Gastritis chronica gradus minimus non activa atrophica + cum metaplasiaintestinl dipsersa +.Foci erosiones detrium tecti. Cellulae non nullae suspectatis partis profundae in fragmentis duis (musicarmin +/-, PAS i CK AE1 /AE3 +. Examination materiae totae IX in serie npl scirrhosum ventriculi
[ Dodano: 2012-03-22, 10:48 ]
Czy mógłbym Was prosić o pomoc w rozjaśnieniu tego opisu?
Mama była w podobno jednym z najlepszych ośrodków gastroonkologicznych w Polsce, czy tak na badaniach. Zostały zrobione CT (opis właściwie powtórzył się z poprzednim, wszystko czyste, węzły nie powiększone, wątroba bez zmian - jak tylko dostanę w ręce opis, przepiszę), badania z krwi (wszystko w normie) oraz histopatologia.
Wczoraj dostaliśmy wynik:
poj.ozn. I drobne fragmenty błony śluzowej żołądka z obecnością w podścielisku rozproszonych komórek nowotworu niskozróżnicowanego prawdopodobnie carcinoma mucocellulare.
poj. ozn. II drobne fragmenty błony śluzowej okolicy wpustu żołądka. W jednym z fragmentów widoczny ogniskowy naciek (carcinoma mucocellulare)
Krótko opiszę nasze wcześniejsze przejścia.
Mamę od ok półtora tygodnia bolał brzuch (okolice jelit). Na początku trochę - odczucie przelewania, pojedyncze kłujące bóle, potem coraz bardziej, aż zdecydowała się na wyjazd do szpitala celem sprawdzenia co się dzieje - została przebadana "od ręki" czyli za pomocą dłoni sprawdzono brzuch. Diagnoza - wszystko w porządku. Na drugi dzień rano wymioty żółcią - wyjazd do drugiego szpitala. Diagnoza - może to od kontrastu? Wysłana do domu. Wieczorem mama stwierdza: "Jedźmy do .... trzeciego szpitala po jakąś kroplówkę" - Mama miała jadłowstręt. Na izbie przyjęć zrobiono rentgena - okazało się, że jelita są okropnie zakorkowane - jakikolwiek przewóz mamy mógł doprowadzić do pęknięcia jelit.
Zrobiono lewatywę, założono sondę do żołądka. Dopiero treść jelitowa zaczęła schodzić. Po 3 lewatywach(5 dniach w szpitalu) mamie przeszło. Podczas USG jamy brzusznej wyszło, że w związku z napięciem jelit nawet wątroba była przesunięta (!).
Lekarz, zbadał ją "ręcznie" w owym jednym z najlepszych ośrodków od tych spraw w Polsce po zobaczeniu wyniku z HistPatu stwierdził że jest już właściwie za późno na operację - może rok temu. Zaordynował Chemię i potem się zobaczy - jak się zmniejszy i zareaguje wówczas operacja. Inny profesor z podobno rónież dobrego Centrum onkologii stwierdził, że nie ma na co czekać, trzeba operować - wynik nic nie wniósł do jego diagnozy.
Co sądzicie?
Czytałem badania japońskich lekarzy, że zwykle przy tym sygnetowatym najpierw robi się chemię, bo komórki są za małe do wykrycia przez tomograf - czyli chemię przed?
Czy bez powiększonych węzłów chłonnych można stwierdzić, że nowotwór jest w stadium zaawansowanym?
Z góry dziękuję za wszelkie rady
[ Dodano: 2012-05-19, 12:14 ]
Mam do Was jeszcze jedno pytanie:
Jak rozpoznać czy są przerzuty do węzłów chłonnych - w żadnym z wyników nie ma nic na ten temat.
Jak rozpoznać czy są przerzuty do węzłów chłonnych - w żadnym z wyników nie ma nic na ten temat.
Głównie na podstawie wyniku TK - przynajmniej klinicznie można wówczas przyjąć, że węzły są zajęte lub nie.
Niemniej przy ewentualnej resekcji żołądka zawsze wykonuje się limfadenektomię, czyli usunięcie węzłów chłonnych, w ilości zależnej od rozległości resekcji. Wówczas węzły idą do badania histpat i można patologicznie stwierdzić obecność przerzutów w nich (lub brak).
bear napisał/a:
Czytałem badania japońskich lekarzy, że zwykle przy tym sygnetowatym najpierw robi się chemię, bo komórki są za małe do wykrycia przez tomograf - czyli chemię przed?
A mógłbyś zalinkować publikację, w której o tym mowa?
bear napisał/a:
Czy bez powiększonych węzłów chłonnych można stwierdzić, że nowotwór jest w stadium zaawansowanym?
Można klinicznie założyć, że jest miejscowo zaawansowany. Tzn. że nie jest jeszcze rozsiany po organizmie.
Publikację znalazłem na płatnej bazie danych więc pozwolę sobie zawrzeć jedynie informację przetłumaczoną przeze mnie (link nic nie da):
Cytat:
Korzyści wynikające z zastosowania ECF przedoperacyjnie (epirubicin, cisplatin, and infused fluorouracil) były następujące bo to raport z badań : zwiększenie prawdopodobieństwa pozytywnej resekcji poprzez zmniejszenie/obniżenie poziomu? (downstaging) nowotworu, eliminację mikrometastaz (micrometastases), zmniejszenie symptomó nowotworu oraz sprawdzenie czy nowotwór jest podatny na chemioterapię.
.
To z artykułu akurat marokańskich naukowców - japończycy mi się pomyli, bo większość arykułów z tego tematu od nich pochodzi.
Complete Pathologic Response in Advanced Primary Gastric Signet-Ring Cell Carcinoma: A Case Report
Yousra Akasbi1*, Samia Arifi1, Abdelmalek Ousadden2, Siham Tizniti3, Afaf Amarti4 Khalid Ait Taleb2 and Omar EL Mesbahi1[/i]
Po różnicy zdań wśród onkochirurgów, teraz różnica zdań wśród onkologów - jeden mówi że ten rak bardzo podatny na chemię u 65% pacjentów (więc chemiaprzedoperacyjna), drugi, że ten rak mało podatny na chemię i od razu operacja ????
U chorych na resekcyjnego raka żołądka lub raka połączenia przełykowo - żołądkowego okołooperacyjna CTH (stosowana zarówno przed operacją, jak i po zabiegu) pozwala uzyskać wydłużenie czasu przeżycia (całkowitego i wolnego od nawrotu choroby) w porównaniu z leczeniem operacyjnym.
Cytat:
Wykazano zwiększenie o 13% odsetka 5-letnich przeżyć u chorych otrzymujących CTH okołooperacyjną, według schematu ECF [epirubicyna, cisplatyna, fluorouracyl (FU) we wlewie ciągłym], a także u chorych leczonych cisplatyną z FU (38 v. 24%). Ze względu na wygodę podawania, w wielu ośrodkach stosowana jest kapecytabina (schemat ECX) zamiast FU we wlewach przedłużonych, choć postępowanie to opiera się tylko na porównywalenj skuteczności tych dwóch leków w terapii paliatywnej i nie zostało ocenione u chorych poddawanych gastrektomii.
Lecznie okołooperacyjne składa się z 3 cykli CTH przed leczeniem chirurgicznym oraz 3 cykli po operacji (ECF) albo 2-3 kursów przed zabiegiem i 3-4 po nim (cisplatyna z FU).
źródło: Zalecenia postępowania diagnostyczno - terapeutycznego w nowotworach złośliwych - 2011 r. ; Tom I
Red. M. Krzakowski, R. Dziadziuszko, J. Fijuth, K. Herman, J. Jarosz, M. Jarząb, J. Jassem, A. Kawecki, J. Kornafel, D. M. Kowalski, K. Krzemieniecki, M. Litwiniuk, T. Mazurkiewicz, R. Mądry, M. Misiak, S. Nawrocki, W. Polkowski, P. Potemski, M. Rubach, P. Rutkowski, A. Stelmach, P. J. Wysocki
Powyższe są zaleceniami z najnowszej książki wydanej przez Polską Unię Onkologii.
Mama jest po drugim secie chemioterapii: CF - Cisplatyna + Fluorouracyl. Obie okupuje sporym osłabieniem i owrzodzeniami jamy ustnej (do ok. 1 tygodnia po chemii) - w czasie któych mocno chudnie - wszystko pali w buzi. Potem na szczęście odzyskuje wagę. Na koniec lipca ma przewidzianą następną, po niej CT (jak długo trzeba czekać po Chemii na możliwość CT?). I decyzja co do możliwości operacji...
Obie okupuje sporym osłabieniem i owrzodzeniami jamy ustnej (do ok. 1 tygodnia po chemii) - w czasie któych mocno chudnie - wszystko pali w buzi.
Mama ma coś do pędzlowania buzi, np. Nystatynę?
bear napisał/a:
Na koniec lipca ma przewidzianą następną, po niej CT (jak długo trzeba czekać po Chemii na możliwość CT?).
Jeśli pytasz o terminy w sensie dostępności badania, to wszystko zależy od ośrodka. Jeśli zaś o odstęp między cyklem chemii a badaniem TK, to myślę, że zrobią po ok. 2 tygodniach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum