Z drugiej strony jeśli Mama nie cierpi to już więcej raczej nie mogą zrobić....
no właśnie to jest chyba postawowa kwestia w podjęciu tej decyzji. Moja Mama cierpiała przeraźliwie, w szpitalu z bólem sobie nie poradzili, dlatego nawet boję się myśleć co działoby się w domu
_________________ "Bywają rozłąki, które łączą trwale."
Życzę Ci, Chabrowa, żebyś też kiedyś mogła powiedzieć zrobiłam dobrze, niezależnie od tego co postanowicie teraz.
Ściskam! I sił zyczę w tych trudnych chwilach
Ja też
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Chabrowa,
znowu czytałam cały twój wątek
nie wiem co mam napisać
bardzo mi przykro że to wszystko tak szybko się dzieje
życzę ci siły, by przez to przejść
Kto mi tuż przed snem
Nucił bajki, baj baj.
I kto przybiegał z bzem,
Kiedy maił się maj.
Kto wybaczał mi
Każdą złość, każdy błąd,
Gdy kryłam wielkie łzy,
W domu najmniejszy kąt
Co wieczór obraz ten,
Kołysze mnie do snu:
Tata młody jak maj
i Mama wśród bzu
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg,
Po której szłam.
Mam cudownych rodziców, bo
Przyjaciółmi moimi są.
W porę rzekli mi:
Dalej to idź drogą swą
Sama idę więc,
Ale po drogach mych
Będą wciąż za mną biec,
I mnie strzec myśli ich
Jak motyl zastygł czas
Pod fotografii szkłem
Patrzę na nie nieraz
i jedno wiem:
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg,
Po której szłam.
Mam cudownych rodziców, bo
Przyjaciółmi moimi są.
W porę rzekli mi:
Dalej to idź drogą swą
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg,
Po której szłam.
Mam cudownych rodziców, bo
Przyjaciółmi moimi są.
W porę rzekli mi:
Dalej to idź drogą swą
Cudownych rodziców mam
Cudownych rodziców mam
Odkryli mi każdą z dróg,
Po której szłam.
Mam cudownych rodziców, bo
Przyjaciółmi moimi są.
W porę rzekli mi:
Dalej to idź drogą swą
Urszula Sipińska
[ Dodano: 2011-10-24, 23:01 ]
moja mama naprawdę przybiegałą do mnie z bzem...
mam urodziny w maju
15stego.......
[ Dodano: 2011-10-24, 23:04 ]
31.01.1992 - odszedł moj Tatko
22.10.2011 - odeszła moja Mamunia
tak właśnie ich nazywałam - Tatku , Mamuniu
zawsze.
niby stara doopa jestem, ale to takie smutne, że nie jestem już dzieckiem.....
_________________ spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
Pogrzeb mojej mamy odbędzie się w środę o godzinie 14stej.
Chabrowa napisał/a:
Mamunia mi pomagała tam z chmurek - jak nic!!!
Chabrowa, kochana dziś przes Tobą ciężki dzień, nie wiem czy cięższy od tych poprzednich ale ciężki inaczej
Pamiętaj, że myślami jestem przy Tobie.
Modlitwą jestem również przy Tobie a także i przy duszy mamusi.
Niech święci Aniołowie Ją poprowadzi do wiekuistego światła z krainą wiecznej radości...
Niech Pan Bóg i mamusia, która właśnie już z chmurek spogląda da Ci mnóstwo siły, której teraz szczególnie potrzebujesz aby przetrwać te dni....
Mimo iż widać z wpisów, że jesteś silną osóbką to i tak pomodlę się za Ciebie. Każda szczera modlitwa się przydaje a i sił nigdy nie ma za wiele.... co często okazuje się w niespodziewanym momencie
Wieczny odpoczynek racz Zmarłej Dać Panie a światłość wiekuista niechaj Jej świeci ...
_________________ Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum