Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=.
Mąż ma 52 lata w wrześniu 2009 roku mój chirurg onkolog usunął w całości węzła chłonnego z pod lewej pachy z powodu przedłużającej się leukocytozy 26000 , silne poty nocne ( brzydki zapach ) męczliwość , senność nie spada na wadze ,zmiany skórne na czole potocznie nazwę to syfami brzydko ale przepraszam nie potrafię tego inaczej określić .
Rozpoznanie kliniczne:Chłoniak z małych komórek B. Rozpoznanie histopatologiczne: B-cell small lymphocytic lymphoma CD 20+ .
Zastosowano następujące leczenie: CVP + Mabthera 8 cykli co trzy tygodni, po zakończeniu leczenia choroba została uśpiona.
Po 6 tygodniach mąż zgłosił się do kontroli lekarz stwierdził progresie i odnowa chemia znowu 8 cykli , był pobierany do badania szpik ale na chwilę obecną nie mogę podać wyników ponieważ mąż ma to ze sobą w szpitalu.
Dzisiaj miał mieć trzeci cykl ale przesunęli na poniedziałek z powodu zmiany skórnej na klatce piersiowej po prawej stronie zrobił się twardy czerwony bąbel z żółtą skórką , mąż chciał to wycisnąć w tej chwili zrobiło to się bardzo twarde i bolesne , będą to ciąć i czyścić .
Chciałabym się dowiedzieć dlaczego tak szybko nastąpił nawrót choroby i jak może przebiegać dalsze leczeni? bo przecież nie mogą chyba podawać chemii bez końca, organizm w końcu to chyba odrzuci, i co dalej? mąż jest bardzo słaby , męczy się w dalszym ciągu i poci. Co dalej z tym robić? co to jest za choroba ? jakie są rokowania? , lekarz określił III B stopień zaawansowania. Bardzo proszę o pomoc . Ciepło pozdrawiam.
Chłoniak limfocytarny
Nowotwór ten utworzony jest z małych limfocytów identycznych z wyglądu do niepobudzonych komórek B, pierwotnych grudek chłonnych. Limfocyty naciekają jednolicie węzeł chłonny, tworząc monotonny obraz.
W wielu przypadkach widuje się bledsze małe pola złożone z większych komórek. Są to tzw. pseudogrudki.
W 85-90% komórek chłoniaka limfocytarnego obserwuje się słabą ekspresję powierzchniowych immunoglobulin zwłaszcza IgM, natomiast stałą ekspresję antygenów pan-B: CD 19; CD 20 i CD 23.
W 50% komórek występuje antygen CD 5 oraz słaba ekspresja CD 22. Nie stwierdza się obecności antygenu CD 10. Częsta jest trisomia chromosomu 12. Zapadalność na chłoniaka limfocytarnego w 80% przypadków dotyczy osób powyżej 60 rż. Przebieg chłoniaka jest łagodny. Średnie przeżycie nieleczonych chorych wynosi 68 miesięcy, w 10-20% przypadków obserwuje się przejście choroby w przewlekłą białaczkę limfatyczną.
Leczenie Twojego męża ma więc na celu przedłużenie jego życia (chociaż przypadki remisji zdarzają się, to choroba powraca - jest to typowy przebieg tej choroby).
Do poczytania o czynnikach rokowniczych (czyli o tym, od czego zależy rokowanie): http://www.almamedia.com....P_1999_2_97.pdf (może być w całości mało zrozumiały, ale podsumowanie ładnie wiele rzeczy wyjaśnia). Mediana przeżycia w tym typie chłoniaka wynosi 7 lat, jednak przebieg choroby jest u różnych pacjentów bardzo różny. (źródło: http://e-immunohistochemi...ic_lymphoma.htm ), a rokowania zależą od czynników wymienionych w zalinkowanej przeze mnie publikacji. Na korzyść Twojego męża działa jego młody wiek, na niekorzyść obecność objawów chorobowych ograniczających jego normalna aktywność oraz stan zaawansowania III. Nie piszesz czy jest zajęty jakiś narząd pozalimfatyczny - to bardzo ważne. Sprawdź też wartość LDH - podwyższone również pogarsza rokowania.
Niestety, dużo więcej niż zastosowane leczenie lekarze nie wymyślą - radioterapia ma zastosowanie tylko w stopniach zaawansowania I/II, pozostaje więc tylko przeszczep szpiku (auto- lub allo-, czyli od dawcy, lub przeszczep własnego szpiku). Ten rodzaj leczenia jest jednak obciążony bardzo wysokim ryzykiem zgonu i dlatego stosuje się go tylko, gdy chemioterapia już nic nie może pomóc i raczej wyłącznie u młodszych pacjentów.
Jeśli chodzi o zmianę skórną, może ona być manifestacją samej choroby (źródło: http://www.liderzymedycyn...ubpage=ABSTRACT ), co jednak, jak rozumiem z zalinkowanego artykułu, oznaczałoby przejście choroby w białaczkę. To ostatnie wyjaśni jednak oczywiście tylko wynik badania szpiku. Może tez byc wywołana przez jakiegoś wirusa.
Jest mi bardzo przykro, że nie przekazuje dobrych wiadomości, zwłaszcza, że nie wiem, co z tego już wiedziałaś. pozostaje Ci tylko zaufać lekarzom i kontynuować leczenie wg. ich zaleceń, bo tylko to może dać wam więcej czasu razem.
Witam , dziękuję za odpowiedź , ale pisałaś Finlandio o szpiku kostnym oto wyniki z przed pierwszego cyklu chemii : Mielogram : Układ granulocytarny 20,4 (55-75) Mielocyty obojętnochłonne 1,6 (5-18) Metamielocyty obojętnochłonne 3,1 (8-25) Pałeczkowate obojętnochłonne 3,5(10-30) Granulocyty obojętnochłonne 11,2 (11-30) Granulocyty kwasochłonne 1,0(0,4-3) Układ czerwonokrwinkowy 4,5%(15-35) Proerytroblasty 0,3(0-1,5) Erytroblasty zasadochłonne 0,3 (0,5-5) Erytroblasty polichromatyczne 1,6 (5-15) Erytoblasty ortochromatyczne 2,3 (5-15) Układ limfo- retikularny 75,1 (3-19%) Limfocyty 73,8 % 93-12) Plazmocyty 1,0% (0-2,5) Monocyty 0,3 (0-2,5) . Sprawdziłam również tak jak radziłaś LDH 403 U/l (240-480) . A teraz druga sprawa mąż 17 września ma 4 cykl chemii z drugiej serii ( 8 cykli) no i złapał półpaśca , lekarz pierwszego kontaktu przepisał leki Heviran 800 mg , Doreta 37,5 mg + 325mg tabletki powlekane. Chciałabym się dowiedzieć jak się ma półpasiec do chłoniaka?, czy jest to niebezpieczne ? czy musimy zgłosić się do onkologa? zrobić badanie krwi ? Bardzo proszę o szybką odpowiedź, dziękuję i ciepło pozdrawiam.
Jeśli chodzi o wyniki szpiku, to może ktoś inny pomoże Ci je zinterpretować, ja niestety jestem tylko pacjentką, a nie lekarzem i chociaż próbuję się dowiedzieć jak najwięcej na temat chłoniaka (mam ziarnicę złosliwą, o wiele łagodniejszy typ chłoniaka), to jednak nie umiem tego odczytać.
sonia21 napisał/a:
Sprawdziłam również tak jak radziłaś LDH 403 U/l (240-480)
Czyli nie jest podwyższone - to dobra wiadomość.
Co do półpaśca - tak, jest on spowodowany przez obniżoną odporność, spowodowaną z kolei przez chłoniaka. Nie wiem, czy w tej sytuacji będą mogli podać chemię, dlatego najlepiej zadzwoń lub idź tam, gdzie Twój mąż się leczy i wypytaj dokładnie, czy trzeba będzie przenieść chemię ze względu na infekcję lub leki przepisane przez lekarza.
O półpaścu szerzej: http://ziarnica.pl/index.php?tekst=zz_polpasiec (pisane do ludzi z ziarnicą złośliwą, ale jak najbardziej dotyczy Twojego męża).
Na forum strony zalinkowanej powyżej są ludzie z innymi typami chłoniaka niż ziarnica złośliwa, dlatego polecam Ci je - może oni będą mogli pomóc coś więcej niż ja.
Witam, bardzo proszę o zinterpretowanie wyników ze szpiku kostnego o którym wcześniej pisałam. Mąż obecnie jest w szpitalu zakaźnym z powodu półpaśca, dostaje leki dożylne Heviran i przeciw bólowe , smarowany jest pudrem w płynie, proszę mi powiedzieć w miarę możliwości jakie mogą być skutki przejścia półpaśca przy chłoniaku , mąż na chwilę obecną zaczął gorączkować.Dziękuję za odpowiedź i ciepło pozdrawiam.
Witam , dawno nie pisałam .Zufed mam pytanie : czy po półpaścu występują u każdego silne bóle ? mąż ma silne bóle w pasie w okolicy brzucha w tych miejscach gdzie wysypały się bąble, w tych miejscach też bardzo go swędzi , czy jest na to jakaś rada ? Mąż jest po 12 chemiach + mabthera ,czekamy na badanie PET-CT gdzieś koło listopada.Bardzo proszę nich ktoś zerknie na wyniki z badania szpiku , które zamieściłam w wątku , może ktoś na tym się zna i wyjaśni mi to. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.
sonia21, niestety półpasiec to taka paskudna choroba, że powoduje ogromny ból.
U niektórych osób dochodzi do rozwoju i tzw.neuralgii półpascowej, czyli właśnie ogromnych bóli, które mogą trwać nawet do kilku miesięcy i mogą nawracać nawet przez długi okres od zachorowania. Prawdopodobną tego przyczyną jest utrzymujący się wirus w organizmie w obrębie zwojów nerwowych.
Prawdopodobnie Twój Mąż na to cierpi.Co na to poradzić?Znalazłam opracowanie mówiące, że najlepszym lekiem na tego typu bóle, jest terapia antywirusowa.
Porozmawiajcie na ten temat z Waszym lekarzem.
Jeśli chodzi o badanie szpiku, niestety nie pomogę bo poporstu się na tym nie znam
Ja na półpaśca miałam Pudroderm do smarowania (łagodził swędzenie, chłodził i działał przeciwbólowo), a doustnie dostawałam Heviran 800. Ja już miałam półpaśca 3 razy.
Mojej córce przy ospie smarowaliśmy krosty Gencjaną (a to ten sam wirus).
A jak się mąż czuje?
Mój Tata miał zlokalizowanego półpaśca na brzuchu, a Mama na twarzy - głowie.
Pamiętam, że bardzo długo po ustąpieniu choroby utrzymywał im się ból, zwłaszcza Mamę bardzo intensywnie przez około pół roku bolała głowa.
Dodatkowo Mama musiała udać się do okulisty, aby sprawdzić nerw wzrokowy.
Wysypkę także smarowali Pudrodermem.
Witam maxdata 26 , bóle po półpaścu powolutku zaczynają ustępować , co do chłoniaka to nie za dobrze , jest słaby , bardzo się męczy , bedzie miał badanie PET - CT .
Witam mam dobre wieści mąż jest po badaniu PET-CT i jest super jeszcze nie mogę w to uwierzyć nie ma żadnych zmian ogniskowych , teraz czekamy na badanie szpiku , mam nadzieję , że moja radość nie jest przedwczesna . Bardzo bym chciała już zawsze przekazywać na forum same dobre wieści , cieszę się bardzo Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno.
Witam , pisałam ostatnio , że ok u męża przegapiłam ważną sprawę a mianowicie to , że mąż zaczął lecieć z wagi dwa miesiące 10 kilo czy może mi ktoś powiedzieć czy to zły znak? wizytę u onkologa mamy 24 stycznia 2011r . często ostatnio ma zimne stopy i w ogóle jest mu zimno ja po mieszkaniu mykam na letniaka na termometrze 25 C a on zmarznięty siedzi w dresie . Zaczynam się martwić czy znowu nawrót choroby?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum