Witam,
Ból pojawił się przedwczoraj w nocy. Mama mówi że to jakby skurcz, taki ciągły i że zaczęło boleć jak rozgrzała nogę i położyła się spać. Mówi też że na lewej nodze jest jakby obrzęk. A osteoporoza tzn to lekarz powiedział że początki na początku leczenia raka szyjki macicy. Chyba już nawet w trakcie naświetlań.
MEGGI, według mnie powinnyście zgłosić problem lekarzowi, żeby Mama nie cierpiała, przy tej chorobie nic nie jest oczywiste, trzeba to sprawdzić i podać odpowiednie leki.
pozdrawiam
Meggi,
po bardziej szczegółowym opisie wnoszę, że jest to ból łydki (mięsień, skurcze), a nie kości, popraw mnie jeśli się mylę. Ból jak skurcz? Obustronny jednocześnie?
Nie wiemy nadal, na jakiej podstawie zdiagnozowano osteoporozę. Jeśli ból u mamy dotyczy jednak kości piszczelowych, a nie mięśni łydki, konieczna będzie diagnostyka w kierunku wykluczenia przerzutów do kości.
Właśnie teraz mama twierdzi że to piszczel tak ją boli:( Wcześniej to były skurcze łydek. A osteoporoza to miała scyntygrafia kości robioną już w czasie leczenie ale nie kierowaną przez onkologa tylko przez lekarza rodzinnego. To skierowanie dostała jeszcze przed tym jak się dowiedziała że ma raka, bo rodzinny lekarz stwierdził że trzeba jej zrobić taki dokładny przegląd;). I mama bierze tabletki na osteoporozę. Myślę że poczekamy do poniedziałku i jak nie przejdzie to trzeba będzie szybciej zgłosić się do lekarza:(
Witam,
Mama jest po kolejnym badaniu kontrolnym. Badanie ginekologiczne wszystko w porządku, cytologia lekarz też powiedział, że bardzo dobra:) Jeżeli chodzi o wcześniejsze wpisy i ból nóg lekarz od osteoporozy powiedział, że to może od upałów tak się dzieje, bo to raczej nie koście a mięśnie bolą.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że po kolejnej kontroli będzie równie dobrze:)
Joanno akurat mama miała robione badania na poziom potasu i magnezu i jest w normie. Lekarz jeszcze powiedział, że to może być małopłytkowość czy coś takiego czy niedokrwienie i stąd te bóle. Dzisiaj robiłyśmy morfologie i OB więc zobaczymy jaki będzie wynik.
Witam,
Mama już jest po kontroli. Wszystkie wyniki ma w porządku. Cytologia, morfologia ok. Dzisiaj miała robione usg jamy brzusznej i w wyniku wszystko jest dobre. Wątroba, trzustka, śledziona w porządku. Węzły nie powiększone.
To co mnie zaniepokoiło to torbiel na macicy 41 mm i pogrubienie ściany odbytu do 4 mm. Lekarz który wykonywał badanie twierdzi, że pogrubienie odbytu może być efektem przebytej radioterapii. Czy trzeba to jakoś bardziej przebadać czy tylko obserwować?
Pozdrawiam.
Wiążące zalecenia powinien wydać lekarz nadzorujący dotychczasowe leczenie,
jeśli nie wskaże inaczej, wydaje się, że powinna wystarczyć dalsza obserwacja i kolejne badanie porównawcze po wskazanym przez niego czasie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Dzięki Richelieu za odpowiedź.
Martwię się o tą pogrubioną ścianę odbytu, bo nasz lekarz onkolog nie widział tego usg. Skierowanie mama dostała od lekarki rodzinnej i zrobiła badanie już po kontroli. Następna kontrola za trzy miesiące i nie wiem czy cierpliwie czekać, czy jednak umówić się do lekarza prowadzącego mamę onkologicznie żeby zobaczył wynik.
Wg onkologa na razie wszystko jest ok.
Witam,
Mama jest już rok czasu po leczeniu. Ogólnie czuje się dobrze. Dzisiaj na kontroli pobrali cytologię, badanie ginekologiczne wszystko w porządku. Lekarza zaniepokoił tylko brzuch, że jest trochę za bardzo wzdęty i skierował mamę na usg. Wiem, ze dopiero po otrzymaniu wyników będzie można coś powiedzieć więcej, ale mnie też to mocno zmartwiło. Czy badając brzuch tak uciskowo można stwierdzić czy to jest woda w brzuchu czy wzdęcie?? Mam nadzieję, że martwię się na zapas:)
Pozdrawiam:)
Witam:) Kolejna kontrola za nami. Badanie ginekologiczne ok, czekamy na wynik cytologii. Mamę jednak ciągle boli brzuch. To biegunka, to zaparcia i bardzo się z tym męczy. Ostatnio narzeka że brzuch ją boli pod żebrami i martwi mnie to że nie przestaje już od jakiegoś czasu. Onkolog dał skierowanie na usg brzucha i stwierdził, że jeżeli nic nie wykaże to będą mamę otwierać i patrzyć co się dzieje, bo za długo te bóle się utrzymują. Czy przyczyną takich bóli może być zrost na jelitach, albo coś takiego czy raczej przeżuty? Wiem, że bez wyników i badań ciężko oceniać, ale może ktoś też tak ma, że ból tak długo się utrzymuje po radio i brachoterapii? I czy konieczne jest otwieranie brzucha? Nie można np zrobić kolonoskopii? Pozdrawiam:)
Witam,
Mama jest już po usg i lekarz robiący badanie powiedział, że jest jakaś torbiel pozamaciczna i że lekarz prowadzący ma powiedzieć co z tym dalej robić. A jaka to może być torbiel? Czy może tak nazwać torbiel na jajniku?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum