Dziś wróciłam ze zlotu
.
Gazda co dzień rano wywoził mnie w góry, las, szlaki zacierał, a ja wieczorami wracałam
.
Przy wszelkich sprzyjających okolicznościach planuję znów tam jechać
Bardzo dziękuję Gospodarzom za cudną gościnę <trzeba było nie być takim cudnym, to byście się mnie wcześniej pozbyli
> i tym co się zlecieli za fantastyczne chwile.