Witam,
Półtora roku temu wykryto u mojego taty niewielki guzek w prawym płucu. Wykonano bronchoskopię, której wynik nie wykazał obecności komórek nowotworowych. Skierowano wiec tatę na biopsję. Nie udało się pobrać materiału do badania, ponieważ guzek jest w takim miejscu, że nie można do niego dotrzeć. Lekarze chcieli wyciac guzek, ale tata choruje na POChP i torakochirurdzy orzekli, że po wycięciu tata będzie miał problemy z oddychaniem. Odesłano wiec tatę do poradni onkologicznej. Co pół roku wykonywane jest prześwietlenie rentgenowskie oraz bronchiskopia. W marcu guzek miał wymiary 19x12 mm i bronchoskopia nie stwierdziła obecności komórek nowotworowych. Dziś tato odebrał opis przeswięzienia rentgenowskiego i zamarliśmy. Guzek ma wymiary 50x40 mm!!!!! Przez pół roku wzrósł ponad dwukrotnie. Czy to znaczy że to jest rak? W obie działek tata kładzie się do szpitala na bronchiskopię ale do tego czasu chyba oszaleję z niepewnosci. Pomocy
Co pół roku wykonywane jest prześwietlenie rentgenowskie oraz bronchiskopia.
A czy nie było nigdy robione TK?, RTG jest bardzo mało dokładnym badaniem. Bronchoskopia czasami nie pokazuje komórek nowotworowych a rak jest, lekarze mogli nie trafić we właściwe miejsce.
Justyna803 napisał/a:
Przez pół roku wzrósł ponad dwukrotnie. Czy to znaczy że to jest rak?
Może ale nie zamieściłaś żadnych wyników więc trudno to stwierdzić. Guzki mogą być łagodne, mogą być złośliwe a jaki jest u taty nie wiemy.
W marcu było robione TK i wykazało guzek o wymiarach 19x12 mm ale nie było nic o nowotworze. Teraz kontrolnie był zrobiony rentgen i z niego wynika ze guz tak bardzo urósł
[ Dodano: 2016-11-08, 20:35 ]
Czy rak tak szybko rośnie?
[ Dodano: 2016-11-08, 20:58 ]
Wynik badania radiologicznego:
Przepona i kąty wolne. Progresja zmiany w polu górnym płuca prawego - obecnie 50x40 mm. Na wysokości dolnego bieguna prawej wnęki słabo widoczne zagęszczenie wielkości 12x10 mm. Pogrubiały odwnękowy rysunek okołooskrzelowy. Pasjonatem zmiany włókniste w polu dolnym płuca lewego . Akceptacja naczyń gornopłatowych. Sylwetka serca lewokomorowa. Miażdżycowy łuk aorty
[ Dodano: 2016-11-08, 21:11 ]
Znalazłam też wynik TK ale sprzed roku.
Tomografia klatki piersiowej (21.09.2015r.): lewy płat tarczycy powiększony, schodzi ok. 20 mm poniżej górnej krawędzi rękojeści mostka z nieregularną hypodensyjną zmianą ogniskową 18x10 mm. W śródpiersiu widoczne nieliczne drobne i pojedynczy granicznej wielkości węzeł chłonny przytchawiczy 10x15 mm. Ślad płynu w obu jamach opłucnowych szerokości warstwy do 10 mm. Płuca niejednolicie upowietrznione, przejaśnione rozedmowo. W segm. 3 płuca prawego twór guzowaty 19x12 mm o dość równych obrysach, z drenującym oskrzelem. Guzek o gładkich obrysach śr. 11 mm w segmencie 4 PP. Zagęszczenia bliznowato-niedodmowe przyśródpiersiowo oraz u podstawy płuca prawego. Płuca lewego bez zmian ogniskowych. Płyn w jamie brzusznej -wokół wątroby, śledziony, międzypętlowo. Nadnercze prawe niepowiększone. W nadnerczu lewym TU wielk. 25x12 mm -napr. gruczolak
[ Dodano: 2016-11-08, 21:13 ]
Czego można się dowiedzieć z tych wyników?
było robione TK i wykazało guzek o wymiarach 19x12 mm ale nie było nic o nowotworze.
Bo radiolog opisujący zdjęcia nie napisze wprost, że to rak, nowotwór tylko są odpowiednie nazewnictwa, jakoś na pewno określił ten guzek, musiał coś zasugerować co widzi. Dobrze by było, żebyś to TK tutaj wstawiła, po tym badaniu można więcej powiedzieć niż po RTG.
Justyna803 napisał/a:
Czy rak tak szybko rośnie?
może, zależy jak agresywny, jeśli to rak bo wciąż tylko gdybamy.
Justyna803 napisał/a:
Pogrubiały odwnękowy rysunek okołooskrzelowy.
To może być nic ale może również wskazywać na zmiany nowotworowe oprócz tego guzka.
lewy płat tarczycy powiększony,........ z nieregularną hypodensyjną zmianą ogniskową 18x10 mm.
Czy to było wyjaśnione?
Justyna803 napisał/a:
W śródpiersiu widoczne nieliczne drobne i pojedynczy granicznej wielkości węzeł chłonny przytchawiczy 10x15 mm
A to było sprawdzone, czy węzły są powiększone zapalnie/odczynowo a może nowotworowo?
Justyna803 napisał/a:
Ślad płynu w obu jamach opłucnowych
Justyna803 napisał/a:
Płyn w jamie brzusznej
A to było sprawdzone?, było robione TK lub usg jamy brzusznej?, to jest również bardzo niepokojące.
Justyna803 napisał/a:
twór guzowaty 19x12 mm o dość równych obrysach
Justyna803 napisał/a:
Guzek o gładkich obrysach śr. 11 mm w segmencie 4 PP.
No i to oczywiście też budzi podejrzenie.
Cały wynik badania TK jest niepokojący i już rok temu powinna być dalsza dokładniejsza diagnostyka.
Może to być niestety rak.
Po zrobieniu TK tata został wpisany do domu. Torakochirurdzy nie podjęli się operacji ze wzgledu na to ze tata choruje na POCHP. Odesłali do domu bez dalszego leczenia tylko kazali zgłaszać się na kontrolę do poradni onkologicznej. A z poradni co pół roku kierowali na rentgen płuc. I tyle.
Czy wyniki TK mogą świadczyć o przerzutach?
Bardzo proszę o radę gdzie się udać i co badać?
[ Dodano: 2016-11-09, 07:39 ]
A jeśli bronchoskopia żniw nic nie wykaże?
Gdzie powinniśmy się udać?
Justyna803, jeżeli zmiana się powiększa to to jest już samo w sobie niepokojące.
Rozumiem że tato jest obecnie w szpitalu gdzie będzie przeprowadzana bronchoskopia?
Zapewne będą też inne badania przeprowadzane USG, TK?.
Miejmy nadzieję że uda się tym razem dojść do konkretnej diagnozy i podjąć jakieś kroki.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Justyna803,
Zmiana urosła, inne sprawy, które wypisałam wyżej tez budzą jakiś niepokój, powinniście dążyć do tego, żeby tacie zrobili pełną diagnostykę, TK jamy brzusznej, sprawdzili dokładnie co jest na trzustce, sprawdzili płuca i tarczycę. Może warto pokazać ten wynik TK, który posiadacie sprzed roku.
Oj żeby to nie wyszło tak, że jest to rak z licznymi przerzutami i wtedy będzie dopiero problem.
Nie ma co ukrywać zlekceważyliście pierwszą diagnostykę. Jak coś jest niepokojącego to trzeba zawsze sprawę wyjaśnić do końca bo później może być już za późno.
Stało się, chociaż teraz jak tato znajdzie się w szpitalu, nie odpuszczajcie i domagajcie się pełnej diagnostyki.
Najgorsze jest to ze tato jest po stałą kontrolą onkologa. Co pół roku chodzi do poradni onkologicznej i jest za każdym razem kierowany na rtg płuc. My się nie
znamy na medycynie, myśleliśmy ze skoro nigdzie nie ma napisane że są to znamy nowotworowe to znaczy ze jest dobrze. Żaden lekarz, którego odwiedziliśmy, nie pokierował nami odpowiednio. Żałuję, że zaufałam lekarzom. Sądziłam, że najgorsze co mogę zrobić, to szukanie informacji w internecie. Teraz wiem jak bardzo się myliłam. Mam nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone, że dane nam będzie jeszcze powalczyć o tatę.
Justynko ja wcale nie powiedziałam, że tato ma raka. Nawet niepokojące dla nas/dla mnie wyniki nie muszą oznaczać najgorszego ale wiadomo, że trzeba to sprawdzić. Żadne badanie diagnostyczne, czy to RTG, TK, MR nie jest w stanie powiedzieć czy jakaś zmiana w organizmie to na pewno rak. Może wzbudzać podejrzenie ale dopiero pobranie wycinka, zrobienie biopsji i przebadanie histopatologicznie daje nam wynik co sobie wyhodowaliśmy w organizmie.
Jest tu jeden błąd, że w chwili stwierdzenia guza trzeba było upierać się na dokładną analizę co to jest.
Nie myśl na razie negatywnie, na szczęście poniedziałek już tuż, tuż i teraz należy wszystko wyjaśnić dokładnie. Miejmy nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży a martwić zaczniesz się wtedy kiedy wyniki będą negatywne ale miejmy nadzieję, że będzie dobrze.
[ Dodano: 2016-11-09, 18:44 ]
Najgorsze że nie udało się lekarzowi pobrać materiału do biopsji i ze Tato nie został zakwalifikowany do operacji usunięcia guza. Tato mial mieć badanie PET, ale jest po zawale i ma wszczepione stenty więc nie został dopuszczony do badania, ponieważ silne pole elektromagnetyczne mogłoby uszkodzić żyły.
[ Dodano: 2016-11-09, 18:50 ]
Zrobiłam skany wpisów sprzed roku oraz ostatniego badania rtg
Z wyników doczytałam się, że z bronchoskopii nic nie stwierdzono ale pobrano wydzielinę z płuc do dalszych badań i albo nie zauważyłam albo nie doczytałam, co wyszło z tego badania?
I druga sprawa tato miał płyn w płucach i jamie brzusznej, czy z tym coś robiono?
Tato chodził systematycznie do onkologa i nigdy onkolog nie zaproponował TK płuc?
Musze poszukać wyniku wydzieliny ale nie było tam żadnych komoreklam nowotworowych.
W poradni onkologicznej tato był we wrześniu 2015, w lutym 2016 i w listopadzie 2016. We wrześniu onkolog obejrzał wypisy i wyznaczył termin kolejnej wizyty na luty 2016. W lutym skierował na rtg. Zdjęcie nie wykazało większych zmian, wiec kolejna wizyta została wyznaczona na listopad. I znów tato dostał skierównie ylko na rtg, ale tym razem okazało się ze guz urósł.
[ Dodano: 2016-11-09, 19:29 ]
Tematu płynu w płucach i jamie brzusznej nikt nigdy nie podnosił
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum