TK zrobione wynik będzie jutro rano fajnie że udało się to tak wszystko szybko załatwić. Samopoczucie już dużo lepsze męczy mnie trochę jazda po tych przychodniach tk czekanie w kolejkach, ale w domku staram się troszkę odleżeć to.
Nie ma się co dziwić, jesteś jeszcze osłabiony po takiej ciężkiej operacji. Uważaj na kichających, przeziębionych w tych skupiskach ludzi żebyś czegoś nie podłapał dodatkowo.
Witam po przerwie, dziś wyszedłem z szpitala leżałem 2 tyg
Cieli mnie kolejny raz zrobił się ropień, dodatkowo przerwa w zespoleniu narządów wewnętrznych, usunięto ropień i założono dren, skuli mi całe ręce zastrzykami. Od początku choroby straciłem ponad 19kg.
Przerwa w zespoleniu była konsultowana z kilkoma specjalistami powinna się sama zespolić, jeśli to nie nastąpi będzie potrzebna kolejna ingerencja i zespolą.
Obecnie latam z wystającą rurką z brzucha i przyklejonym workiem do którego się wszystko zbiera, głównie jest to płyn trzustkowy ponieważ ona ciężko się goi.
Lekarze naprawdę super się mną opiekowali, bardzo mnie to zdziwiło jak własnym dzieckiem, jestem im mega wdzięczny.
Morfinka to był mój ulubiony zastrzyk
Hist-padu jeszcze nie ma lekarz miał dzwonić i się dowiedzieć na jakim jest etapie, na kontroli będę 22 więc może będzie coś wiadomo, pobrali także do badań wydzielinę która wycieka z brzucha, wyniki krwi powoli wracają do normy.
Czyli dobrze, że trafiłeś do szpitala bo ropień to nic dobrego, dlatego też miałeś bóle i temperatury. Najważniejsze, że już jest lepiej a wyniki się polepszają.
Czekamy na hist.pat.
Zdrowiej chłopaku.
Wczoraj byłem w szpitalu szew puścił którym miałem przyszyta rurkę, okleili opatrunkiem, ale dziś z rurki wypadły mi 2 białe zawiązane szwy z jakimś skrzepem krwi, czy to normalne ?.
[ Dodano: 2015-12-25, 15:56 ]
Te szwy musiały wypaść z szytych narządów.
SmoK,
Spokojnie, szwy wewnętrzne są rozpuszczalne, to co wypadło musiało pochodzić z tego nieszczęsnego drenu.
Kiedy masz mieć wynik histpat pooperacyjny?
Powinien już być 18 grudnia, ale lekarz powiedział ze to może potrwać bo to "nadzwyczajny przypadek i że profesorowie pewnie nad tym pracują". A co miał namyśli tak mówiąc nie wiem. Mówił że dowie się na jakim etapie to jest, we wtorek będą usuwać dren więc może będzie coś wiadomo, wcześniej leciał taki beżowy płyn podobno trzustkowy, teraz leci taka krew jasna z wodą. Brali też posiew tej wydzieliny w szpitalu, ale nie ma bakterii. Nie pamiętam czy pisałem wcześniej ale żołądka też wycinali kawałek. Rodzinny powiedział że ta operacja mnie okaleczyła. Sam nie wiem co o tym wszystkim myśleć, są chwile że mam wszystkiego dość, cały jestem obolały skuty zastrzykami, welfronami. Komuś trzeba zaufać lekarze są fajni i widać ze się starają.
Nie wiem czemu tyle mam czekać na ten hist-pat i dlaczego jestem takim nadzwyczajnym przypadkiem.
Lekarz mówili że w życiu by się tego nie spodziewał co zastali po otwarciu, tk wskazywało coś zupełnie innego, aż dzwonił do pracowni i powiedział im jak się popisali.
Operacja trwała ok 6h lekarz mówił ze guz został wycięty z dobrym marginesem.
Drugi zabieg nie wiem ile trwał ale mam cięcie pod zebrami, mam nadzieję że ta przerwa w zespoleniu sama się zarośnie i nie trzeba będzie kolejnego zabiegu. Zastanawiam się czego tego nie zespolono przy drugim zabiegu, jak TK wykazało przerwę w zespoleniu i wodę na płucu.
Nie wiem jak w środku ten dren był szyty, czy wg był ja miałem szwami owiniętą rurkę która wystaje z brzucha i te szwy były przyszyte do ciała.
Pozdrawiam i Wesołych spokojnych świąt oraz Szczęśliwego Nowego Roku !
Witaj SmoKu, pomalutku wszystko się wyjaśni ,dobrze,że już za Tobą te "straszności".
Nie martw się na zapas,lekarze pewnie robią wszystko,żeby pomóc ,musi być ok!
Wszystkie SmoKi są bardzo waleczne ,myślę że Ty też. !
Pozdrawiam jeszcze Świątecznie ,życząc Wszystkiego dobrego.
Zabrałem dziś psa na spacer i podczas spaceru gdy chciałem go podciągnąć na pejczu bliżej nogi a wazy 44kg odczuwałem ból w dłoni zmieniłem rękę w drugiej ta sama sytuacja, gdy wyrywał się do innego psa to ból był bardzo mocny ze aż puściłem pejcz.
Wydaje mi się że bolały mnie żyły nadal jak je delikatnie dotykam czuje ból, czy to normalne w moim stanie ?
Czy to jakieś zapalenie żył, lub jeszcze coś innego jutro będę konsultować z lekarzem.
SmoK,
No fajnie, że chodzisz na spacery - ale może nie z 44kilowym zwierzakiem!
Ból dłoni to pewnie pikuś. Gorzej gdyby Cię psisko pociągnęło i po prostu przewróciło
Dziś na wizycie kontrolnej dowiedziałem się nieoficjalnie ze najprawdopodobniej ten guz, który został usunięty to GIST nie wiadomo czy złośliwy wyniki może będą za tydzień.
Podczas operacji lekarz pobrał węzły chłonne które były powiększone - były to węzły odczynowe
Poinformował mnie że zazwyczaj po całkowitym usunięciu guza nie wprowadza się leczenia, lecz to zależy od dokładnego wyniku, jeśli wynik będzie lekarz skonsultuje go z lekarzami w dolnośląskim centrum onkologi.
GIST są nowotworami o różnym stopniu złośliwości, od małych guzów o łagodnym przebiegu, do bardzo agresywnych nowotworów.
Ogólnie jeśli został guz doszczętnie wycięty, to pozostaje obserwacja lub leczenie leczenie imanitybem w przypadku wysokiego ryzyka nawrotu (wcześniej badanie kontrolne)
Tutaj znajdziesz informacje o GIST (od str. 472)
http://onkologia.zaleceni...%20miekkich.pdf
na str. 475 w tabeli przedstawiony jest algorytm leczenia GIST.
Ale tak jak mówił lekarz, trzeba poczekać na wynik.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum