[Ptaszenio]

Przy wypisie powinniście otrzymać tabele z dietą zalecaną po resekcji żołądka. W skrócie wymienione punkty rzeczywiście są podstawą takiego żywienia.

[Arek91]

Mam nadzieje, że otrzymamy, choć obawiam się, że nie dostaniemy, bo to nie jest duży szpital (na szczęście lekarz, który robił operacje to prawdziwy fachowiec). Z dietą jednak jakoś sobie poradzimy dzięki prywatnym wizytom. A boję się o szpital dlatego, że inny lekarz już teraz opowiadał babci że "będzie jeść wszystko tylko w mniejszych ilościach".

[Ptaszenio]

Arku,
jeśli będziesz miał jakieś wątpliwości i faktycznie nie dostaniecie wytycznych, zapraszam na PW, prześlę Ci materiały. To jest najmniejszy problem, grunt to samopoczucie po operacji i jak najmniej dolegliwości, kiedy człowiek de facto uczy się jeść od nowa.

[ileene]

Przeważnie jest tak, że dają zalecenia dietetyczzne, nie ma tu nic do tego, że jest to nieduży szpital. Jężeli nie da lekarz lub sekretariat, mozna podejść na dyżurkę pielegniarską zapytać.

[Arek91]

Cześć,

Babcia się ładnie trzyma. Z konsulatacji lekarskich wynika, że wycięte zostały wszystkie chore komórki. Natomiast obecnie lekarz "na wszelki wypadek" zalecił Babci chemioterapię w tabletkach. Jeszcze nie wiem jakie to będą tabletki, ale mam dwa pytania:

1. Czy to normalne, że daje się taką chemię zapobiegawczo? Jeśli wszystko zostało usuniętę?

2. Jak organizm reaguje na tego typu chemię? Czy tak samo wyniszcza jak inne rodzaje chemioterapii? Nie ukrywam, że Babcia głównie pyta o włosy...

[absenteeism]

Arek91 napisał/a:

Czy to normalne, że daje się taką chemię zapobiegawczo? Jeśli wszystko zostało usuniętę?

Arek91 napisał/a:

2. Jak organizm reaguje na tego typu chemię?

Najpierw musielibyśmy wiedzieć co to w ogóle za tabletki.

[Arek91]

jutro będę wiedział. A co z pierwszym pytaniem?

[alaslepa]

Odpowiedź, którą udzieliła absenteeism, dotyczy 1 i 2 pytania.
Ogólne informacje na temat chemioterapii i skutków ubocznych- http://www.policzmysie.pl...-chemioterapii/

[Arek91]

Cześć,

Lekarze początkowo wstrzymali się z podaniem Chemii. Dopiero od wczoraj Babcia bierze tabletki Xeloda, 1300 mg rano i 1300 mg wieczorem (2 duże i 2 małe rano i to samo wieczorem). Póki co nie ma żadnych objawów ubocznych. Mam ponownie dwa pytania:


1. Czy jeśli po dwóch dobach nie wystąpiły objawy uboczne to znaczy, że już nie wystąpią?
2. Czy dawka, którą przyjmuje babcia nie jest za niska?
3. Jakie są szanse, że ta chemia zatrzyma zmiany?

Dodam, że na tę chemię zdecydowano się, ponieważ rezonans wykrył mikroskopijne zmiany przy scaleniu jelita z przełykiem.

[absenteeism]

Arek91 napisał/a:

1. Czy jeśli po dwóch dobach nie wystąpiły objawy uboczne to znaczy, że już nie wystąpią?

Nie, nie ma takiej reguły. Raczej zwykle z czasem i kumulacją leku w organizmie objawy uboczne zaczynają się pojawiać.

Arek91 napisał/a:

2. Czy dawka, którą przyjmuje babcia nie jest za niska?

Dawkę dostosowuje lekarz prowadzący do danego pacjenta, więc skoro zalecił taką to widocznie jest odpowiednia.

Arek91 napisał/a:

Jakie są szanse, że ta chemia zatrzyma zmiany?

Niestety nikt tego % nie oceni tutaj, trzeba mieć nadzieję że leczenie zadziała.

[Arek91]

A co jeśli te zmiany się nie zatrzymają? Zwiększenie dawki?

[absenteeism]

Arek91 napisał/a:

A co jeśli te zmiany się nie zatrzymają? Zwiększenie dawki?

Raczej zmiana leczenia.

[Arek91]

Nie mam do Was żadnych pretensji, ale... lekarz nie chce powiedzieć jakie daje szanse na zatrzymanie tych mikroskopijnych zmian. Wy również nie, a wydaję mi się, że osoby związane z onkologią od lat ze swojego doświadczenia chyba mogę spróbować cokolwiek zaprognozować...

[Ptaszenio]

Arku,

Arek91 napisał/a:

lekarz nie chce powiedzieć jakie daje szanse na zatrzymanie tych mikroskopijnych zmian. Wy również nie

to powinno Ci dać do myślenia - nikt konkretnie nie powie, jakie są szanse w przypadku Twojej babci.