Witam,
Wstyd się przyznać ale ja pierwszy raz tu jestem w kciukowym:)
Dziękuje za wszystkie dobre słowa. Babcia zmarła w wigilie a mama do dziś o tym nie wie. Ja nie mam odwagi powiedzieć. Myślicie, ze mimo wszystko powinnam to zrobić?
U mamy takie wahadło teraz, ze jednego dni juz myśle, ze to koniec bo tak wszystko złe wyglada, a dziś np. Dała sobie umyć głowę i nawet jak wieczorem weszłam powiedziała, ze juz przyszłam ja męczyć;)
Niestety leży i jedynie usiądzie na kilka minut. Odleżyny kiepsko wyglądają, plastry non stop naklejone na ucho i na biodro.
Moja mama odchodzi. Wszystko przebiega tak, jak w tym artykule, który w moim wątku wkleiłeś TErlewA.
Dziś jest dzień roszczeń rozkazów, to jest straszne, to zachowanie, nie umiem się w nim odnaleźć, mój brat ma więcej empatii i cierpliwości a ja wymiekam jestem cała jakby w amoku.
To jest straszne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum