Autor |
Wiadomość |
Temat: Proszę o interpretacje wyników |
adria
Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 11359
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-19, 23:36 Temat: Proszę o interpretacje wyników |
Witaj demon,
ogromnie Ci współczuję całej tej sytuacji i choroby babci....
Nie potrafię przetłumaczyć wszystkiego z tej łaciny ale na pewno jest to rak niedrobnokomórkowy więc jeśli torakochirurg podjąłby się operacji to chyba nie jest tak źle bo leczenie operacyjne można przeprowadzić u niewielkiej liczy osób (ze względu na to, że choroba jest już bardzo zaawansowana). Z drugiej jednak strony piszesz, że babcia jest bardzo słaba a musisz wiedzieć, że taka operacja bardzo obciąża organizm... Wiem coś o tym, mój tata ma 55lat, miesiąc temu miał usunięte całe płuco, powoli dochodzi do siebie ale na początku było bardzo ciężko.
Mam nadzieję, że podpowie Ci tu jeszcze coś kilka innych osób, które więcej wiedzą ode mnie na ten temat.
Życzę Ci dużo sił w walce z chorobą babci, wiem ile to wymaga energii bo sama przez to przeszłam.
Sciskam serdecznie. |
Temat: Rak płaskonabłonkowy i gruczolakorak |
adria
Odpowiedzi: 79
Wyświetleń: 27760
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-19, 22:45 Temat: Rak płaskonabłonkowy i gruczolakorak |
Witaj Michale, nie pomogę Ci wiele w kwestii merytorycznej ponieważ dopiero od niedawna (tj. odkąd u mojego taty wykryto raka płuc) interesuję się tą tematyką ale chciałam Ci napisać, że bardzo mi przyko iż Waszą rodzinę również spotkało to nieszczęście...
Są tu na tym forum ludzie, którzy na pewno będą Cię wspierać i przekażą Ci swoja wiedzę na temat choroby Twojego taty. Mi pomogli
ariell7 napisał/a: | Ja modle sie do sw.Ojca Pio który nikogo nie zostawia w potrzebie. Różaniec tez mi pomaga przetrwać te chwile niepewności. Co zauważyłam to fakt że stan ojca przestał sie pogarszać .Trzeba mieć wiare i byc dobrej mysli. |
Ja też codziennie się modlę i myślę, że ta modlitwa pomaga.
Pozdrawiam ciepło. |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-18, 21:01 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Witam.
Długo mnie nie było na forum ale ostatni tydzień to ciągłą ganianina po lekarzach..... Torakochirurg, onkolog, patomorfolog, dermatolog, laryngolog.....
Może zacznę od początku:
1. Torakochirurg powiedział, że po operacji wszystko dobrze się goi. Chrypka jest spowodowana najprawdopodobniej wycięciem węzłów chłonnych, miejsca po cięciu były przypalane itp. Kolejna wizyta pod koniec października i mamy mieć zrobione nowe zdjęcie rtg
2. Wynik badania histopatologicznego:
Opis materiału: płuco o wymiarach 23x15x7cm. Na przekrojach przy oskrzelu szaro-kremowy guz o wymiarach 5x4,5x5cm, oddalony od granicy cięcia oskrzela 1cm
Rozpoznanie histopatologiczne: carcinoma planoepitheliale akeratodes G3-varietatis praecipue clarocellulare.
Infiltratio carcinomatosa pleurae pulmonalis focalis.
Immunofenotyp: CKA1/3+, CK7+, CK20-, TTF1-, ekspresja antygenu ploliferacji Ki67 w około 50% jąder komórkowych guza.
Barwienie na obecność śluzu i PAS negatywne.
Widoczne aerobowo ogniskowe szerzenie się zmiany.
Granica cięcia oskrzela, węzły chłonne grup nr 4L, 5, 7, 10L (lymphonodulitis) są wolne od zmian nowotworowych.
pT2a No.
Czy ktoś mógłby mi objaśnić te zawiłości po łacinie? O co chodzi z tym aerobowym szerzeniem się zmian? Co w ogóle sądzicie o tych wynikach, czy to dobrze rokuje?
3. Onkolog powiedział, że na razie nie będzie tacie podawał chemii bo może nie będzie takiej potrzeby. Za dwa miesiące tata ma być przyjęty na oddział i ma mieć zrobione różne wyniki. Jeśli okaże się, że coś jest nie tak wdrożą leczenie chemioterapią.
4. Od kilku dni tata dostał stasznej wysypki na całym ciele :( dermalog powiedział, że najprawdopodobniej to reakcja na leki i wypisał claritine. Wysypka niestety nie schodzi :( dodatkowo zaczęłą swędzieć a dziś tata ma stan podgorączkowy 37,3.... Mam nadziję, że to nic grożniego, jutro pójdziemy znowy do lekarza.
Proszę napiszcie mi co o tym wszystkim myślicie. Ja trochę się boję, że tatcie nie podano zapobiegawczo chemii tylko czeka się na ewentualny postęp choroby.
Onkolog powiedział, że to dlatego, że węzły chłonne były czyste ale zawsze istnieje ruzyko, że komórki nowotworowe posiały się drogą krwionośną.
Pozdrawiam ciepło,
Adria |
Temat: (znowu) interpretacja wynikow |
adria
Odpowiedzi: 50
Wyświetleń: 17509
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-18, 20:29 Temat: (znowu) interpretacja wynikow |
Bardzo mi przykro, ogromne wyrazy współczucia... |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-08, 10:48 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Proszę Was Kochani, napiszcie czy ta chrypka u taty jest normalna po operacji? Czy Wasi Rodzice też tak mnieli?
Bardzo się martwię, tata ma chrypkę, ciężko mu mówić, czasami ma duszności ale weżmie wtedy środki uspakajające i mu przechodzi. Boję się, że to mogą być przerzuty np. na tchawicę... czy to możliwe w tak krótkim czasie? Tata jest dopiero 3,5 tyg. po operacji. Wizytę kontrolną u torakochirurga mamy w przyszłym tygodniu ale ja już nie mogę tak się martwię..... |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-10-03, 23:42 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Kilka dni mnie nie było.... Dziś nie chcę o nic pytać ale chcę się z Wami podzielić informacjami o stanie zdrowia mojego taty. Tata powoli wraca do siebie po operacji, spaceruje po domku i wychodzi też na ogródek jak jest ładna pogoda. Ma dość dobry apetyt (to chyba za sprawą Megance). Coraz mniej się poci w nocy i tylko martwi mnie trochę, że czasami ma chrypkę....
Jeśli chodzi o stan fizyczny to myślę, że nie jest najgorzej. Za tydzień mamy wizytę u onkologa ale wciąż jeszcze czekamy na wyniki hist. - to jest bardzo stresujące :(
Gorzej jest natomiast ze zdrowiem psychicznym, tata jest smutny, często zamyślony, czasami dostaje duszności jak się zaczyna denerwować tj. stresować chorobą (podajemy mu wtedy validol na uspokojenie i przechodzi). Staram się Go cały czas czymś zająć żeby nie myślał o chorobie ale nie zawsze się to udaje..
Zaczęłam czytać książkę pt. "Antyrak", może tam będą jakieś inf. jak mogę pomóc tacie.
Czytam posty na forum i łzy same cisną się do oczu, tak wielu jest nas tu cierpiących, tyle tragedii.... Ale musimy być silni i nie możemy się poddawać w tej walce!
Sciskam mocno!
[ Dodano: 2010-10-04, 22:46 ]
Martwi mnie jednak ta chrypka u taty :( Mam nadzieję, że to nie jakieś nacieki na tchawicę czy coś podobnego....
Czy chrypka może być wynikim przyjmowania wziewów na lepsze oddychanie? |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-28, 11:42 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Dziękuję Kochani za odpowiedzi. Dobrze, że można z kimś o tym porozmawiać i nie czuć się takim samotnym w obliczu tej choroby. |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-26, 23:03 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
I mam kolejne pytanie.... poczytałam troszkę na forum i zmartwiłam się bo całkowie usunięcie płuca - pneumonektomia może być przeciwwskazaniem do chemioterapii... a torakochirurg po operacji powiedział ze na 99% węzły śródpiersia były zmienione nowotworowo. Co wtedy będzie? Czy tata nadal będzie mógł być jakoś leczony? |
Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego |
adria
Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 10147
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-26, 22:49 Temat: Rak płaskonabłonkowy płuca prawego |
Witaj annaZ,
jak czuje się Twój mąż? Czy ma już zastosowane jakieś leczenie?
Chciałam Ci tylko powiedzieć, że trzeba mieć nadzieję, że jeszcze może być dobrze. Mężowi mojej sąsiadki też początkowo nie chcieli przeprowadzić operacji a po zostasowaniu chemioterapii guz zmniejszył się do tego stopnia ze został zoperowany. Tylko u Twojego męża jest jeszcze ten problem z położeniem guza...
Życzę dużo siły do walki i zdrowia dla męża. |
Temat: Guz wycięty, ale...co dalej? |
adria
Odpowiedzi: 713
Wyświetleń: 197068
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-26, 21:59 Temat: Guz wycięty, ale...co dalej? |
Dziękuję jeszcze raz Trzymam kciuki za tatę i pozdrawiam. |
Temat: Guz wycięty, ale...co dalej? |
adria
Odpowiedzi: 713
Wyświetleń: 197068
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-26, 18:41 Temat: Guz wycięty, ale...co dalej? |
Katarzynko36,
Bardzo Ci dziękuję za pomoc Czytałam historię choroby Twojego taty i mocno trzymam kciuki żeby wyzdrowiał. Wiem co przeżywasz....
Katarzynko, jak wzmacnialiście tatę przed chemią? Ja wczoraj kupiłam książkę
"Antyrak" i zamierzam ją szybko przeczytać, może będą tam przydatne informacje.
Podziwiam Cię, że masz tyle siły w sobie. Ja słabo funkcjonuję, nie mogę jeść, cały czas mam przed oczami tatę sprzed 2 lat kiedy miał w sobie tyle siły i życia.
Wierzę w to, że będzie dobrze bo inaczej chyba bym zgłupiała....
pozdrawiam cieplutko! |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-26, 14:38 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Witam.
Kolejny raz dziękuję za odpowiedź. Ta choroba jednak nie pozwala o sobie zapomnieć i wciąż pojawiają się nowe pytania...
Tata jest już w domu, dostał wypis ze szpitala i jest tu opis którego znaczenia nie mogę odnaleźć na internecie. Mianowicie: " Wykonano radykalną pneumonectomię lewostronną oraz lymphadenectomię śródpiersia. Wiem, że usunięto całe lewe płuco ale co oznacza ta lymphadenectomia śrópiersia?
Dodatkowo mam pytanie: tata słąbo się czuje i często się poci ale nie ma gorączki. Czy takie pocenie się jest normalne? Czy jest to może wynik przyjmowania środków pzreciwbólowych? Tata jest trochę otępiały i zdarza się, że czasmi nie pamięta czy np. dostał już zastrzyk czy nie.
Umówiłam już tatę na wizytę u onkologa, czekamy jeszcze na wynik histopatologiczny wyciętego raka i węzłów śródpiersia. Czy jeśli tata zacząłby przyjmować chemię w 7-8 tyg. po operacji to nie będzie za późno?
Boże, mam tyle pytań... I jedno, które wciąż nie daje mi zasnąć - dlaczego nie zauwżyłam nic wcześniej, dlaczego tak późno wykryto chorobę, dlaczego..... |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-22, 00:23 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Dziękuję za słowa otuchy.
Tata jest już tydzień po operacji, lekarze mówią, że jak na razie wszystko dobrze się goi. Tata dostaje mnóstwo środków przeciwbólowych i czuje się w miarę dobrze ale martwi mnie fakt, że strasznie puchną mu łydki i stopy, w ogóle na buzi tez jest opuchnięty... Czy to jest normalne?
Cały czas zastanawiam się czy ta chemioterapia po operacji może przynieść faktycznie dobre efekty, ponieważ czytałam, że w przypadku niedrobnokomórkowego raka płuc niewiele pomaga :( Strasznie się boję, że tata tyle się wycierpi po operacji a i tak nic z tego nie będzie.
Czy są jakieś nowoczene metody walki z tą chorobą?
Wiem , że są różne warianty chemii (tzn. można różnie kombinować leki), czy to może mieć zasadniczy wpływ na proces wyleczenia? Czy w przypadku tego typu nowotworu jest jakaś standardowa chemia czy zależy ona od wyniku histopatologicznego?
Całymi dniami siedzę i zastanawiam się jak mogłabym jeszcze pomóc tatcie....
Pozdrawiam,
Adria |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-15, 15:18 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Witam.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. Mój tata był wczoraj operowany, ktoś zrezygnował i tatę przyjęto wcześniej do szpitala.
Lekarz powiedział, że są i złe i dobre wieści. Dobra to taka, że nie było nacieku na aortę i możliwe było usunięcie tacie całego lewego płuca. Zła to taka, że niestety powiększone były również węzły chłonne śródpiersia - czego nie było widać wcześniej na tomografie. Lekarz wyciął wszystkie te węzły i powiedział, że konieczna będzie chemioterapia.
Proszę mi powiedzieć, czy to bardzo źle rokuje? Czy jest szansa, że jeszcze będzie dobrze?
Aniu współczuję Ci z powodu choroby męża, wiem co przeżywasz. Tak naprawdę nikt z nas nie zdaje sobie sprawy jaki to ból dopóki nie spotka to naszych bliskich lub nas samych. Życzę Ci dużo sił i mężowi dużo zdrowia. |
Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
adria
Odpowiedzi: 19
Wyświetleń: 10351
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2010-09-13, 01:11 Temat: rak płaskonabłonkowy lewego oskrzela G-3 proszę o pomoc |
Witam.
Nawet nie wiem od czego zacząć W obliczu tej choroby traci się głowę
Mój tata ma 55 lat, w zeszłym miesiącu rozpoznano u niego raka płaskonabłonkowego lewego oskrzela. Mimo, że systematycznie leczył się u pulmonologa (ma rozpoznane POCHP) nie udało się upilnować rozwoju choroby. Poniżej przedstawię wyniki taty i bardzo prosiłabym o pomoc i odpowiedź na zadane pytania.
W dniach 09.08.2010 -13.08.2010 tata miał przeprowadzone następujące badania:
RTG klatki piersiowej:
Klatka piersiowa symetryczna beczkowata. Układ kostny żeber - najprawdopodobniej stan po złamaniu żeber po stronie lewej. Miąższ płucny nadmiernie powietrzny. Płuco prawe bez zmian naciekowych. W płucu lewym zmiana guzowata w rzucie lewej wnęki. Na zdjęciu bocznym zmiana rzutuje na segm.6. Sylwetka serca w normie. Kopuły przepony gładkie. Kąty przeponowo-żebrowe wolne.
bronchoskopia - pobrano wycinek do badania
KT klatki piersiowej:
Masa guzowata o maksymalnym wymiarze 50mm zamykająca oskrzele segm.6. płuca lewego (o.Nelsona). Poza tym płuca bez zmian ogniskowych. Powiększone węzły chłonne przytchawiczne dolne lewe. Widoczne dwa węzły chłonne wnękowe po stronie prawej śr. 7 i 5mm - wielkości w granicach normy. Poza tym węzły chłonne śródpiersia niepowiększone. Nadnercza i wątroba bez zmian ogniskowych. Żebra i kręgi w zakresie badania bez cech meta.
FOB: Krtań b/z. Tchawica w osi o prawidłowym przekroju. Ostroga główna ostra 6/12. OP- całe drożne, ruchome oddechowo o miernie przekrwionej błonie śluzowej z cechami remodelingu. OL- głowne drożne, górnopłatowe również drozne, dolnopłatowe z początku drożne ale tuż dalej z ujścia LB6 wystaje ktucha kalafiorowata, łatwo krwawiąca masa guzowata - stąd pobrano wycinek do badania histopatologicznego.
USG jamy brzusznej:
Bez zmian ogniskowych.
Wynik badania histopatologicznego: carcinoma planoepitheliale akeratodes G3 [M-8071/3]
Pod koniec sierpnia tata miał konsultację u torakochirurga, lekarz zdecydował o operacyjnym usunięciu guza (tzn. usunięciu całego lewego płuca) i wyznaczył termin operacji na 28.09.2010. Stąd kilka moich pytań:
1. Tata miał wykonywane badania w połowie sierpnia, czy do końca września może się coś zmienić? Boję się, że to odległy termin i że do czasu operacji mogą pojawić się jakieś przerzuty.
2. Lekarz powiedział, że może się zdarzyć, iż po otworzeniu klatki piersiowej okaże się, że operacji nie można przeprowadzić ze względu na naciekanie chyba aorty - dokładnie nie zrozumiałam o co chodzi z tym naciekaniem. Co wtedy? Strasznie się boję, że nie będzie już ratunku. Jakie mogą się pojawić komplikacje przy tej operacji i co dalej?
3. Jeśli operacja się uda jakie mogą być później skutki uboczne? Jak zająć się takim chorym po operacji?
4. W badaniu histopatologicznym wyszło że tata ma bardzo złośliwego raka bo G3 ale na czym dokładnie polega ta złośliwość, o czym mówi? Czy to oznacza, że po operacji będzie większe prawdopodobieństwo wznowy choroby?
5. Tata od kilku dni ma chrypkę, czy to może oznaczać pogłębienie choroby?
6. Jak długo rozwija się guz takiej wielkości (50mm)? W styczniu 2010 i czerwcu 2010 miał robione rtg klatki piersiowej i nic nie wykazało.
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Strasznie się martwię. Odkąd dowiedziałam się o chorobie taty nie mogę normalanie funkcjonować, boję się, że to wszystko za późno. Jak słyszę jak tata kaszle to mam wrażenie jakby mi ktoś sztylet wbijał w plecy.
Wiem, że nie jestem sama w tych odczuciach, czytałam już na forum liczne wypowiedzi i wszystkim ogromnie współczuję. Życzę dużo zdrowia chorym i wiele sił do walki im i ich bliskim. |
|