Witaj Agnieszko,
Bardzo sie cieszę, że sie odezwałaś:)
Przede wszytskim cieszę się razem z Tobą - ze ślubu oczywiście:)
Ale doskonale Cię rozumiem, że ten dzien nie bedzie taki jaki sobie wymarzyłaś... na pewno bedzie super i tego Ci życze z całego serca, ale wiemy obie dobrze, że to to nie bedzie pełnia szczęścia, bo Taty nie będzie...Będzie, ale tam z góry, ale nie tak namacalanie....
Przykro mi ogromnie, że niestety rak Was prześladuje:( Ciebie i narzeczonego. Koszmar jakis gdy choruja oboje rodzice na raczysko.
życzę Ci wiele radości z okazji zaślubin
i jak najwięcej ukojenia...
pozdrawiam ogromnie mocno:):):)
PS. Oj z tym późnym wiekiem to Ty Kochana przesadziałaś!!!!Jaki późny wiek?!