Madziorku!
Ja aż tak dobrego serduszka jak Ty nie posiadam:(
Wiecie, boję się po prostu by mi się Tata podczas tych 6 tygodni w Ludwikowie - jesli sie okaże, że stamtąd bedzie musiał jeździć na naświetlania - nie załamał psychicznie:(
Bo niby twardziel z NIego, ale wiecie.. z gatunku tych, co to na filmach o zwierzątkach płaczą ...
Może ja też jestem dziwna
, ale Ludwikowo mi się do końca życia jakoś źle bedzie kojarzyło:(
pozdrowienia:)