Kroplówki z kurkuminy omijałbym szerokim łukiem. Co do immunoterapii (ipi, pebbro, nivo) warto zapytać lekarza prowadzącego bo to zazwyczaj kolejny etap leczenia jeśli zdarzy się tak że inhibitory przestana działać.
[ Dodano: 2018-10-05, 11:57 ]
Przypomnij gdzie mąż się leczy?
basik78, moja Mama ipilimumab otrzymała, jako ostatnią możliwą terapię. Zamysłem lekarzy było wykorzystanie tego leku, gdy nic innego nie jest już możliwe/skuteczne. Operacyjne usuwanie przerzutów nie było możliwe, pembrolizumab - nie przyniósł efektów i wtedy podano dopiero ipilimumab. Może żle jestem zorientowana(więc nie bierz tego za pewnik), ale o ile dobrze pamiętam podanie tego leku wykluczało podawanie w późniejszym czasie chociażby pembrolizumabu - który w załozeniu miał okazać sie skuteczniejszy, jako najnowszy 'wynalazek'..
TP53, dziękuje-zapytam lekarza ale mam nadzieję ze nic złego nie powie przy mężu.
Cytat:
Przypomnij gdzie mąż się leczy?
-Gliwice.
dalimania, dziękuję za info.Trochę się pogubiłam. Mylą mi się te nazwy-ipi pebbro czy nivo.Dla mnie to skomplikowane.
Czyli teraz jest zelboraf i cottelic-potem gdy przestanie działać to immunoterapia-a czy to juz nie za późno jak zelboraf przestanie działać-i z kąd będę wiedzieć że nie działa?
Przepraszam za zamieszanie i głupie pytania ale dziś mnie wyprowadzono już z równowagi psychicznej.
Z reguły progresja choroby oznacza ze przestaje działać dany lek. Aktualnie twój mąż leczony jest inhibitorami nakierowanymi na blokowanie zmutowanej wersji białka Braf. Jeśli inhibitory przestałyby działać nie widzę powodu dla którego mąż miałby nie dostać immunoterapii czyli ipilimumabu, pembrolizumabu lub nivolumabu. Immunoterapia to zupełnie inne leki które można stosować niezależnie od tego czy jest mutacja Braf czy nie.
Witaj Basiu. Z tego co wiem w Gliwicach podają immunoterapię. Pierwotnie też miałam tam jeździć ale w efekcie końcowym jeżdżę do Krakowa, z czego jestem bardzo zadowolona. Tam mam jednego lekarza, który się mną zajmuje od początku. Może to się jednak wiązać z nawet kilkoma wizytami w miesiącu w Krakowie. Walczcie bo myślę że warto.
Mój kochany miał przed chwilą kolejny atak padaczki.Piszę kolejny bo już straciłam rachubę.Nie zdążyłam zejść całkowicie z relanium.
Przytulony do mnie...nagle zaczął dziwnie mówić że coś go gryzie lub atakuje w rękę a to atak..krew bo przygryzl sobie język...głośne chrapanie ,sapanie.
Pogotowie przyjechało...podało leki...i pojechali.
Boję się.Jak będzie jutro(dziś)?Czy będzie gorzej z moim mężem po ataku?
Nie wiem jak ja to wszystko przeżyje
Jestem od środka rozsypana w drobny mak...a moja gruba maska mnie trzyma.
pisałam wcześniej:
Witam,
Mój małżonek przy przerzutach do mózgu dostał dodatkowo TERGETOL, po dołączeniu tego leku do dexa............. nie było więcej ataków. Porozmawiaj z lekarzem.
Serdecznie pozdrawiam
[ Dodano: 2018-08-30, 09:35 ]
oczywiście dodatkowo rano i w dzień relanium 2 mg , na noc 5 mg
_________________
_________________ Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
TP53, -bierze-DEPAKINA RANO 500mg i deksametazon 1mg a wieczorem DEPAKINA 1000mg i doraźnie relanium.
Pomału zaczęłam schodzić relanium-ale wciąż to było pół tabletki
Terlewa, właśnie wychodzę do neurolog-o ile mnie przyjmnie-dziękuję za info odnośnie leku-już zapisuje i spytam.
Tak więc mam TERGETOL .
Z relanium mam zrezygnować i zamiast niego podawać męzowi Tergetol na noc.
Mam nadzieję że nie osłabi On męża-czy możesz Terlewa, napisać jakie było działanie u męża?
Dodatkowo mam pytanie-czemu się nic nie wkłada do ust podczas ataku padaczki?
Pytam ponieważ jak rodzina się dowiedziała że mąż język przygryzł z obu stron to od razu mnie instruują co mam zrobić-tylko jakoś mi to nie pasuje-bo nie wyobrażam sobie podczas takich ataków coś wkładać.
Na dodatek postraszono mnie że może sobie język odgryść.
Czy możecie mi coś napisać na ten temat.
basik78,
Basiu kochana mocno Was oboje przytulam, wiesz że możesz sobie na moim ramieniu popłakać bo przy mężu zgrywasz bohatera, jestem.
Myślę Basiu, że chyba nie powinniście zmniejszać dawek leków, Relanium też chyba mężowi wciąż potrzebny.
Marzenko Ty wiesz jak ja Ci wdzięczna jestem
Gdyby nie Ty to pewnie bym tak silna nie była
Boję się zejść z Relanium-przecież kiedy tam miałam już nie podawać a podawałam---podam dziś połówkę na noc męzusiowi♥
dziękuję i spokojnej nocy dla wszystkich
[ Komentarz dodany przez Moderatora: marzena66: 2018-10-13, 18:19 ] Basiu jesteś silna bo tego wymaga sytuacja, bo teraz Twoja siła to siła Twojego mężusia a poza tym jak ktoś dla nas bliski, kochany potrzebuje naszego wsparcia to w nas wchodzi takie lwisko, które walczy z całych sił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum