiem hormonowrażliwym - w jakim stopniu (jaki stwierdzono stan receptorów ER, PgR)?
Napromienianie zapewne dotyczy zmian w kręgosłupie - ma ono na celu zmniejszenie ryzyka złamania patologicznego kręgosłupa, zniesienie -o ile takie występują- dolegliwości bólowych i zapobieżenie możliwości wystąpienia kompresji rdzenia kręgowego.
Nie wydłuża ono natomiast czasu przeżycia.
Niestety z obrazu MRI wynika również zajęcie szpiku kostnego - to, jak sądzę, przesądza sprawę w kwestii kontynuacji chemioterapii - nie będzie to już możliwe, bo szpik nie będzie się właściwie regenerował.
Czas przeżycia wydłużyć może natomiast może hormonoterapia - nie znamy jednak odpowiedzi na pytania, które zadałam wyżej - trudno więc określić jaka jest możliwość reakcji na rozpoczęcie tego rodzaju leczenia.
Rokowanie jest złe i czas przeżycia raczej należy prognozować jako miesiące (lata nie
). Mogą to być równie dobrze tygodnie - stany nagłe w onkologii zdarzają się często; dla tak chorej osoby, w złym stanie ogólnym - każda infekcja może okazać się zabójcza, może też dojść do zatoru czy perforacji któregoś z większych naczyń krwionośnych. Po prostu wszystko może się zdarzyć... (w każdej chwili).
Przykro mi bardzo... Jeśli mama Twego męża ma potrzebę by zacząć porządkować swe sprawy - trzeba jej to umożliwić i jej w tym pomóc; będzie spokojniejsza wiedząc, że nie pozostawi kwestii nie załatwionych w taki sposób jak by tego pragnęła...