[komentarze dotyczące tego wątku]
Witaj Chabrowa.
Bardzo mi przykro z powdu tak zaawansowanej choroby Twojej mamusi.
Wiem jak bardzo człowiek czuje się bzradny w takich chwilach.
_________________ Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy.
— Paulo Coelho
Witaj Chabrowa. Szkoda, że musimy się 'poznawać' w takich okolicznościach.
Merytorycznie nie pomogę, bo się nie znam. Ale pisz na tym forum, jest tu wiele osób, które będą czytać to co napiszesz. I na pewno wielu się znajdzie kto Ci pomoże, może nie merytorycznie, ale chociażby 'duchowo' Cię wesprze.
Chabrowa napisał/a:
A ja cieszę się z każdego dnia...
Wspólnego dnia
Ja każdą chwilę staram się 'łapczywie' wykorzystać, najlepiej jak się da. Świadomie odbierać każdy podarowany dzień. Tego nauczyłam mnie choroba.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Też mam raka piersi z przerzutami do wątroby, kości (mniej niż u Twojej Mamusi) i dodatkowo do płuc.
Co Ci poradzić? To za bardzo nie wiem? Bo nie wiem, czy ja sobie radzę? (jako tako)
Poczytaj mój wątek, może coś tam będzie pomocne dla Ciebie.
Życzę dla Was Dużo Siły i Wiary!
kurcze ile nas jest, dziewczyn których mamusie chorują na raka piersi, a potem przerzuty do kości i wątroby, moja miała jescze do płuc i mózgu. Ten skorupiak taki zlosliwy i przebiegły, tak czesto myślę sobie, że po co ruszyłyśmy to dzoadostwo tak pewnie mama żyłaby, może to irracjonalne, ale żałuje że moją mamę namawiałam i tak ponaglalam z leczeniem
i w nosie mam, ze to cięzko strawne, że nie powinna z powodu wąroby. Jakie to teraz ma znaczenie? Teraz się cieszę, że ma na cos ochotę, że mogę spełnic jej zachciankę.
Tak mi sie wydaje, że dobrze robię.......
Robiłam to w trakcie chemii, zrobiłabym i na Twoim miejscu
Oglądałam to znamię w przeciągu 2 godzin 2 miliony razy
Mam nadzieję, że w ciągu następnych 2 godzin obejrzysz tylko jeden milion razy. Dalej tylko już 0,5 mln razy...
[ Dodano: 2011-09-30, 16:14 ]
ElaK napisał/a:
Chabrowa (Twój nick przywołuje w mojej pamięci ukochane miejsce, gdzie spędzałam wszystkie wakacje w dzieciństwie, moich Dziadków, dni pełne słońca, łany zbóż, a pośród nich właśnie chabry:)
Rzeczywiście Chabrowa, Twój nick bardzo miło się kojarzy.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
ElaK, Justynko - wyjaśniam etymolgię mojego nicku . Absolutnie na wszystkich innych forach mój nick raczej pochodzi od imienia. A tutaj zarejestrowałam sie dla mamy, a pamiętam z dzieciństwa, jak chadzałam z rodzicami po łąkach, lasach, polach to moja mama zawsze zachwycała sie Chabrami właśnie. Tak, nick pochodzi od kwiatu polnego, ulubionego mojej mamy
Wierzcie mi, że mam na ciele niezły gwiazdozbiór
_________________ spontanicznie carpe diem - ale banał, nie???
A tutaj zarejestrowałam sie dla mamy, a pamiętam z dzieciństwa, jak chadzałam z rodzicami po łąkach, lasach, polach to moja mama zawsze zachwycała sie Chabrami właśnie. Tak, nick pochodzi od kwiatu polnego, ulubionego mojej mamy
Bardzo ładnie, uroczo.
I tak się kojarzy z polami zbóż, wśród nich chabry. Jak również maki, kąkole, rumianki.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum