[ana.80]

Dziękuję za ciepłe ciepłe słowa. Jak dobrze, że to forum istnieje.
Radioterapeuta zapisał teścia na polowe lipca na naświetlania, ale szwagierce powiedział, ze nie wiadomo czy dożyje .... Zgroza...Przepisał tez plastry przeciwbólowe, które bardzo dobrze się sprawdzają. Sprawiają, że teść może normalnie, jak na ten stan, funkcjonować (jest w domu). Ostatnio był 3 dni w szpitalu z powodu migotania przedsionków, ale go wypuścili.
Najgorsze jest to, że czasami nie wiem co mam mu mówić, bo ze wszystko będzie dobrze to raczej nie. Teść nie wie co dokładnie powiedział radioterapeuta, chociaż wydaje mi się, ze on czuje,ze choroba się rozwija z powodu bólów w płucach, nerkach i wątrobie.
To się rozpisałam

[ana.80]

Przeklęty rak robi swoje. Dzisiaj teść się przewrócił, mówi, że nie czuje nóg, że jest bardzo słaby i wszystko go boli. W żaden sposób nie można mu pomóc

[kruszynka]

My też jesteśmy bezsilni. nic nie można dla mojego taty zrobić oprócz tego żeby byc z nim w tych jakze trudnych dla niego dniach ...

[gosiac]

az mi sie goraco zrobilo , moj tatus przewrocil sie dzien przed odejsciem
ten rak jest paskudna choroba!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

trzymajcie sie!pozdrawiam

[ana.80]

Jak dobrze, że to forum istnieje. Ukłony w kierunku założycieli
Z jednej strony bardzo dobrze, że ono istnieje, bo wiem, że są tu ludzie, którzy wiedzą przez co przechodzi druga osoba , a z drugiej okoliczności, które to wszystko powodują.
Dzisiaj dostaliśmy wyniki wczorajszego rezonansu.
Jedyna dobra wiadomość to taka, że ustało krwawienie guza w mózgu.
Takie coś tam wyczytałam:
Dalsza progresja choroby, więcej ognisk w obrębie móżdżku, w prawym płacie ciemieniowym oraz w lewym zakresie obręczy, nieco powiększone strefy obrzękowe w lewym płacie skroniowym i na pograniczu skroniowego i potylicznego, nie stwierdza się widocznego wcześniej krwawienia do przysadki mózgowej, widoczne jest mniejsze ognisko 1,26 mm hipointensywne.
Jutro ma rano przyjechać pielęgniarka z hospicjum pobrać krew do badania i po weekendzie przyjedzie z wynikami i lekarzem oraz decyzją co dalej.
Czy w sytuacji, gdyby wyniki krwi były w miarę dobre jest jakaś szansa na naświetlanie głowy?
Uff, to się rozpisałam.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, życzę wszystkim siły do walki!

[ Dodano: 2009-07-17, 12:01 ]
Jakie to wszystko jest trudne. Dzisiaj pielęgniarka podjęła decyzje o podawaniu morfiny i korzystaniu z tlenu, bo teściowi się ciężko oddycha.
Jaka bezsilność jest straszna. Ile to może potrwać?

[ana.80]

Nawet nie wiem co pisać. Siedzę nad klawiaturą i brak sil, aby w nie postukać.
Od trzech dni jest bardzo źle. Teść nie śpi, boi się, że się udusi. Bardzo mało je, ciężko mu się oddycha, nie załatwia się, jest senny, ale nie zaśnie.
Jakie to wszystko jest trudne do zniesienia.

[jusia]

Ana,bardzo mi przykro ,że tak szybko się pogarsza stan Twojego teścia...
Życzę dużo siły w tych ciężkich chwilach.

[ana.80]

Kochany Teściu spoczywaj w pokoju! Kochamy Cię bardzo!!

[agni5]

Szczere wyrazy współczucia dla Ciebie i rodziny...

[banialuka]

[*][*][*]

[gosiac]

strasznie mi przykro.....

[hate_cancer]

Strasznie mi przykro. Najszczersze kondolencje. Trzymajcie się jakoś. W bliskich siła! pozdrawiam, Agnieszka

[cleo33]

prosze przyjac wyrazy wspolczucia

[agnieszka.40]

Bardzo,bardzo mi przykro..[*][*][*]

[jusia]

Bardzo mi przykro...współczuję...