Piszę w tym dziale, ponieważ wydaje mi się, że pasuje mój problem do niego.
Chodzi mianowicie o młodą osobę z mojej rodziny, która wyczuła u siebie tak na szyi z lewej strony , trochę nad obojczykiem zgrubienie.
Ma napewno je już od ponad dwóch miesięcy.
Lekarz larygolog, skierował na badania, ponieważ powiedział, że trzeba to przebadać, bo może to być rak.
Wyniki krwi niby ok, wszsytko było w normie, podanej przez laboratorium.
USG: w opisie lekarz nie skupił się na węzłach chłonnych, tylko napisał, że na tkankach miękich widoczna zmiana kulista wielkości 9 mm, bez echa, z lekko wzmacniającym echem z tyłu, najpewniej torbiel.
Było jeszcze skierowanie na biopsję pod USG: lekarz nie chciał zrobić biopsji, ponieważ powiedział, że widzi tam krew i że krwotok może wywołać. Napisał, żeby zrobić dopplera albo rezonans, bo widzi tam może skrzeplinę .
Dzisiaj kolejny lekarz, nie wiem jaki, który niby powiedzial, że to raczej mu wygląda na powiększony węzeł
Co o tym sądzicie? Stresa mam, bo Tata niedawno odszedł, a tu znowu jakiś stres.... już nie mam siły...
Dzisiaj kolejny lekarz, nie wiem jaki, który niby powiedzial, że to raczej mu wygląda na powiększony węzeł
Na oko wygląda? Bo jeśli tak, to jednak USG jest dokładniejsze, niż takie oglądanie z zewnątrz.
9mm to jeszcze mało, nawet jeśli byłby to węzeł. Kolejne USG za jakiś czas (np. 2-3 miesiące) wydaje mi się najlepszą propozycją. Tylko żeby wtedy to było USG wszystkich węzłów - nadobojczykowych i pachowych też, a najlepiej jeszcze pachwinowych.
Dokładnie nie wiem, czy na oko, bo nie rozmawialam.
Ale podejrzewam, że robił USG ponieważ powiedział, że ma to teraz 11 mm i że mu to bardziej wygląda na węzeł - czy można tak te rzeczy pomylić. ??
Wczoraj poszli do szpitala - ponieważ jakiś lekarz dał skierowanie, skoro im zleżało na szybkiej diagnostyce i na izbie przyjęć przyszedł lekarz od chorób naczyniowych i powiedział, że to nie jest nic naczyniowego, tlyko jakiś guzek i to na biopsję się nadaje.
Tylko, ze lekarz wcześniejszy nie chciał biopsji zrobić bo widział tam jakąś krew i skrzepliny
Mam jeszcze pytanie co do USG - lekarz zrobił jakby tylko to USG skupiając się na tym guzku, żadnych informacji o węzłach, czy właśnie lekarz tak robił to USG bez żadnego wglągu na węzły?
Ale podejrzewam, że robił USG ponieważ powiedział, że ma to teraz 11 mm i że mu to bardziej wygląda na węzeł - czy można tak te rzeczy pomylić.
Na gębę to można wszystko. Żeby uzyskać tui jakiekolwiek informacje musisz mi zacytować dosłownie co jest napisane we wszystkich badaniach USG, które zostały zrobione.
kubanetka napisał/a:
Mam jeszcze pytanie co do USG - lekarz zrobił jakby tylko to USG skupiając się na tym guzku, żadnych informacji o węzłach, czy właśnie lekarz tak robił to USG bez żadnego wglągu na węzły?
Nie wiem co zrobił, nie byłam tam. Zwykle się robi chociaż cała szyję, ale jakość USG w różnych miejscach jest bardzo różna.
Dlatego najlepiej by było zrobić kolejne USG, może prywatnie, wszystkich węzłów i zadbać, żeby w opisie znalazło się zdanie co z pozostałymi węzłami (np. innych węzłów chłonnych powiększonych nie uwidacznia się, albo coś podobnego). Nic na gębę ma nie być, wszystko na piśmie. Wiesz dobrze, nie od dziś piszesz na tym forum, jak często takie informacje typu lekarz podobno powiedział okazują się zupełnie odwrotne od prawdy.
A czy ktoś wie o tym, czy istnieją jakieś przypadki w których nie można wykonać biopsji, bo w sumie wszystko się na razie rozchodzi o to, że lekarz, który mial pod usg zrobić biopsję, nie chciał jej wykonać, bo powiedział, że to grozi niebezpieczeństem.
A czy ktoś wie o tym, czy istnieją jakieś przypadki w których nie można wykonać biopsji, bo w sumie wszystko się na razie rozchodzi o to, że lekarz, który mial pod usg zrobić biopsję, nie chciał jej wykonać, bo powiedział, że to grozi niebezpieczeństem.
Są przypadki, że nie można wykonać biopsji cienkoigłowej ani wycięcia w znieczuleniu miejscowym i wtedy wycina się w całości w znieczuleniu ogólnym.
kubanetka, zrób USG w innym miejscu tak jak radzi Finlandia, bo sprawę trzeba wyjaśnić.
W moim przypadku jeden z lekarzy robiących USG powiększonego dość znacznie węzła powiedział, że to jest naczyniak i to nic groźnego a tymczasem to był węzeł przerzutowy.
Nie jest moim celem straszenie Cię, ale pokazanie, że takie nie jasności nie mogą pozostać nie wyjaśnione.
chciałam się zapytać czy ktoś może wie, czy na szyi może być zlokalizowana torbiel?
Tak jak pisałam jeden z lekarzy nie chciał się podjąć wykonania biopsji z powodu tego, że bał się, że jak nakłuje, to się "wszystko rozleje" Widział tam skrzepy krwi. Kuzynka czeka teraz na drugą biopsję u drugiego lekarza -
A jak po chorobie Taty wszędzie widzę nowotwory i się bardzo boję, podejrzewam, że bardziej niż ona... Dlatego chciałam się zapytać, w związku z opisem USG, oraz tym co mówił lekarz na biopsji, czy możliwe jest aby na szyi lokalizowała się torbiel?
Kuzynce doszły takie objawy - omdlenia - w przeciągu 1,5 miesiąca zemdlała 3 razy - a że jest za granicą i nie umie się do końca porozumieć z lekarzami - zawsze na pogotowiu, tylko coś podali, doszła do siebie i do domu.
Ale za kolejnym razem, trafiła na lekarkę Polkę, która potwierdziła, że nie można wykonać biopsji guzka, którego ma szyi - zleciła " badanie przez nos" domyślam się, ze może chodzić o fiberoskopię.
W jakich przypadkach nie można wykonac biopsji i czy guz na szyi może powodowac omdlenia?
Morfologia, która była wykonywana w lipcu jest ok.
OB - 5;
CRP 0,4 mg/l;
Neut: 6,86*10^(-3)
Lympho:2,04*10^(-3)
Mono: 0,70
EO: 0,09,
BASO 0,02.
To tyle co spisałam kiedyś od niej.
Ja chciałabym dyskretnie pomóc kuzynce, ale wiem, że ona nie lubi jak się ktos za bardzo szczegółowo pyta o jej wyniki. Dlatego piszę ile wiem, bo bardzo niepokoi mnie to wszystko.
Diagnostyka:
USG: "na tkankach miękich widoczna zmiana kulista wielkości 9 mm, bez echa, z lekko wzmacniającym echem z tyłu, najpewniej torbiel"
Biopsja: twierdzenie, że nie można wykonać, bo jest wypełnione krwią, krew się może rozlać, są skrzepy.
Teraz chcą by była wykonana fiberoskopia przez nos.
Morfologia, która była wykonywana w lipcu jest ok.
OB - 5;
CRP 0,4 mg/l;
Neut: 6,86*10^(-3)
Lympho:2,04*10^(-3)
Mono: 0,70
EO: 0,09,
BASO 0,02.
Lipiec to w sumie już jakiś czas temu. To co tu jest wymienione to są białe krwinki (rodzaje białych krwinek). Jeśli są omdlenia, które mogą być wynikiem kiepskiej morfologii, to dotyczy niskiej hemoglobiny. Hemoglobina niesie ze sobą tlen, jeśli jest jej za mało to mózg (i inne narządy) będą źle 'utlenione'.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Rozumiem, że mówisz o aktualnych badaniach, zrobionych w okresie omdleń? To po co w takim razie wklejasz z lipca, skoro omdlenia zaczęły się we wrześniu? Wklej aktualne...
_________________ Każdy ma swoje walety i zady
THINK BEFORE YOU SAY SOMETHING STUPID
Czy myślicie, że hemoglobina czy jakieś inne wartości mogą tak szybko zmienić swoje parametry, jeśli ogólnie osoba czuje się dobrze, tylko wtedy kiedy pójdzie do pracy mdleje.
Wspomnę również, że pierwszemu omdleniu towarzyszyły nudności, oszołomienie lekkie.
Chciałam się dowiedzieć czy omdlenia mogą mieć związek z guzkiem na szyi,
Również chciałam się dowiedzieć, czy może ktoś wie, kiedy nie wykonuje się na takim guzku biopsji - bo lekarze twierdzą,że nie można robić. Więc jeśli wiedzą , że nie można, to po badaniu usg coś już widzą.
Stąd moje pytanie, czy ktoś coś wie na temat biopsji, przypadkach braku mozliwości jej wykonania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum