Gazda dziękuję Ci za zainteresowanie
Dzwoniłam dziś do lekarza, który pobierał wycinki i zajmuje się tatą od początku. Nie ma go w tej chwili w szpitalu bo jest na urlopie. Powiedział mi, że może nie być oznaczenia złośliwości ponieważ ten rak jest wogóle złośliwy ... Tak czy siak powiedział, że mamy się zgłosić w poniedziałek rano do szpitala, oni ocenią ruchomość tej struny głosowej i być może wykonają chordektomię. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć :( Czemu wogóle w wyniku histo.-pat. jest napisane "wycinek z prawej struny głosowej" skoro pobrane były trzy. Załączam też zdjęcie wyniku.
Pobrano trzy wycinki do badania hist. ze struny głosowej prawej, rozpoznanie jak u mojej mamy Carcinoma planoepitheliale akeratodes- czyli rak złośliwy.
Pozdrawiam
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2014-03-28, 21:52 ] Gwoli wyjaśnienia - rak jest zawsze złośliwy.
Nowotwory dzielimy na łagodne i złośliwe, a oba na wywodzące się z różnych tkanek. Te złośliwe wywodzące się z tkanki nabłonkowej to właśnie raki.
Każdy rak jest nowotworem złośliwym, nie każdy nowotwór złośliwy jest rakiem.
Moim zdaniem histopatolog powinien się bardziej przyłożyć do pracy, za którą mu płacą, albo przekazać bloczki do ośrodka dysponującego większym doświadczeniem..
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
A czy mógłbyś mi doradzić co teraz możemy zrobić ? w poniedziałek ma mieć zrobioną chordektomię o ile struna głosowa będzie ruchoma a jeśli nie to nie wiem ... ale pewnie jakieś kroki już podejmą tylko czy słuszne ...
Dzięki za odpowiedź. Udało mi się przez znajomą załatwić jutro na 8.00 konsultację onkologiczną. Zobaczymy co nam powie, mam nadzieję, że choć coś trochę nam wyjaśni.
Pozdrawiam
[ Dodano: 2014-03-30, 13:36 ]
Byliśmy dziś w szpitalu, niestety nie udało nam się porozmawiać z onkologiem tzn. rozmawiał z nim lekarz, który nas przyjmował, przez telefon i powiedział że zbyt mało mamy danych żeby mógł nam coś powiedzieć. Nie ma nigdzie ani określenia wielkości zmiany, tata nie miał robionego żadnego innego badania oprócz hist.-pat. Pytali o TK szyi ale nikt nam nie kazał tego zrobić :( Tatę oglądnęła tylko Pani laryngolog, powiedziała że jeśli się uda wyciąć strunę to dobrze i tyle. I dalej wiem tyle co nic.
Witajcie. Bardzo proszę o poradę, laryngolog powiedział dziś tacie, że rak jest w bardzo wczesnym stadium i ma do wyboru dwie metody leczenia: chordektomia klasyczna bądź radioterapia. Przy czym należy wspomnieć że tata miał operację kręgosłupa szyjnego robioną przez przełyk z prawej strony czyli tej na której wykryto raka. Problem tkwi w tym, że po 10 latach krtań się pozarastała, tata jest podobno "pousztywniany" z przodu aby kręgosłup się trzymał, struna jest ograniczona ruchomo od operacji (rak nie ograniczył jej ruchomości). Dlatego też w jego przypadku nie wchodzi w grę chordektomia laserowa ponieważ nie ma możliwości wprowadzenia endoskopu a laser musi być wcelowany idealnie w zmianę, u taty to się nie uda. Pojechaliśmy do WCO i trafiliśmy do radiologa, który zlecił tacie TK szyi, po tym ma go widzieć laryngolog a po wyniku z TK do lekarza, który ustali dawkę napromieniowania itp. Ja zaczęłam od nowa wertować dziś różne publikacje no i porównania metod leczenia chordektomia a radioterapia są porównywalne. Chordektomia >90% a radioterapia 85-95%. Chciałabym żeby tata wybrał skuteczniejszą metodę ale nie mam pojęcia co mu doradzić. Wiadomo, że chordektomia po radioterapii gdyby rak się wznowił jest trudniejsza, laryngolog nam powiedział że jeśli tata się zdecyduje na chordektomię teraz to oczywiście się podejmują itd.
Bardzo proszę o jakieś porady
Zgodnie z aktualnymi Zaleceniami (2013 r.) obie metody są przewidziane jako alternatywne (str. 20):
Cytat:
Leczenie
Ze względu na zróżnicowany przebieg kliniczny postępowanie terapeutyczne w poszczególnych lokalizacjach raka krtani jest odmienne.
Rak głośni
— T1N0 — radykalna RTH (objętość napromieniana ograniczona do anatomicznych struktur krtani, frakcjonowanie konwencjonalne 1,8–2,0 Gy, dawka całkowita 66–70 Gy).
W wybranych przypadkach (podeszły wiek, obciążenia medyczne) istnieje możliwość zastosowania radykalnej RTH w skróconym całkowitym czasie leczenia z użyciem podwyższonych dawek frakcyjnych (51 Gy/16 frakcji — metoda manchesterska).
Alternatywę stanowi endoskopowe leczenie chirurgiczne (zawsze z zachowaniem bezpiecznego marginesu w badaniu histologicznym — metodą klasyczną lub przy użyciu wiązki laserowej).
Wybór metody leczenia zależy od preferencji chorego i decyzji podjętej po przedstawieniu przez lekarza zalet i wad każdej z metod.
Podobne zasady postępowania dotyczą przypadków raka głośni in situ.
— T2N0 — radykalna RTH (zasady jak w T1N0, z możliwością frakcjonowania metodą manchesterską) lub oszczędzające leczenie chirurgiczne (w wybranych przypadkach stosuje się zabiegi endoskopowe), pod warunkiem możliwości zachowania bezpiecznego marginesu resekcji (obie metody pozwalają uzyskać zbliżony odsetek wyleczeń, a każda z nich ma swoje zalety i wady; decyzja o wyborze postępowania powinna być podejmowana indywidualnie, z uwzględnieniem preferencji chorego).
Ponieważ w obu przypadkach zaawansowania, T1N0 i T2N0, jest mowa o wyborze odpowiedniej metody po rozważeniu i ocenie wad i zalet każdego ze sposobów leczenia,
decyzję powinien podjąć pacjent po uzyskaniu od lekarza wyczerpujących informacji na temat tych metod.
Z podanych przez Ciebie informacji wynika, że szanse powodzenia leczenia są praktycznie takie same (90 a 85-95 %),
zatem wpływ na wybór będą miały raczej:
- ocena możliwości wykonania zabiegu operacyjnego i uzyskania jego radykalności (w tym odpowiednich marginesów)
uwzględniając aktualny stan i ograniczenia po wykonanych wcześniej zabiegach operacyjnych kręgosłupa,
- przebieg rekonwalescencji po leczeniu: wpływ naświetlań na stan po wcześniej przebytych zabiegach sprzed 10 lat
w porównaniu z analogicznym wpływem zabiegu operacyjnego jaki miałby być przeprowadzony.
Ocena tego wykracza poza możliwości naszego forum, więc i rzetelnych porad tutaj raczej nie otrzymasz,
powinniście "męczyć" o to "do skutku" Waszego lekarza, tak by mieć pełną potrzebną wiedzę do podjęcia decyzji o wyborze metody optymalnej.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Bardzo serdecznie dziękuję za odpowiedź. Chciałabym poprosić o jeszcze jedną wskazówkę, pierwszy raz zdarzyło nam się mieć styczność z onkologią, jesteśmy zieloni w tym temacie. Trafiliśmy wczoraj do DCO na konsultację onkologiczną i trafiliśmy do Przychodni Radioterapii. Ja nie wiem czy to prawidłowa ścieżka, czy nie powinniśmy jeszcze najpierw z chirurgiem onkologiem czy z kimś innym ?
Wydaje mi się, że najlepiej byłoby, aby leczenie prowadził onkolog kliniczny,
ewentualnie onkolog tej specjalności, wg której metody leczenie będzie prowadzone: radioterapeuta albo chirurg (onkolog).
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Gazdo widzisz a ja myślałam (jako zupełny laik oczywiście:) że najlepszą opcją jest wycięcie tej struny co będzie równe wyleczeniu. Lekarz powiedział, że zmiana jest mała więc jest pewność, że zostanie wycięta w granicach zdrowych tkanek i to będzie koniec. Jak sobie myślę o radioterapii to raz, że się boję skutków (które zapewne da się przeżyć itd.) a dwa że nie wiem jak działa terapia na komórki, w sensie że one zostają tam gdzie są tylko są "martwe" czy jak to działa ? ten guz/narośl czy jak to tam nazwać zniknie ? I obstawiałam raczej za operacją, której ojciec się boi no ale bez jednej struny da się żyć. Nie wiem co mam mu doradzić :(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum