Totylkoja jestem w bardzo podobnej sytuacji opisanej przez Ciebie. Mój teść pod koniec 2015 roku miał zdiagnozowany nowotwór złośliwy jelita grubego. Niestety w bardzo zaawansowanym stadium. Tata cierpiał od paru miesięcy na wzdęcia, biegunki, zaparcia. Nie chciał iść do lekarza. Tłumaczył, że zjadł coś nieodpowiedniego. Dopiero kiedy w stolcu pojawiła sie krew dał się namówić na wizytę u lekarza. Od tamtego czasu wszystko poszło błyskawicznie. Operacja wycięcia guza, udało sie bez stomii.
Okazało się niestety że w watrobie są zmiany meta, nieoperacyjne, bo zbyt blisko żyły głównej. tata został poddany chemioterapii. Po pierwszym kursie markery z ponad 2500 spadły do 700, guzy na wątrobie nieznacznie się zmniejszyły. Lekarz dał tacie 3 miesiące przerwy na dojście do siebie. Chemia bardzo dała tacie w kość, nudności, wymioty, wypadanie włosów.
Po przerwie wykonano TK. Guzy na wątrobie powiększyły się i pojawiły sie drobne przerzuty na płucach.
Od tego momentu tata przyjął kolejne dwie serie chemioterapii. Po ostatniej kompletnie stracił apetyt. Ma ochotę tylko i wyłącznie na mleczne rzeczy. Odrzuca go mięso, które wcześniej ubóstwiał. Wiem jednak, że to objaw postępującej choroby nowotworowej. Z powodu słabej morfologii miał 3 razy przetaczana krew. Jest słaby. Praktycznie od roku tylko leży w łóżku lub siedzi w fotelu. Bardzo schudł, około 18 kg. Widze, że zaczynają zanikać mu mięśnie. Musimy pomagać mu dojść do toalety. Po ostatniej konsultacji z lekarzem zaniechano chemioterapii. Lekarz stwierdził kacheksję i wypisał skierowanie do hospicujm domowego. Tata wierzy, że jak nabierze sił a lekarz z hospicjum da mu laki na wzmocnienie znów będzie przyjmował chemie. Nie chce mu odbierać nadzeji. Wiem, że teraz czekamy. Chciałabym, żeby żył. Ale widzę, że niknie w oczach. Dziś oddał stolec z krwią.
Czy to może świadczyć o problemach z układem krzepnięcia? Od kilku miesięcy przyjmuje Clexane 1,2 z powodu ostrej zakrzepicy w podudziu.
Czy to oznaka rozpadającego sie guza?
Mam nadzieję, że tata będzie z nami jeszcze w Nowym Roku.....choć powoli zaczynam w to wątpić :(
Totylkoja bardzo dobrze, że twój tata jest aktywny fizycznie. ja mam wrażenie ze w dużej mierze właśnie to, że mój teść od razu po diagnozie położył sie do łóżka tak bardzo pogrążyło jego stan. Osłabł, nabawił sie zakrzepicy....Życze Wam wszystkiego dobrego! Oby tata przezwyciężył to wstrętne choróbsko.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2018-01-04, 09:32 ] Post wydzielony do oddzielnego wątku.
Faktycznie historia choroby Twojego teścia bardzo podobna do historii mojego taty. Przykro mi, że tak to się rozwija w Waszym przypadku... bezsilność w takiej sytuacji jest najgorsza /
Mój tata cały czas jest w dobrej formie fizycznej, ale wyniki nieustannie się pogarszają... wczoraj pierwszy raz wypluł krew przy kaszlu... Licze, że była to jednorazowa sytuacja, ale mam świadomość, że może być cały czas gorzej...
W wtorek tata trafił na udarówkę. Rozległy udar.....Jest kontaktowy, ale ciężko mu mówić. Ma porażenie prawostronne.
Boimy się, że to kwestia dni. Bo obrzęk nadal postępuje.
Lekarze nie podjęli leczenia typowego przy udarze, bo przeciwwskazaniem jest rozsiana choroba nowotworowa.
Czekamy. Lekarka zaproponowała hospicum, ale nie chcemy oddawać taty. Mamy nadzieję, ze wróci do nas, do domu.
Teraz szukamy łóżka, żeby po powrocie tata miał wygodniej.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2017-12-19, 11:39 ] Bez uzgodnienia z Administracją nie można zamieszczać takich informacji
II.15 Regulaminu Forum
"Proszę (...) o nie umieszczanie na Forum postów w formie ogłoszeń - w szczególności zabronione są na Forum jakiekolwiek próby pozyskania leków dostępnych wyłącznie na receptę, na zasadzie 'przyjmę' 'odkupię' etc. Jeśli natomiast ktokolwiek chciałby takie leki odstąpić innym potrzebującym może się zwrócić z taką informacją do Administratora Forum, do którego będą należały dalsze decyzje w tej sprawie."
19 grudnia tata odszedł.
Udar postępował coraz bardziej. Po kolei wyłączając następne narządy.
Jedyne co nas pociesza to fakt, że go nie bolało. Do samego końca próbował się z nami porozumieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum