Witam, mam uprzejme pytanie do szanownych członków forum.
Mój szwagier został zdiagnozowany dwa miesiące temu z ziarnicą złośliwą i niedokrwistością mikrocytarną. Po wstępnym badaniu w szpitalu pobrano mu wycinek wycinek węzła chłonnego oraz wykonano biopsję szpiku.
Kłopot polega na tym, że po dwóch miesiącach prób udało się wywalczyć szwagrowi miejsce w szpitalu na chemię ale lekarz powiedział, że konieczny jest wynik badania immunohistochemicznego, żeby dobrze dobrać leki. Czy to jest standardowe badanie w tej sytuacji? Pierwszy lekarz w szpitalu, do którego przyjęto szwagra zalecił wykonanie tego badania lekarzowi, który ma go leczyć chemią. Ten z kolei mówi, że badanie powinno było być wykonane w pierwszym szpitalu.
Ja mieszkam daleko od szwagra i nie mam możliwości nacisku na lekarzy, ani nawet uzyskania informacji bezpośrednio od nich. Na odległość nikt nie chce ze mną rozmawiać a on jest w złym stanie i niezaradny więc nie ma siły przebicia.
Proszę o radę
Ale to badanie to ma byc wykonane z czego z krwi , szpiku?
Bo takie badanie wykonuje patolog po pobraniu wycinka węzła chłonnego.
Jest to badanie konieczne, żeby ustali rodzaj chłoniaka.
A jeżeli po operacji tylko wstępnie preparaty obejrzano pod mikroskopem i stwierdzono że jest to ziarnica to może trzeba właśnie to padanie powiększyc właśnie o te barwienia chemiczne.
Witaj
Prawdopodobnie chodzi o barwienia CD15, CD20, CD30.
Ja mam coś takiego karta barwień immunohistochemicznych. Miałam mieć to robione przy pobraniu węzła ale zrobiono mi to ze szpiku przy trepanobiopsji.
Pzdr.
Znalazłam info:
"Oznaczenie immunofenotypu w immunohistochemii jest konieczne przy pierwszorazowym rozpoznaniu wszystkich przypadków." (W HL)
z zaleceń Polskiej Unii Onkologii:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum