Tłuszczak pod pachą oraz powiekszone wezły w okolicach szyi
Witam Panowie i Panie, otoz mam problem nastepujacy, jakos w połowie grudnia przechodziłem przeziebienie, nie minał dzien po złym samopoczuciu, budze sie rano a tu pod pachą buła wielkosci połowy piesci, z poczatku myslałem ze to wezeł chłonny a wiec wybralem sie do lekarza po skierowanie do chirurga, zrobiłem tez podstawowe badania krwi + rozmaz i mocz, Badania wyszły prawidlowo OB i reszta niby miodzio, skierowałem sie do chirurga, tam lekarz pomacal no i wystawił diagnoze Tłuszczak, termin jest zabieg wyznaczony, niedługo na niego pomykam, no ale jest jeszcze drugi problem otoz w miedzy czasie wywaliło mi w okolicach barku i szyi wezły chłonne(dosyc grubo) i to mnie najbardziej martwi a lekarz typowy niemiluchl;p zamiast pocieszyc to dał do myslenia. Miał ktos z was podobne doswiadczenie?
Duzo sie naczytałem o tej ziarnicy nie chce popasc w chipohondrie, ale niepokoji mnie jeszcze sucha skóra(czasem swedzi) oraz kaszel duszacy mnie w nocy(pale papierosy ale zazwyczaj nie miałem kaszlu).
Dziwi mnie tylko, ze najpierw sie wycina a pozniej bada;p no ale procedury nie ja ustalam;], mam jeszcze jedno pytanko odnosnie tych badan mrfologi krwi i moczu, czy mozna to w jakis sposob odniesc do tego by miec spokojniejsza głowe? czy to nie ma nic do rzeczy?
Dziwi mnie tylko, ze najpierw sie wycina a pozniej bada
Ciężko by było przeprowadzić badanie histopatologiczne, na pacjencie, w pacjencie , dlatego zmiana musi być wycięta.
esikaesa napisał/a:
pytanko odnosnie tych badan mrfologi krwi i moczu, czy mozna to w jakis sposob odniesc do tego by miec spokojniejsza głowe? czy to nie ma nic do rzeczy?
Nie ma to nic do rzeczy, na podstawie badań krwi i moczu nie diagnozuje się choroby nowotworowej.
nie no ;p myslałem, ze najpierw jakas probke pobieraja;p dobra niewazne ;] co bedzie to bedzie, bez badan to mozna sobie tworzyc teorie jak macierewicz;p, byłbym spokojniejszy jak by te wezły nie wywaliły ale cuz... najwyzej do wyników badan do reszty osiwieje majac 28lat;p
Miałem nadzieje, ze juz tu nie bede nic wiecej pisał no ale niestety chciałem sie z wami podzielic moimi ostatnimi wydarzeniami w zyciu...jak juz wczesniej wspominałem, miałem odbyc zabieg 3 lutego majacego na celu usuniecie rzekomego tłuszczaka, niedoszło do tego zabiegu poniewaz tydzien przed nim zaczałem czuc sie bardzo zle, goraczka, poty, ogolne osłabienie i poraz kolejny lekarz ogolny jako złoty srodek zastosował leczenie antybiotykami, nie zwarzajac na to ze cała szyje oraz lewy bok i pod pachą mam spuchniety, w piatek 31 sierpnia stwierdzliem, ze nie moze tak byc i poszedłem jeszcze raz do chirurga tym razem innego i tym razem z badaniem usg, badanie wykazało iz nie jest mozliwym aby to był tłuszczak a sa to po prostu od szyji po pache powiekszone wezły chłonne, lekarz chirurg stwierdził, ze trzeba nezwłocznie kierowac sie w kierunku badan onkologicznych, kolejny dzien był jeszcze gorszy, zdecydowałem sie e trzeba działac i nie ma co czekac, zadzwoniłem na pogotowie i trafiłem na sor, na internie i badaniach spedziłem do srody po czym trafiłem na oddziałch hematologii w czestochowie, do tygodnia czasu trwało diagnozowanie mnie, w tym czasie dostawałem encorton poniewaz szyja i bark spuchła mi to niebywałych rozmiarów miałem coraz wieksze problemy z mową i wydaje mi sie ze tak samo z oddechem, po tygodniu na hematologii, zdecydowano sie iz niezwłocznie musze dostac chemiie ratunkową, badanie wezła wykazało iz mam Chłonniaka Anaplastycznego Alk dodatniego, jestem tydzien po chemii, opuchlizna znacznie zmalala, zdecydowano iz bede dalej leczony tym rodzajem chemii i w razie gorszych efektow bedzie ona modyfikowana, z dnia na dzien czuje sie coraz lepiej, we wtorek jade na badanie PETA (czego bardzo sie obawiam;p) 5 marca przewidziana kolejna chemia..
Z kazdym dniem coraz lepiej sie czuje, stan zapalny z lewej strony bardzo powoli ale mija, w srode ide na kolejna chemie a w piatek mam odbior badan Peta, takze podziele sie wynikami w najblizszym czasie;p, ogolem miałem miec Najpierw Peta potem ewentualnie chemie, ale juz bylem w takim stanie, ze musieli mi ja podac;p .. wiec ewentualne skutki leczenia bede znał przy kolejnym Pecie, aaa no i jeszcze czekam na wynik badan szpiku ktory powoli budzi we mnie niepokoj;p
Oznacza to że albo nie było ich na poprzednich wynikach ("są nowe") albo były lecz nieaktywne,
i w ostatnim badaniu wykazały gromadzenie znacznika ("świecenie" w badaniu) czego wcześniej nie było.
To oznacza "metaboliczna progresja" - pojawienie się zmian wcześniej nie dających się obserwować.
Oznacza to progresję choroby (PD) na co wskazuje lekarz opisujący wynik badania.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Esikaesa, Richelieu, bardzo dobrze to wyjaśnił.
Po kolei:
twarzoczaszka i szyja - w tej części całkowita remisja wcześniej zajętych chorobowo węzłów chłonnych;
jama brzuszna i miednica - w tej części całkowita remisja w stosunku do badania z lutego (we wniosku jest napisane: regresja aktywacji śledziony);
podobnie w układzie kostnym - jest regresja aktywacji (regresja - zmniejszenie, cofnięcie się);
najwięcej się dzieje w klatce piersiowej - część zmian się cofnęła, ale ... jest 'rozrost choroby' w mięśniach klatki piersiowej i
dodatkowo pojawił się węzeł chłonny w tkance podskórnej lewego ramienia.
We wnioskach jest napisane, że jest całkowita lub częściowa regresja (cofnięcie się choroby), ale pojawiły się nowe (lub powiększyły się te, które we wcześniejszych badaniach były niewidoczne) ogniska zajęte chorobowo - to wskazuje na progresję (postęp) choroby.
To, że jest postęp choroby może być rozpatrywania zmiana leczenia/chemii.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum