1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płaskonabłonkowy
Autor Wiadomość
alebazic 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #1  Wysłany: 2009-02-22, 17:45  Rak płaskonabłonkowy


Witam, ostatnio (jakieś 2 miesiące temu) wykryto u mojej mamy raka, a dokladnie diagnoza wyniku badania histopatologicznego to: Carcinoma planoepitheliale invasium G2. Umiejscowiony jest na podniebieniu twardym z zajęciem kąta językowo-migdałowego. Choroba bardzo szybko postępuje. Są przerzuty na okoliczne węzły chłonne, czyli przy szyi po lewej stronie. Teraz czekamy na radioterapię. Moje pytanie jest takie czy to pomoże? czy są jakieś szanse na przeżycie? i wszystko inne co z tym jest związane. Bardzo dziękuję za odpowiedzi:)
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #2  Wysłany: 2009-02-24, 00:56  


witaj alebazic

Choroba wygląda na pewno na miejscowo zaawansowaną. Rozumiem, że stan zaawansowania (plus pewnie umiejscowienie guza) nie pozwolił na rozważenie leczenia chirurgicznego?
Zresztą w przypadku nowotworów jamy ustnej leczenie chirurgiczne też nie zawsze jest najszczęśliwszym rozwiązaniem: bywa bardzo okaleczające a i tak ostatecznie nie zawsze jest radykalne.
Być może jednak warto byłoby rozważyć limfadenektomię (chirurgiczne usunięcie węzłów chłonnych szyi) - poproś onkologa by się odniósł do tego pytania.
Radioterapia będzie się łączyła z szeregiem skutków ubocznych - trzeba się liczyć np. z częściową utratą uzębienia. Ponadto - co początkowo będzie najistotniejsze - dokuczać mamie będzie utrata smaku i suchość w jamie ustnej - przyda się mikser, posiłki trzeba będzie dłuższy czas miksować. Trzeba też będzie zwracać baczną uwagę na pojawianie się stanów zapalnych by nie pozwolić się im zanadto rozwinąć (mogą się przyplątywać np. zakażenia grzybicze).
Wyniki leczenia zaawansowanych miejscowo nowotworów głowy i szyi ogółem nie są najlepsze - 5 letnie przeżycia osiąga się u ok. 30% chorych.
Jednak na pewno warto próbować!

pozdrawiam ciepło.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
alebazic 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #3  Wysłany: 2009-02-24, 20:21  


Tak, rzeczywiście masz rację, operację wykluczono. Zapytam jeszcze onkologa o to usunięcie węzłów chłonnych. Powiem szczerze, że w ostatnich 2 miesiącach, odkąd mama zaczęła się leczyć (mam tutaj na myśli pobierania wycinka i biopsję z węzłów chłonnych) rozwija się to w strasznym tempie...Na szczęście w przyszłym tygodniu mama zaczyna już radioterapię, no i mam nadzieję, że się nic nie zmieni i nie odwołaja tego.
Dziękuję za tą informację o skutkach ubocznych, o zakażeniach itd. Nie miałam o tym pojęcia... Czytałam bardzo dużo o tym raku w internecie, ale tego się nie doczytałam... Mimo wszystko mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Dziękuję Ci bardzo:)
 
Zofia Stępień


Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 1

 #4  Wysłany: 2009-03-12, 21:56  


Witam jestem już po chemio i radio terapii, moja choroba zaczęła sie bardzo szybko i skończyła się równie szybko, bo w 60 dni pokonalismy raka migdałka z przerzutami . Był to nowotwór łaskonabłonkowy. Miałam zastosowane radykalne leczenie,czyli chemia w ilości 1700 ml jednorazowo, miałam wziąć 3 kursy chemii i 39 naswietlan.wzięłam tylko dwa kursy bo nastepny byłby dla mnie śmiertelny, jestem pewna że nie przeżyłabym,mając doswiadczenie po dwóch kursach. Ponieważ nie skupiliśmy się zmężem tylko na medycynie akademickiej, ale zastosowaliśmy większość środków niekonwencjonalnych i w parze szedł mój upór na zycie, te trzy czynniki spowodowały że, po 6miesiącach po terapi ja założyłam Stowrzyszenie i działam pomagając innym.zyczę wszystkim którym przytrafiła sie ta choroba, ażby nie poddawali się i walczyli do końca bo warto :-D
 
alebazic 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #5  Wysłany: 2009-03-13, 21:10  


Dziękuję bardzo za odzew Zofio Stępień. Właśnie moja mama także ma mieć chemio i radioterapię. Miało się to zacząć w lutym, ale niestety się przedłużyło i zaczynamy w poniedziałek. Mam pytanie, jakie środki niekonwencjonalne używałaś? Po czym stwierdziłaś, że kolejna chemia skończyłaby się tragicznie? jakie jest samopoczucie po chemii? chemia, którą dostanie moja mama nazywa się o ile dobrze pamiętam, cisplatyna. Podana ma być tylko jako pewnego rodzaju "pomoc" przy radioterapii. Lekarz tłumaczył, że ma ona bardziej uwrażliwić komórki nowotworowe na radioterapię. Bardzo się boję i bardzo zależy mi na różnego rodzaju poradach, ponieważ bardzo chcę pomóc mamie. Wiem, że niewiele mogę zrobić, ale chcę zrobić wszystko co tylko jest możliwe. Będę wdzięczna za każdą informację. Pozdrawiam
 
alebazic 


Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #6  Wysłany: 2009-04-02, 11:02  


Witam,
Mama już z dniem dzisiejszym jest po 14 naświetlaniach i 3 chemiach. Już zaczyna się problem z jedzeniem, tzn. był zawsze ze względu na miejsce guza, ale teraz już jest bardzo ciężko. Mama jada płynne rzeczy i wspomaga się napojem Nutridrink oraz tym co dostaje w szpitalu. Nie wiem czy dobrze pamiętam nazywa się to Nutrison. Ale i tak mocno schudła. To podobno niedobrze? Niepokoi mnie jej ciągły ból głowy. Dostaje jakieś kroplówki na to, ale przechodzi na chwilę i dalej się pojawia. Podobno lekarz mówił, że może to jest obrzęk mózgu... czy to możliwe? dlaczego ból nie przechodzi? Oprócz tych kroplówek podawane są mamie tabletki bardzo silne. Sprawdziłam w internecie, że to morfina. Nazywają sie doltrad. Są momenty kiedy tracę wiarę i nadzieję... Staram się wierzyć i walczyć razem z nią, ale kompletnie nie wiem jak jej pomóc.. Proszę o jakieś wskazówki, rady itp. oraz wszystkie informacje dotyczące radioterapii. Mam na myśli jak pielęgnować skórę, co robić żeby złagodzić ból itp. Z góry dziękuję!
 
DZIDKA 


Dołączyła: 16 Sty 2010
Posty: 11

 #7  Wysłany: 2010-01-24, 20:41  


Zofio ja też uważam ,że dzisiaj jestem na dobrej drodze.Miałam podobną sytuację jak Ty.Szczerze mówiac nadal mi jest ciężko,chociaż minęło 1.5 roku.Napisz proszę gdzie założyłaś stowarzyszenie,chętnie dołączę.

[ Dodano: 2010-01-24, 20:45 ]
Alebazic ja również dostawałam morfinę i to w dużych dawkach.Dzięki niej przetrwałam do końca leczenie.Był póżniej odwyk,cierpienie,ale to wszystko można przeżyć.Dzisiaj wygrałam,jest ok.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2010-01-25, 21:54  


Mark - stwórz swój własny temat, będzie łatwiej oddzielić Twoją historię (i Twojej mamy) od innych, dzięki czemu łatwiej będzie tu wszystkim Wam pomóc :) pozdrawiam!
 
zufed 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 10 Kwi 2009
Posty: 2473
Skąd: Kraków
Pomogła: 348 razy

 #9  Wysłany: 2010-01-25, 23:32  


Witaj,

Zajrzyj tutaj http://www.forum-onkologi...warzy-vt748.htm

Dziewczyny stworzyły ten temat właśnie o pielęgnacji jamy ustnej w czasie radioterapii i nie tylko.

Nie bój się morfiny, czasem można spotkać się z przeświadczeniem, że jak ktoś bierze morfinę to już koniec. Nic bardziej mylnego. Ona jest po to, żeby Mamę nie bolało i mogła w spokoju się leczyć. To jest teraz najważniejsze. Czy mimo tych tabletek mamę boli? Jeżeli tak, to trzeba to zgłosić lekarzowi/ pielęgniarkom i powinna mieć leczenie zmodyfikowane.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group