dzień dobry
minęło już trochę czasu od ostatniego wpisu, okazuje się, że trafiłem prawdopodobnie na dosyć oporną chorobę. pojawił się kolejny problem i chciałbym się Was poradzić.
jestem już po 2 cyklach DHAP (stabilizacja choroby - minimalne zmniejszenie węzłów) i po 2 cyklach BGD. Mam niedługo zaplanowane badanie PET. około tydzień temu wypiłem lampke wina. przez kilka dni czułem lekki dyskomfort na szyi nad mostkiem. Teraz jakby te (najprawdopodobniej) węzły bolały bardziej. Lekki ucisk(?) przy głębokim w dechu.
Rozumiem, że kolejna chemia nie poradziła sobię z chłoniakiem? Czy jeżeli ten ból nie przejdzie do badania PET, może to mieć jakiś wpływ na wyniki badania? mogą być niemiarodajne?
będę bardzo wdzięczny za pomoc
pozdrawiam