hej, dziękuję za odpowiedzi.
Tata chyba sam się przekonał, że musi coś jeść, bo gdy nakłoniliśmy go do tego by wstał, to po paru metrach po prostu padł. Tak jakby wszystkie mięśnie odmówiły mu posłuszeństwa. Na szczęście byliśmy obok, więc się nie przewrócił. To było wczoraj rano i od tej chwili stara się jeść wszystko co dajemy. Przestał stanowczo odmawiać i naprawdę
stara się jeść.
Być może to też zasługa Megace, ale na pewno sam Tata trochę się przestraszył. Zaszła w jego głowie zmiana, widzę to i czuję, i bardzo mnie to cieszy
(Chociaż stara się jeść, to i tak dodajemy mu Nutridrinki, bo jednak trzeba troszkę mu pomóc.)
Mamy tylko mały problem- bardzo mu się odbija i gdy je, i akurat mu się odbije, to ma odruch zwrócenia. Raczej niczego nie zwraca, ale strasznie nim targa i raczej go to męczy.
Tata od niedawna bierze nowy lek, zamiast flutamidu. Jest osłabiony i niby takie mogą być skutki uboczne tego leku, ale dla pewności zamówiliśmy dzisiaj dla niego wizytę, bo nie chcemy, aby historia z cewnikiem się powtórzyła. Obecnie ma już tylko przetokę, ale mówi ciszej, jest słabszy- zupełnie jak wtedy.