Mieszkamy pod Ozorkowem w województwie łódzkim. Operacje mama miała w szpitalu MSW w Łodzi, radioterapię w szpitalu Kopernika w Łodzi. Teraz leżała w szpitalu w Łęczycy bo tak jak pisałam nie brałyśmy pod uwagę az tak czarnego scenariusza :( teraz czekamy na miejsce w szpitalu Pirogowa w Łodzi bo to jedyny szpital zajmujący sie leczeniem pozajelitowym..
To samo mówiłam ze przeciez moge mamie sprawdzać ten cukier co chwile zeby kontrolować sytuacje ale panie nie chcą o tym słyszeć, maja swoje racje
ciagle dopytują kiedy bedzie żywienie bo to musi byc włączone (jakbym tego nie widziała) i zebym sie pospieszyła (jakbym na to miała jakis wpływ) bo mama moze nie doczekać tego żywienia jak to dłużej potrwa.. Naprawde staje na głowie zeby to jakos przyspieszyć ale mało moge zrobic :( niestety na pomoc z ich strony z jakimś wzmocnieniem mamy choćby ta glukoza nie moge liczyć
nigdy nie czułam sie tak bezradna jak teraz.