u mojej mamy wykryli guza na trzustce w tamtym roku. guz nie operacyjny, od grudnia jeżdziliśmy na chemie - gemcytabinę chyba tak się to pisze, podobno guz trochę zmalał po 15 chemiach, po badaniu kontrolnych lekarz powiedział że nie moga podać więcej chemii bo mama by tego nie przeżyła.
w wypisie jest napisane rozpoznanie TNM IV przerzuty do wątroby o czym wiedzieliśmy w trakcie chemioterapii. czy jest jeszcze dla nas jakaś alternatywa? jakas inna chemia? cokolwiek?
co powinienem teraz zrobić? kolejne badanie usg dla kontroli?
mama czuje sie dobrze, szybciej sie męczy niż kiedyś ale nie potrzebuje na razie niczyjej pomocy ,po prostu żyje jak "zdrowy " człowiek
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-06-11, 23:19 ] Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.
A jakieś wyniki badań obrazowych przed i po chemioterapii? Wyniki morfologii, biochemii?
Kiedy chemioterapia została zakończona? Jakie są obecne zalecenia lekarza prowadzącego?
Wg epikryzy (brak wyników badań obrazowych) mimo stosowania chemioterapii jest progresja zarówno zmiany pierwotnej, jak i przerzutów. Oznacza to, że leczenie jest niestety nieskuteczne.
Czasem w II linii leczenia, u chorych w dobrym stanie ogólnym, można rozważyć jeszcze stosowanie fluorouracylu z oksaliplatyną, jednakże
a) nie wiemy, czy początkowo była odpowiedź na gemcytabinę i w jakim stopniu (mowa nie tylko o guzie w trzustce, ale też przerzutach, węzłach chłonnych), a odpowiedź na leczenie I linii jest w tym wypadku warunkiem koniecznym
b) jednoznacznie nie ustalono w badaniach, że schemat FU + oksaliplatyna wydłuża czas przeżycia pacjenta
grażka, daj jakieś namiary bo w twoim temacie szukam i znaleść nie mogę a nie bardzo mam czas i siłe dzisiaj
co do leczenie gemcytabiną to nie wiem o co chodzi z tą odpowiedzią na ten lek.wiem że na początku były jeszcze jakieś tabletki terceva i po nich wystąpiła jakaś wysypka ale tak miało być.później lekarz odstawił ten lek bo powiedział nam że ma złą opinie a skutków ubocznych nie było
ogólnie mama po chemii nigdy nie czuła się źle , co najwyżej troche zmeczona i senna ale o jakichś skutkach ubocznych jakie ma wiekszość nie ma mowy .jedynie co to włosy przerzedziły sie bardziej niż się spodziewaliśmy
co do apetytu to apetyt jest aż za duży.mama czuje się cały czas głodna.schudła z 62kg do 47kg i mimo takiego apetytu i sporych ilości jedzenia nie może przybrać na wadze
co do leczenie gemcytabiną to nie wiem o co chodzi z tą odpowiedzią na ten lek.wiem że na początku były jeszcze jakieś tabletki terceva i po nich wystąpiła jakaś wysypka ale tak miało być.później lekarz odstawił ten lek bo powiedział nam że ma złą opinie a skutków ubocznych nie było
Odpowiedź na lek oznacza zmniejszanie się zmian, całkowite lub częściowe. Ewentualnie stabilizacja zmian.
kamil.k napisał/a:
wiem że na początku były jeszcze jakieś tabletki terceva i po nich wystąpiła jakaś wysypka ale tak miało być.później lekarz odstawił ten lek bo powiedział nam że ma złą opinie a skutków ubocznych nie było
"Jakieś tabletki Tarceva" to dość istotna informacja, szkoda, że ją pominąłeś. Kiedy w takim razie była podawana Tarceva? Ile trwało jej podawanie? Leku nie odstawia się dlatego, że "ma złą opinię" (co to w ogóle znaczy?), musiały być jakieś inne powody. I z jakich wskazań podawano w ogóle Tarcevę?
co do leczenie gemcytabiną to nie wiem o co chodzi z tą odpowiedzią na ten lek.wiem że na początku były jeszcze jakieś tabletki terceva i po nich wystąpiła jakaś wysypka ale tak miało być.później lekarz odstawił ten lek bo powiedział nam że ma złą opinie a skutków ubocznych nie było
Odpowiedź na lek oznacza zmniejszanie się zmian, całkowite lub częściowe. Ewentualnie stabilizacja zmian.
kamil.k napisał/a:
wiem że na początku były jeszcze jakieś tabletki terceva i po nich wystąpiła jakaś wysypka ale tak miało być.później lekarz odstawił ten lek bo powiedział nam że ma złą opinie a skutków ubocznych nie było
"Jakieś tabletki Tarceva" to dość istotna informacja, szkoda, że ją pominąłeś. Kiedy w takim razie była podawana Tarceva? Ile trwało jej podawanie? Leku nie odstawia się dlatego, że "ma złą opinię" (co to w ogóle znaczy?), musiały być jakieś inne powody. I z jakich wskazań podawano w ogóle Tarcevę?
po badaniach kontrolnych w marcu/kwietniu doktor mówiła że jest dobrze bo na pewno guz już nie rośnie a rósł prawie 1mm dziennie w kazdą strone ,podobno coś się zmniejszyło ale ile nie wiem.dopiero po badaniu w tamtym tygodniu wyszła progresja guza itd.
co do terceva to nie wiem dokładnie ile czasu ale krótko, może z 2 miesiące . nei wiem czy gdzieś jest to zapisane od kiedy do kiedy były brane i dlaczego
gdzie mam szukać takiej informacji ??
Co do tego kiedy była przyjmowana Tarceva - myślę, że w wypisach.
Niemniej w chwili obecnej i tak mamy progresję wszystkich zmian, co oznacza, że nowotwór jest już chemiooporny na dotychczasowe leczenie. Dlatego też zrezygnowano z kontynuowania gemcytabiny.
Oczywiście możecie skonsultować się z innym onkologiem, jednak choroba jest zaawansowania, nie reagująca na leczenie - niewiele wydaje się, że można już zrobić...
Co do tego kiedy była przyjmowana Tarceva - myślę, że w wypisach.
Niemniej w chwili obecnej i tak mamy progresję wszystkich zmian, co oznacza, że nowotwór jest już chemiooporny na dotychczasowe leczenie. Dlatego też zrezygnowano z kontynuowania gemcytabiny.
Oczywiście możecie skonsultować się z innym onkologiem, jednak choroba jest zaawansowania, nie reagująca na leczenie - niewiele wydaje się, że można już zrobić...
czy możliwe i uzasadnione jest drugie podejście do brania chemii tej która była lub jakiejś innej o ile jest ??
no właśnie choroba zaawansowana tylko na razie na zewnątrz jej skutki nie są tak straszne w porównaniu ze statystykami raka trzustki
rozumiem że z powodu nacieków żadna resekcja trzustki nie wchodzi już w gre ??
czego teraz mamy się spodziewać ?? była chemia to spaliśmy spokojnie bo mówili że choroba zatrzymana a teraz sam nie wiem czego się spodziewać
rozumiem że z powodu nacieków żadna resekcja trzustki nie wchodzi już w gre ?
Nie.
kamil.k napisał/a:
czy możliwe i uzasadnione jest drugie podejście do brania chemii tej która była lub jakiejś innej o ile jest ?
Nie wiemy nic więcej o Tarcevie (czy na nią w ogóle była jakaś odpowiedź), ale powrót do gemcytabiny nie ma sensu.
Co do innej chemii - odpowiedź w tym poście.
kamil.k napisał/a:
no właśnie choroba zaawansowana tylko na razie na zewnątrz jej skutki nie są tak straszne w porównaniu ze statystykami raka trzustki
Z tego należy się tylko cieszyć, że mama czuje się dobrze, nic jej nie boli.
dzisiaj była wizyta w CO w bydgoszczy i tam lekarz powiedzial że jak nadal bedzie rosło to podadza chemie a jak nie będzie rosło to nie.co to za chemia nie wiemy ale powiedział ze nie jednodniowa jak była teraz tylko conajmniej 3 dniowa
jutro kierunek warszawa i kolejne konsultacje z onkologiem zobaczymy co w stolicy powiedzą
poszukam o tych tabletkach tarceva ,może znajde coś w papierach
Tarceva jest stosowana z gemcytabiną w raku trzustki z przerzutami, natomiast dlaczego u Twojej mamy ją odstawiono - być może leczenie było jednak zbyt toksyczne (pisałeś o wysypce) i odstąpiono od niego na rzecz gemcytabiny w monoterapii.
kamil.k,
Mój mąż jest pod opieką onkologa klinicznego chemioterapeuty dr Małgorzaty Siwińskiej.
To ona dobrała odpowiednie do stanu choroby mojego męża programy chemii. Tym samym dała nam szansę. Tę szansę wykorzystaliśmy w 100%. Równolegle z onkologiem mężem opiekowała się P. dr, której zadaniem było wzmacnianie organizmu chorego i jego psychiki. Chemia wyniszcza organizm, trzeba go nieustannie wzmacniać, pobudzać układ immunologiczny do obrony.
Trzymam kciuki, znajdźcie Lekarza przez duże L.
Naszym prywatnym konsultantem jest doktor Kryński
Tarceva jest stosowana z gemcytabiną w raku trzustki z przerzutami, natomiast dlaczego u Twojej mamy ją odstawiono - być może leczenie było jednak zbyt toksyczne (pisałeś o wysypce) i odstąpiono od niego na rzecz gemcytabiny w monoterapii.
wysypka jest chyba koniecznym warunkiem stosowania tego leku bo jak nei wystapi to znaczy że lek nie działa
w tamtym tygodniu w czwartek trafilismy do prof.urlika i była zrobiona laparotomia,dystalna resekcja guza trzustki ze śledziona
za 2-3 tygodnie wynik badaniahistopatalogicznego i konsultacje z onkologiem
wyjasni mi ktoś o co chodzi w tym zabiegu laparotomii ?? absenteeism wcześniej napisał że operacja wykluczona a jednak ??
jak powinna przebiegać chemia gemzarem ?? konkretnie chodzi mi o podawania soli fizjologicznej po chemii .jak to powinno wyglądac czy jest konieczne, itd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum