1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuca z przerzutami do mózgu
Autor Wiadomość
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #121  Wysłany: 2014-03-11, 20:11  


Dziś mama miała lepsze popołudnie - chwilę była w stanie porozmawiać przez telefon. Tato mówi że jak dojechał to akurat pielęgniarka karmila mamę przez strzykawke więc dokończył. .. porozmawiala zjadła i zasnela. ..

Ja właśnie skończyłam robotę kładę się na kanapę zjem jogurcik i poslepie trochę w tv czekając na powrót męża. ..
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
agamu 


Dołączyła: 13 Lis 2013
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #122  Wysłany: 2014-03-15, 13:15  


JMD,
jak Mama??
_________________
agamu
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #123  Wysłany: 2014-03-16, 14:43  


przepraszam, że się nie odzywałam... ciągle coś się u mnie dzieje...

mama bez zmian - po chwilowym kryzysie i zmianie leków i dawkowania było 2 dni poprawy...

dziś pojechał do niej mój brat - mięliśmy się spotkać u mamy ale moje dziecko wstało z gorączką więc zostałam w domu i siedzę pod telefonem... nie jestem lekarzem ale moje doświadczenie i intuicja + objawy wskazują że znowu mamy anginę... na razie zbijam temperaturę i czekam na teściową z antybiotykiem...

mama generalnie jest ciągle w podobnym stanie - ma dni lepsze i słabsze - brat mówił że się bardzo zmieniła na twarzy w porównaniu z widokiem sprzed tygodnia - skronie "wessało" do środka i wygląda inaczej - taki opis przez telefon...

jak się uporam w domu z dzieckiem to od razu jadę do mamy.

tato mówi, że bardzo widać jak słabnie z dnia na dzień. Większość czasu przesypia, nie ma z nią kontaktu, bardzo mało rozmawia.

dziś szukałam zdjęć dziecka na konkurs do przedszkola - rozkleiłam się widząc mamę jeszcze sprzed choroby, później zdjęcia po operacji... nie dałam rady wybrać zdjęć...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #124  Wysłany: 2014-03-16, 16:48  


brat mówi, że udało mu się mamę dobudzić, nakarmił ją chwilę porozmawiał... mówiła, że wie, że umiera... była niespokojna w łóżku - rozkopała się z kołdry, podkurczała nogi w kolanach... rozmawiał z lekarką - określiła stan mamy jako ciężki ale stabilny... brat twierdzi, że dzięki lekom ma wrażenie jakby guz przestał rosnąć... napisze później bo w końcu jest teściowa... :)
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #125  Wysłany: 2014-03-19, 17:19  


mama wczoraj miała lepszy dzień... rozmawiałyśmy przez telefon - miała słaby, troszkę zmieniony głos ale chwilkę udało się porozmawiać...

dziś mama jest bardzo niespokojna - powyrywała wenflony z rąk, krzyczy że ją zamknęliśmy w więzieniu, że zabraliśmy jej telefon, pieniądze... jest niespokojna... z drugiej strony ładnie zjadła kolację, teraz tato daje jej jeszcze nutridrinka...

nasza angina trochę odpuszcza - córcia nie ma już gorączki ale chodzi cały dzień z wypiekami na twarzy... teściowa sugeruje uczulenie na antybiotyk - wcześniej brała i było ok a teraz jakieś wypieki...

dobrze że w pracy jest młyn to przynajmniej przez 4 godziny wyłącza mi się myślenie i zamartwianie...

zmykam bo mi dziecko zabawkami układa całą podłogę między pokojami...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #126  Wysłany: 2014-03-25, 12:37  


przepraszam, że nie piszę... trochę się załamałam... ryczę już trzeci dzień...

mama coraz słabsza... zachowuje się jakby miała depresję - raz płacze raz się śmieje ... mało mówi... ma przebłyski świadomości ale w większości czasu przysypia - mam wrażenie jakby leżała i albo coś jej się śni albo coś widzi albo coś wspomina ale się nie odzywa...

apetyt ma- pielęgniarki mówią że zjada całe porcje ( tu się nie dziwię - widziałam 4 tabletki sterydów w kieliszeczku do obiadu...) ale bardzo ją to męczy - w zasadzie przysypia już pod koniec karmienia.

wczoraj miała słabszy dzień - ledwo zjadła już spała - była jakaś wymęczona...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
agamu 


Dołączyła: 13 Lis 2013
Posty: 10
Pomogła: 1 raz

 #127  Wysłany: 2014-03-30, 11:27  


JMD jak Mama się czuje?
_________________
agamu
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #128  Wysłany: 2014-03-31, 10:41  


mama dziękuję, czuje się raz lepiej raz gorzej... choroba postępuje... zmienia się fizycznie na twarzy, po tym jak powyrywała sobie wenflony dostała leki na uspokojenie - schodzimy z dawki - mama mniej podsypia w ciągu dnia, ale jest mało rozmowna, słaba, chce wracać do domu, że już za długo jest w szpitalu... pojawia się problem z jedzeniem i piciem - po kilku łyżkach jedzenia czy picia zaczyna się krztusić - trzeba przerywać karmienie - nie zawsze można ją nakarmić do końca. Nie daje rady już pić przez słomkę - trzeba poić z łyżeczki. Na razie wkłucie wenflona pod kroplówkę jest niemożliwe, również wkłucie centralne jest poza zasięgiem. Mama - nie widać żeby cierpiała -dostaje leki przeciwbólowe, pielęgniarki przychodzą do niej co 3 godziny żeby jej zmienić pozycję i rozmasować żeby nie było odleżyn. Jedynie co jak podnosimy jej oparcie do karmienia czy picia to się krzywi jakby odczuwała jakiś dyskomfort.

cały czas leży z otwartą buzią, jest zmieniona na twarzy - skóra z jednej strony jakby naciągnięta a z drugiej jakby wiotka, napuchnięte policzki... widać że trochę schudła na całym ciele...


nie wiem co mogę jeszcze dodać...

ja troszkę przygasłam... czuję smutek, przygnębienie...

jutro jadę z dzieckiem na eeg - mam nadzieję, że pozwoli sobie zrobić - to będzie nasze drugie podejście - wynik potrzebuję na 10 kwietnia - wizyta u dr umówiona już dawno tylko dziecko się zbuntowało i nie dało zrobić badania wcześniej ...

przedszkole- praca- przedszkole- dom taka codzienność - ciągle pod telefonem...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #129  Wysłany: 2014-04-04, 18:05  


stan na dzień dzisiejszy - mama spokojna, słaba, z przebłyskami świadomości, krew w moczu, bełkocząca niewyraźna mowa...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #130  Wysłany: 2014-04-04, 20:43  


JMD,kochana czeka Cie bardzo ciezki czas.
Trzymaj sie jakos i dużo sił Ci życzę.
Kurcze czytam te wszystkie wpisy na forum i tak mi przykro,ze tych co tu spotkałam prawie wszystkich ,którzy pojawili sie tu w tym czasie co ja spotyka to samo.
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
JMD 


Dołączyła: 28 Mar 2013
Posty: 68
Pomogła: 3 razy

 #131  Wysłany: 2014-04-05, 18:20  


Witajcie wczoraj mama miała lepszy dzień tato dzwonił do mnie ale nie słyszałam telefonu i nie odebrałam. .. dziś rano zadzwonili z hospicjum że stan mamy się pogorszyl... wsiadlam w auto i Dojechalam. .. spoznilam się 30 minut żeby się pożegnać. .. mamusia odeszła w towarzystwie taty i ciotki słuchając mszy św. ... zalatwialam wszystko sama... pogrzeb we wtorek o 15, 30
...

Mamusia odeszła spokojnie świadoma .... oddychala coraz wolniej spokojniej aż w ostatniego tchu
Nie cierpiała nie odczuwala bólu. ..


Napiszę po pogrzebie jak już emocje opadna...
_________________
los czasami rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą - Paulo Coelho
 
romka 



Dołączyła: 26 Lip 2013
Posty: 445
Pomogła: 82 razy

 #132  Wysłany: 2014-04-05, 18:29  


JMD,kochana tak mi przykro,ale dobrze wiesz,ze tam jest im lepiej.
Przytulam ::rose:: ::rose:: ::rose::
_________________
Romka.
To nie był czas,to nie była pora.21.o3.2014.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #133  Wysłany: 2014-04-05, 18:35  


::rose:: ::rose::
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #134  Wysłany: 2014-04-05, 19:03  


::rose::
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #135  Wysłany: 2014-04-05, 19:46  


::rose::
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group