Standardowa terapia medyczna niszczy nasze zdrowe komórki poprzez zastosowanie chemii w tzw. chemioterapii.
Proszę o definicję czym jest "chemia" w chemioterapii.
OLILB napisał/a:
Nowotwór jest uleczalny ponieważ rozwija się jako forma szybko rozrastającego się grzyba. Grzyby funkcjonują w środowisku silnie zakwaszonym.
To jest skrajna głupota, nowotwór nie jest grzybem, nie jest i koniec.
Skoro z fałszu można wywnioskować cokolwiek i implikacja nadal pozostaje prawdziwa, dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Pozdrawiam serdecznie.
Kiedyś słyszałem, ale definicji nie pamiętam, proszę Pana o wybaczenie.
W medycynie, która jest nauką, stosuje się język precyzyjny.
Jeśli moje wypowiedzi dotykają osobiście osób chorych i Ich problemów, to z szacunku do zainteresowanych wypowiadam się jasno i wyraźnie lub milczę.
Leczenie chemiczne - nazywane skrótowo „chemioterapią" lub potocznie „chemią", polega na stosowaniu środków farmakologicznych (potocznie leków) w celu zniszczenia komórek nowotworowych, również tych krążących we krwi i układzie chłonnym. Niszczy więc komórki guza pierwotnego, ale i te, które oderwały się od guza i rozprzestrzeniają się do różnych części organizmu poprzez układ krwionośny i chłonny. Początkowo stosowana była chemioterapia monolekowa, czyli podawano pacjentowi jeden rodzaj leku. Obecnie najczęściej stosuje się chemioterapię wielolekową to znaczy, że pacjent otrzymuje kombinację kilku leków. Jest to metoda bardziej skuteczna, ponieważ każdy z tych leków ma inny mechanizm niszczenia komórek nowotworowych.
Lekarze wszystko negują, ja również podchodzę sceptycznie, stąd moje pytanie na forum czy ktoś stosował opisane leczenie. Nie neguję tego, że być może jakiś nieuczciwy człowiek potocznie zwany mendą próbuje zarobić na ludzkim nieszczęściu.
Dziękuję serdecznie.
Teraz, kiedy mamy definicję, można się zastanowić czy terapia celowana również zaliczona zostanie jako "chemia". Jeśli tak, to jest zasadnicza niejasność: Mówimy o lekach cytostatycznych (jak w jednym z poprzednich postów), czy nie? W jaki sposób dana terapia ma "osłabiać organizm", jeśli każdy lek ma inny mechanizm działania? Tego typu niejasności i uogólnienia świadczą o jakości wiedzy osoby piszącej, co, w kontekście twierdzenia, że prezentowana metoda ma być skuteczniejsza od leczenia konwencjonalnego, nie budzi zaufania.
Chciałem jeszcze raz powtórzyć: Nowotwór nie jest grzybem.
to, że nowotwór nie jest grzybem jest oczywiste. To rzekomo pisał jakiś czeski lekarz...
[ Dodano: 2015-10-04, 19:05 ]
proszę jeszcze o informację czy to prawda, że nowotwory lepiej rozwijają się w zakwaszonym środowisku oraz czy ich pożywką jest cukier?
Czy cukier żywi raka?
Co by nie cytować całej wypowiedzi z zalinkowanej (już wcześniej) broszury, odpowiedź jest na stronie 5 i 6:
http://dietetykamedyczna....akty-i-mity.pdf
Cytat:
Pamiętajmy też o tym, że wszystkie komórki, a przede wszystkim zdrowe, potrzebują glukozy jako podstawowego "paliwa" do pozyskiwania energii niezbędnej do życia. Największe zapotrzebowanie w tym zakresie mają komórki nerwowe i krwinki czerwone, bo żyją wyłącznie dzięki glukozie i nie potrafią pozyskiwać energii z innych źródeł. Inne komórki np. serca, mięśni czy przewodu pokarmowego potrafią pozyskiwać glukozę z rozpadu tłuszczy. Komórka nowotworowa również potrzebuje glukozy do swojego metabolizmu. Ale nie oznacza to, że mamy niejako przy okazji "zagłodzić" wszystkie zdrowe komórki organizmu, bo zdrowe układy i narządy warunkują możliwość leczenia onkologicznego i dają potencjał do rekonwalescencji po leczeniu!
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
A skoro jest to wątek o ziołach:-) to zapytam jakie macie poglądy bądź doświadczenia nt. używaniem leczniczej marihuany? Np. Z legalnych dostepnych na receptę przeciwbólowo jest Sativex. Podobno niektórzy stosują też ekstrakt z konopi indyjskich tzw RSO. ale to już nielegalne..:-(
Ja mam taki pogląd, że jak coś zostało przetestowane w kontrolowanych warunkach, to można się wypowiadać o skuteczności preparatu - jeśli nie zostało jeszcze przetestowane, to szkoda czasu. Dowody na skuteczność (i nieskuteczność) leczenia z użyciem kannabinoidów zebrane są np tutaj: http://www.cancer.gov/abo...-pdq#section/_9 Jest tam też rozdział dotyczący badań nad zwiększonym ryzykiem raka u osób stosujących rzeczone związki.
Judita, jeśli to było do mojego postu to prostujac w żadnym wypadku nie miałem na myśli palenia, bo to bez sensu. Tylko estrakt aplikowany np.w postaci czopkow.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum