Chciałbym prosić o odpowiedz na moje pytanie- ale moze opowiem wszystko w skrócie.
Kilka miesięcy powtarzających sie przeziębień(cały czas antybiotyki)spowodowało,że lekarz pierwszego kontaktu delikatnie zasugerował kontrole onkologiczną.Cudowna pani doktor Ania zrobiła USG ,ktorego wynik zostawiła sobie stwierdzając "musimy wykluczyc chorobę Hodgkina"(mam stan podgoraczkowy,strasznie swędzi mnie skóra i zdarzają sie w nocy pocenia ale sporadycznie)zrobiłam jedno badanie krwi -wskazało stan zapalny (miałam ropień przy paznokciu),zrobiłam drugie badanie krwi-wyniki poszły do kartoteki,Rtg klatki wyszło dobrze i Usg brzucha dobrze-teraz tylko 6.10.2010 Tk klatki i Tk szyi. I teraz moje pytanie-
Czy dobre badanie USG brzucha i RTG klatk wyklucza podejrzewaną u mnie chorobę?
Czy dobre badanie USG brzucha i RTG klatk wyklucza podejrzewaną u mnie chorobę?
Nie. Wyklucza ją tylko pobranie węzła chłonnego i przebadanie go histopatologicznie i tego się domagaj. Być może najpierw będą chcieli przeprowadzić jeszcze biopsję cienkoigłową, można to zrobić, ale negatywny wynik takiej biopsji nie wyklucza choroby Hodgkina.
Które węzły chlonne masz powiększone? Bo jak rozumiem, pierwsze USG to było USG węzłów chlonnych?
Powiększone mam węzły chłonne szyjne (po prawej stronie w dotyku mam nawet wrażenie jakbym miała taki łańcuszek z kulek a z lewej strony nic nie czuje chociaz pani doktor stwierdzila,ze lewe wezły gorzej wyglądają)i w pachwinie prawej mam kulke(sama niewiem jak to cos nazywac).Pachwiną mam sie nie stresowac bo podobno dużo kobiet cos takiego ma i nic to nie jest strasznego.Generalnie mam teraz zrobic Tk szybko i bedziemy myslec dalej .
Generalnie mam teraz zrobic Tk szybko i bedziemy myslec dalej .
To dobra droga (o ile doprowadzi do biopsji i pobrania węzła rzecz jasna). Nic się nie martw, nawet jeśli to chłoniak Hodgkina, to z nowotworów ten jest chyba najbardziej lajtowy. Wiem bo sama go mam
Jakoś nie moge sie pozbierać i wnerwia mnie to czekanie -chciałabym już wiedzieć czy jestem chora czy nie.Jeżeli możesz napisz jak to u Ciebie było i jest.
Madzial77, tak jak napisała Finlandia ani USG ani RTG nie wyklucza choroby.
Działaniem w tej sytuacji najbardziej stosownym byłoby pobranie węzła chłonnego do badania histopatologicznego. Badanie to (bardziej niż biopsja) pozwoli nam odpowiedzieć na pytanie, czy jesteś chora czy nie.
Tomografia jest robiona w poszukiwaniu powiększonych węzłów chłonnych w klatce piersiowej i jamie brzusznej.
W dalszej kolejności należałoby wykonać trepanobiopsję szpiku kostnego, aby wykluczyć zajęcie szpiku.
Zastanawiam się ,tez jak Lekarz może podejrzewać ziarnice na podstawie Usg i rozmowy z pacjentem?
Na podstawie rozmowy-zbierając wywiad i "składając" ze sobą układankę w postaci objawów, mogących sugerować tą chorobę.USG dostarczy lekarzowi obrazu węzłów chłonnych- ich ilości (oczywiście w zakresie badanego obszaru), wielkości, kształtu.
To wszystko pozwoli wysunąć podejrzenie ziarnicy i skierować pacjenta na dalsze badania.
Teraz po twoim poście zastanawiam sie dlaczego lekarka czeka na wyniki TK a nie zleca pobrania węzła-chyba jutro będę ją "molestowała "telefonicznie
Zapewne chce za pomocą TK znaleźć najlepszy do pobrania węzeł - pobieranie ich niesie pewne ryzyko uszkodzenia nerwów i dużych naczyń krwionośnych. Nie martw się, TK i tak trzeba by było zrobić. Ale nie daj się spławić bez pobrania węzła!
Po 10 godzinach w pracy i potem kolejnych 2 spędzonych na spotkaniu w sprawie Komunii mojej córci ból rozrywa mi prawe biodro i pachwine-czuje sie jak stara 33letnia babcia.Biodro pobolewa od 2 miesięcy ale to co dzieje się dzisiaj to już przesada chyba muszę sie znieczulić Finlandią -przynajmniej zrobimy test -wyczytałam ,ze przy ziarnicy zdarza sie ,ze po alkoholu bolą węzły tylko jaką dawkę zastosawać?
Znowy strasznie swędzi mnie całe ciało-była kąpiel z dodatkiem mąki ziemniaczanej,potem zastosowałam płatki owsiane,wtarłam w siebie niezliczone ilosci balsamów ale po tym było jeszcze gorzej -dostałam wysypki na brzuchu.Juz nie wiem co robic -może znacie jakieś sposoby na to cholerstwo? pozdrawiam Magda
Madzial77, jeśli to rzeczywiście swędzenie spowodowane chłoniakiem, to nic na nie nie pomoże - to swędzenie nie jest w skórze, tylko w krwi (chociaż nie wiadomo dokładnie, co je powoduje, jest kilka hipotez, wszystkie związane z eozynocytami i/lub bazocytami).
Znalazłam takie informacje:
Cytat:
Najskuteczniejszą terapią przeciwświądową w chorobie Hodgkina jest skuteczne leczenie chłoniaka. Poza tym nie istnieje żadne postępowanie standardowe. Wydaje się, że w przypadku tego rodzaju świądu skuteczna jest cymetydyna [56]. Tradycyjnie w chorobie Hodgkina w leczeniu świądu stosowano hormony kortykosteroidowe. Pomimo iż jest to częsty sposób leczenia, nie istnieją dobrze zaprojektowane badania kliniczne potwierdzające skuteczność takiego postępowania. Niestety, u większości pacjentów zmniejszanie dawek i przerwanie kortykoterapii z reguły wiąże się z nawrotem świądu.
Czyli na upartego dałoby się coś zrobić, ale nie na własną rękę - wymienione wyżej leki musi przepisać lekarz, a każdy lekarz w tej sytuacji Ci powie, żebyś poczekała do chemioterapii. Świąd powinien ustąpić wkrótce po jej rozpoczęciu (chociaż słyszałam o przypadkach, gdy objawy B, czyli świąd, poty nocne itp. ustępowały dopiero pod koniec chemioterapii).
Trochę Cię pocieszę, to nie musi być choroba Hodgkina. Mnie od kilku lat swędzi skóra na tle alergicznym (przez psa), biorę na to amertil. Poty nocne też mam i od 2 lat mam powiększone węzły chłonne podżuchwowe.
Byłam z tym kilka razy u laryngologa, onkologa, endokrynologa, karmiono mnie kilka razy antybiotykami, i nic. Na koniec stwierdzono, że węzły są odczynowe i do obserwacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum