Rak płuca Czy podejmować leczenie i gdzie dla obcokrajowca
Witam wszystkich.
Mam chorego rodzonego brata 58 lat. Jak określają lekarzy, stan jest bardzo poważny. Chłoniak z przerzutami w płuca. Rak drobnokomórkowy. Problem polega na tym że jest obywatelem Ukrainy i diagnoza jest po ukraińsku.
Miał robioną tomografie oraz imunohistochemiję. Najpierw od rodzimy dowiedziałem się że lekarze odradzali leczenia. Tak jakby był spisany na straty. Rodzina naciska na to żeby próbowali człowieka leczyć. W związku z tym mam pytanie: Czy zawsze podejmuje się leczenie bez względu na stan, czy gdzieś jest granica przy której lepiej człowieka nie męczyć i dać mu ten pozostały czas z najmniejszym bólem i męką? Wiem że pytanie jest skomplikowane i prawdopodobnie nie ma prostej odpowiedzi.
Na razie oczekuje na informację od rodziny jakie im proponują leczenie. Prawdopodobnie chemioterapia. Ale ja nie mogę spokojnie siedzieć i czekać i martwi mnie stan jakości leczenia na Ukrainie. Być może że mam nie aktualne informację, ale zastanawiam się czy próbować szukać możliwości ściągania i leczenia go w Polsce. Rozumiem problemy związane z ZUS i opłatami i to prawdopodobnie ogromnymi. W związku z tym drugie trudne pytanie : Czy istnieje możliwość leczenie obcokrajowca w takim stanie w Polsce? Jeżeli tak to jakie ośrodki tym się zajmują?
Przepraszam za moją polszczyznę i pozdrawiam.
Chłoniak z przerzutami w płuca. Rak drobnokomórkowy.
Albo chłoniak z przerzutami do płuc, albo pierwotny rak drobnokomórkowy płuca.
Tę kwestię trzeba wyjaśnić (choć rozumiem, że z racji diagnozy w obcym języku może być to kłopot).
Chyba, że współistnieją oba te nowotwory?
framer napisał/a:
Czy zawsze podejmuje się leczenie bez względu na stan, czy gdzieś jest granica przy której lepiej człowieka nie męczyć i dać mu ten pozostały czas z najmniejszym bólem i męką?
Oczywiście.
Naczelna zasada medycyny - po pierwsze nie szkodzić.
Jeśli leczenie przyniesie więcej minusów niż plusów, jeśli pacjent nie jest w stanie go znieść z racji swojego stanu, jeśli - mówiąc wprost - w danej chwili bardziej zaszkodzi niż pomoże - wówczas odstępuje się od postępowania leczniczego, zwykle na rzecz postępowania objawowego (łagodzenie bólu czy innych efektów choroby).
Na tym polega zresztą medycyna paliatywna.
framer napisał/a:
Być może że mam nie aktualne informację, ale zastanawiam się czy próbować szukać możliwości ściągania i leczenia go w Polsce.
Aby w ogóle móc rozważać leczenie tu czy tam trzeba wiedzieć jaka konkretnie jest diagnoza i co proponują na Ukrainie (być może dokładnie to samo co zaproponowaliby w Polsce).
Istotny jest również stan pacjenta.
Dziękuje za odpowiedź. Spróbowałem przetłumaczyć diagnozę nie wiem czy dobrze. Jeśli jest taka możliwość to mam prośbę o sprawdzenie. Z góry dziękuje.
Opis tomografii
Z prawej strony nad obojczykiem forma z miękkiej tkanki 51*47 mm, z pofalowanymi konturami. Z lewej strony pod obojczykiem taka sama forma 25 mm. W przedniej górnej części śródpiersia z prawej strony masa z miękkiej tkanki 50*45*83 mm. W (bifurkacyjnym kącie ???) węzeł chłonny 33*23 mm. Z prawej strony wielokrotne ogniskowe formy 3-0 mm średnicy. Z lewej strony w górnym dole dwa ogniska 3-4 mm w średnicy. Destrukcja kostnej tkanki brak.
Diagnoza : chłoniaki z mts w płuca
Immunohistochemia wskazuje raczej na raka drobnokomórkowego płuca.
W TK widać niestety dość zaawansowane zmiany obustronne, co oznacza wysoki stopień zaawansowania choroby.
Czy były wykonane inne badania, np. TK głowy albo USG jamy brzusznej?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum