Witam, piszę w tym dziale choć wiem, że za chwilę mogę trafić do tymczasowego. Ciocia, lat 70, nałogowa palaczka po skierowaniu na RTG i TK otrzymała takie wyniki:
Cytat:
:W obwodowych partiach segmentu 6 LP neciek o wym. 75x50x40 mm bez bronchogramupowietrznego, w różnicowaniu należy uwzględnić zmiany zapalne, nie można wykluczyć zmian rozrostowych. W segmencie 3 i 8 PP i 3LP guzki śr. do 4 mm do obserwacji kontroli Poza tym płuca bez istotnych zmian ogniskowych. Płyn w lewej jamie opłucnowej grubości 12 mm.. W śródpiersiu liczne powiększone węzły chłonne , przytchawicze do 29 m, podostrogowe do 22 mm, lewej wnęki do 19 mm.
CRP 12 Ciocia po świętach idzie do szpitala, ma mieć bronchoskopię. Moje pytania: Czy z tych wyników można coś wywnioskować? Ciocia miała ponoć zapalenie płuc, ale ja nie do końca w to wierzę, zwłaszcza, że na wyniku ma podejrzenie Tu. Czy bronchoskopia jest robiona w znieczuleniu miejscowym?
arawis wiek, fakt że pacjentka pali, podejrzenie o zmiany rozrostowe - wszystko to są czynniki zwiękaszające ryzyko wystąpienia raka.
Narazie jest podejrzenie ale to wystarczy by była konieczność przeprowadzenia dalszej diagnostyki.
Bronchoskopię wykonuje się albo w znieczuleniu miejscowym tylnej ściany gardła, nasady języka oraz strun głosowych albo też czasami w znieczuleniu ogólnym.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Arawis,
Jesteś tu nie pierwszy raz, masz już jakieś obeznanie w onkologii.
Myślę że się boisz jak każdy słysząc niepokojące wyniki i pewnie piszesz aby usłyszeć że to jednak nic złego, choć my teraz możemy Ci powiedzieć dokładnie tyle co sama wiesz😓 jest podejrzenie choroby ale aby się upewnić potrzebne są dodatkowe badania i to właśnie będzie robione.
Powiększone węzły chłonne oraz płyn wykazują że coś się dzieje.
Oczywiście, miejmy nadzieję że to tylko zwapnienia, przeziębienie lub stan zapalny🙂
Trzymam za Was mocno kciuki i myślę tylko pozytywnie o wynikach🙂
Puki nie mamy nic czarno na białym nie ma co spekulować i się nakręcać. W tej chwili jest nadzieja na zakończenie heepy endem i niech tak zostanie!!!
Bardzo dziękuję dziewczyny za odpowiedzi To fakt, jestem już trochę na forum w związku ze swoją chorobą, na dziale nowotworów płuc drugi raz (pierwsza historia zakończyła się źle, natomiast tam był konkretnie zdiagnozowany nowotwór). Mam nadzieję na dobre zakończenie w tym przypadku, zwłaszcza że mąż Cioci zmarł na nowotwór płuc w wieku czterdziestu klilku lat. No i mam nadzieję, na przesunięcie mojego wątku po wynikach bronchoskopii do działu tymczasowego, bo wiemy co to oznacza. Pozdrawiam i na razie się nie stresujemy, a przynajmniej ciocia się nie stresuje:) Odezwę się jak będą wyniki bronchoskpii, tudzież inne wyniki.
piszę w tym dziale choć wiem, że za chwilę mogę trafić do tymczasowego.
Patrząc na wynik raczej do Tymczasowego nie "wyrzucę", choć chcę to zrobić bardzo chętnie bo wtedy wiemy, że raka nie ma.
Tutaj wynik, który wstawiłaś jest na pewno niepokojący i wymagający dalszego wyjaśnienia co zresztą już jest zaplanowane i bardzo dobrze. Na razie mamy dwie opcje stan zapalny ale i tą gorszą opcję, wynik w każdym razie nie jest ładny.
Niestety w wyniku pewnych niedomówień i dezorganizacji, Ciocia będzie miała bronchoskopię dopiero w środę. Jeśli się nie uda, będzie robiona biopsja. Ciocia ze względu na problemy z oddychaniem dostała inhalacje. Moje pytanie: jakie mogą być problemy w związku z bronchoskopią? Jakie są powody dla których jej się nie robi? Pani doktor nie ukrywała, że wyniki są nieciekawe, ale jeśli zrobią jej bronchoskopię, to następnego dnia wypuszczą do domu. Czy to standardowe postępowanie?
jakie mogą być problemy w związku z bronchoskopią?
Może tak być że nie dotrze się do zmian które są zmienione chorobowo i wtedy bronchoskopia jest fałszywie ujemna (czyli nic nie znaleziono) albo trzeba ją powtarzać. Poczytaj trochę tu: https://wylecz.to/zabiegi-diagnostyczne/bronchoskopia/
arawis napisał/a:
Czy to standardowe postępowanie?
Bronchoskopia jest standartowym badaniem w diagnostyce raka płuc.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Ciocia jest już po bronchoskopii. Wyniki będą w poniedziałek. Ale już została poinformowana, że z wynikami ma się stawić u onkologa, a to chyba wiadomo co oznacza, niestety...Obawiam się, że teraz jest już tylko kwestia rodzaju nowotworu. Ciocia czuje się źle, ciężko jej się oddycha, trudno jej mówić, jest zmęczona i załamana.. Jak mogę jej pomóc w oczekiwaniu na chyba oczywisty wynik? Czy jest pewny, że czeka ją chemioterapia czy niekoniecznie przy zajętych węzłach chłonnych będzie taka opcja (mniemam, że zajęte są, skoro były powiększone..). Czy jest jeszcze jakaś szansa, że jednak to nie będzie nowotwór, czy raczej oswajać z chorobą? Wiem, ze jeszcze nie ma konkretnych wyników, ale skoro od razu onkolog, tzn. że lekarz przeprowadzający bronchoskopię coś już widział... Wiem, że dopóki nie ma wyniku nie ma co gdybać, ale chyba już się trzeba na coś nastawiać..
Ale już została poinformowana, że z wynikami ma się stawić u onkologa, a to chyba wiadomo co oznacza, niestety..
Cała diagnostyka ma na celu stwierdzenie co w tych płucach jest a skoro było podejrzenie zmian rozrostowych to teraz wyniki musi obejrzeć onkolog. Dopóki jednak nie ma wyników histo-pat. to nie ma pewności.
arawis napisał/a:
Czy jest pewny, że czeka ją chemioterapia czy niekoniecznie przy zajętych węzłach chłonnych będzie taka opcja (mniemam, że zajęte są, skoro były powiększone..).
Wiem, że dopóki nie ma wyniku nie ma co gdybać, ale chyba już się trzeba na coś nastawiać..
Na to będziesz jestzcze miała czas - poczekajcie na wyniki - poniedziałek tuż tuż. Obojętnie jak będzie - wynik czarno na białym jest zawsze lepszy (bo można zacząć działać) niż gdybanie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Ola Olka, bardzo dziękuję za odpowiedź. Już jestem nieco mądrzejsza w tym temacie, niestety.. W karcie informacyjnej ze szpitala jest zapis, iż w epikryzie na podstawie TK klp z guzem w płucu lewym z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia - grupa 7, 11L, 5 skierowana celem ustalenia rozpoznania komórkowego. No nic. Czekamy do poniedziałku.
Ciocia otrzymała wynik bronchoskopii - rodzaj materiału: biopsja węzłów chłonnych grupy 7. Rozpoznanie patomorfologiczne: częściowo podsuszone komórki raka o wielkości i morfologii odpowiadającej rozpoznaniu raka anaplastycznego drobnokomórkowego. Nie mam innych wyników, spotkanie z lekarzem w czwartek. Rozumiem, ze mamy do czynienia z bardzo agresywnym nowotworem, źle rokującym. Nie ma określonego stopnia zaawanasowania, na jakiej podstawie będzie on ustalony? Czy badania, które miała do tej pory są wystarczające dla lekarza do ustalenia stadium, czy może mieć jeszcze robioną kolejną TK, PET lub biopsję guza?
[ Dodano: 2019-05-14, 16:58 ]
Chyba jednak o ile dobrze doczytałam dla raka drobnokomórkowego nie ma klasyfikacji z podziałem...
[ Dodano: 2019-05-14, 18:44 ]
Acha i jeszcze prośba z mojej strony o wskazanie co może pomóc Cioci w dusznościach i problemach z oddychaniem. Inhalacje nie pomagają...
Rozumiem, ze mamy do czynienia z bardzo agresywnym nowotworem, źle rokującym.
Niestety. Ciocia dostanie zapewne teraz chemioterapię. Ten rodzaj raka dobrze reaguje na leczenie chemią.
arawis napisał/a:
Chyba jednak o ile dobrze doczytałam dla raka drobnokomórkowego nie ma klasyfikacji z podziałem...
Tak masz rację.
Cytat:
W przypadku raka drobnokomórkowego płuc, ze względu na dużą dynamikę rozwoju choroby, przydatność klasyfikacji TNM w planowaniu leczenia może być ograniczona. W celu ujednolicenia poszczególnych stopni zaawansowania w odniesieniu do możliwości terapeutycznych wprowadzono pojęcie choroby ograniczonej (limited disease – LD) i choroby uogólnionej (extensive disease – ED).
Choroba ograniczona (LD): zmiany nieprzekraczające połowy klatki piersiowej z wysiękiem opłucnej po jednej stronie i zajętymi węzłami chłonnymi wnęki oraz nadobojczykowymi po tej samej stronie (30% chorych).
Ola Olka, bardzo dziękuję za odpowiedź i potwierdzenie. Jutro wszystko się okaże, jaki schemat leczenia, mam nadzieję tylko, że jeszcze nie ten paliatywny.Mniemam, że u Cioci jest stopień ED, choć nie ma przerzutów do innych narządów (tak wynika z TK). Ciocia wbrew wcześniejszej negacji, chce iść na chemioterapię, jeśli zostanie jej zaproponowana i jest już nastawiona na ten tryb leczenia. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.
co może pomóc Cioci w dusznościach i problemach z oddychaniem.
Załatwcie z lekarzem, może koncentrator tlenu, cudów nie zdziała ale lepiej się będzie oddychało i psychicznie lepiej działa to na pacjenta. Przede wszystkim niech ciocia wysoko śpi/leży, poduszki wysoko ułożyć wtedy też lepiej się oddycha.
Przykro mi, że takie niekorzystne informacje na Was spadły, dużo sił do walki.
Ciocia od środy ma rozpocząć chemioterapię. Lekarz na pytanie czy wie z czym ma do czynienie, powiedziała,że rak to rak i nie chce nic więcej wiedzieć, bo i tak się na tym nie zna. Jakie kroki muszę poczynić, żeby mieć wgląd w jej wyniki? Czy wystarczy jak przyjadę w trakcie jej pobytu w szpitalu i za jej pisemną zgodą dostanę wgląd w schemat leczenia? Ja na początku swojej choroby upoważniałam osobę, która ma wiedzieć o moim leczeniu, natomiast nie wiem jak to jest w trakcie leczenia..Ktoś coś podpowie?
[ Dodano: 2019-05-16, 20:36 ]
Czy Ciocia podejmując chemioterapię może jeszcze wskazać osoby, które mogą być informowane o trybie leczenia? marzena66, właśnie dlatego chcę być osobą upoważnioną, żeby cokolwiek załatwić, bo chora sama tego nie ogarnie..Nie znam się na tym za bardzo, dlatego pytam.. Nie wiem czy ktokolwiek z rodziny może pytać o taki koncentrator, czy trzeba mieć upoważnienie..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum