1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Clark III Breslow 2,4 przerzuty do OUN
Autor Wiadomość
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #196  Wysłany: 2018-08-30, 07:35  


basik78 napisał/a:
Zanim mąż usnał po lekach z pogotowia...powiedział mi._ kochanie ty byś mnie nawet z Titanica uratowala❤
|buziaki| |buziaki| dzielna, dzielna dziewczyna i żona
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Terlewa 


Dołączyła: 28 Cze 2011
Posty: 645
Skąd: Warszawa
Pomogła: 87 razy

 #197  Wysłany: 2018-08-30, 08:31  


Witam,
Mój małżonek przy przerzutach do mózgu dostał dodatkowo TERGETOL, po dołączeniu tego leku do dexa............. nie było więcej ataków. Porozmawiaj z lekarzem.
Serdecznie pozdrawiam

[ Dodano: 2018-08-30, 09:35 ]
oczywiście dodatkowo rano i w dzień relanium 2 mg , na noc 5 mg
_________________
Teresa
Mąż odszedł 19.09.2011 DRP
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #198  Wysłany: 2018-09-05, 16:25  


Jutro jedziemy po wyniki...tk
serce mi dudni jak oszalałe
DZIŚ neurolog też mnie nie przyjęła bo miała za dużo pacjentów więc w progu pytałam o dawkowanie-i jest bez zmian-relanium podawać kazała-co już robię -ehhhh wrrrrrrrrr.
Jestem niedobrą mamą-bo krzyczę po dzieciach- młodzież-syn technikum 1 klasa córka 8 klasa.
Jak mnie szybko wszystko doprowadza do bezsilności-jestem taka wredna czy taka słaba....a kocham ich nad życie.
Patrzę na męża-widzę jego oczy i tak jakby przez mgłę.....gdzie On jest?
Byliśmy na Czantorii - wspaniały wyciąg-potem trzeba iść ok pół godzinki na punkt widokowy.
Mąż nas tam zabrał bezdyskusyjnie-chciał nam tyle pokazać.
Gdy wjechaliśmy na górę -okazało się ,że w połowie drogi na punkt widokowy-po kilku moich prośbach by nie iść bo się zmęczy i nie da rady-nagle się zatrzymaliśmy i oczy mi jego powiedziały-NIE DAM RADY IŚĆ-WYKRAKAŁAŚ :-(
To było koszmarnym przeżyciem- zostałam z mężem na pniu a dzieciaczki poszły same na naszą prośbę by zrobić zdjęcia dla nas....
Siedzieliśmy w milczeniu- ze łzami w oczach ....po czym powiedzieliśmy sobie że jeszcze tu wrócimy..

jutro się okaże o co chodziło z jelitami i mam nadzieję że reszta będzie przynajmniej bez zmian....
musiałam się wygadać bo tak mi źle - moja bezsilność i brak pomysłu by ....to był tylko koszmar.
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #199  Wysłany: 2018-09-06, 23:43  


fifi007, dziękuję😘

szczecha Agakon dziiewczyny kochane dokladnie tak jest.

Jesteśmy silne a czasem słabe.
Moje dzieci jak i moj mąż to najważniejsi człowieki na świecie....dla nich wskoczylabym w ogień.
Wy za swoją brygada tez.....i moja kochana Marzenka też i wielu z nas.
Tak se myślę jak przeczytałam co mi napisałyście że właśnie jesteśmy cudowne.
Mamy emocje i te mniej dumne jak każdy tylko nie każdy sie przyzna.
Agakon jesteś dzielna i wspaniała. Taka bądź.ZERO WYCOFYWANIA.Zawsze razem i wszędzie.
Nie da sie calkiem uchronić naszych dzieci od nas....naszych emocji.
Niekiedy poczują naszą bezsilność zobaczą łzy....ale to tez ich uczy tego,że nie zawsze świeci słońce.
Ja tak chciałam uchronić dzieci by nie zobaczyly ataku padaczki u męża bo balam się ze syn sie wystraszy a córkę będę reanimowac.
Podczas 6go ataku widziały wszystko...syn pomógł mi zabezpieczyć męża by nie spadł z łóżka a córka zadzwoniła na pogotowie.
Zaparzyla mi melise i co.......ja z nich najbardziej się telepotałam bo atak byl silny a dzieci zachowały sie na medal.

szczecha już sie nie obwiniam....choć zawsze jest ale....po co krzyczę....?
Całe szczęście ze nie jest to codziennością.

Ok...ja też wylałam tu swoją łze i dziękuję że jest taka opcja bo to pomaga.

wkleję wyniki
Paru zdań nie rozumie...nie wiem o co chodzi z zębami i 7mm zmianą.
Czy wątroba jest zaatakowana?
Czy to przerzuty?
Lekarz powiedział że najważniejsza jest glowa ze jest stabilnie.
Piszcie proszę .






[ Dodano: 2018-09-07, 00:46 ]
:tull:
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2642
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #200  Wysłany: 2018-09-07, 06:54  


basik78 napisał/a:
o co chodzi z zębami i 7mm zmianą.
Piszą że to zmiany zapalne - może jakiś dentysta by to obejrzał i coś dał na złagodzenie obrzęku?
basik78 napisał/a:
Czy wątroba jest zaatakowana?
Coś małego na tej wątrobie jest czego wcześniej nie było ale narazie stabilne - nie powiększa się, nie zmienia. Trzeba obserwować - trudno coś w tej chwili zrobić.
basik78 napisał/a:
Lekarz powiedział że najważniejsza jest glowa ze jest stabilnie.
Też tak myślę. Trzymaj się |buziaki|
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #201  Wysłany: 2018-09-07, 08:55  


Ola Olka, :) dziękuję.
Dodam jeszcze że poziom LDH wzrósł na 466?
Gdzies czytałam że jak rośnie ten poziom to oznacza to postęp choroby.
Czy to może tak byc i dlatego pojawiło się coś na wątrobie?

dziękuję
pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #202  Wysłany: 2018-09-07, 21:27  


basik78,
Jesteśmy tylko ludźmy, mamy różne uczucia, mamy emocje i czasami krzyczymy, płaczemy, zamykamy się w sobie, kazdy z nas inaczej przechodzi swój ból. Masz prawo zachowywać się różnie i każdy Cię powinien rozumeć, żyjesz w ciągłym strachu. Nie martw się, dzieci wiedzą, co przeżywacie, czasami na Nich nakrzyczysz, słusznie/niesłusznie na pewno o to nie mają do Ciebie pretensji.

basik78 napisał/a:
nie wiem o co chodzi z zębami i 7mm zmianą.

Do dentysty tylko takiego, który nie boi się leczyć pacjentów onkologicznych.
basik78 napisał/a:
Czy wątroba jest zaatakowana?
Czy to przerzuty?

Są zmiany, których wcześniej nie było ale w poprzednim badaniu już te zmiany na wątrobie się pojawiły. Na razie zmiany są tej samej wielkości, nie zwiększyły się od ostatniego badania więc trzeba wierzyć, że to nie przerzuty ale jednoczęsnie trzeba to kontrolować.
Nie jest wynik taki zły a nawet powiedziałabym, że z męża chorobą dobry.
basik78 napisał/a:
Dodam jeszcze że poziom LDH wzrósł na 466?
Gdzies czytałam że jak rośnie ten poziom to oznacza to postęp choroby.

Mąż jest cały czas chory, ma w sobie chorobę, podczas leczenia watroba mocno dostała popalić i raczej to jest powodem wzrozstu parametrów. Czy dajesz mężowi jakieś leki na watrobę, żeby ją trochę regenerować?

Kochajcie się dalej i dbajcie o siebie wzajemnie, no teraz Ty trochę więcej o mężusia.
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #203  Wysłany: 2018-09-08, 08:19  


Marzenko nic nie daję na wątrobę |wht?!|
Masz jakiś pomysł co mogę podawać?
Robię soki z buraków kiszonych, soki warzywne, siemie lniane gotuje,podaje wit d3ik2, staram się gotować zdrowo,zero cukru .
A na wątrobę nic :|

mocno Cię ściskam :cmok: :littlehs:
 
ethos 


Dołączył: 09 Wrz 2017
Posty: 45
Pomógł: 6 razy

 #204  Wysłany: 2018-09-08, 18:34  


Witaj basik78!
Na wątrobę polecam ostropest,to takie "niezłe ziółko". Możesz go dodawać w zasadzie do każdego posiłku, jako składnik sałatek, płatków, kanapek itd. Jest to główny składnik leku na wątrobę "silimalor", produkt bezpieczny i sprawdzony do nabycia w aptekach i sklepach zielarskich. Pozdrawiam i i trzymam kciuki.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #205  Wysłany: 2018-09-11, 19:51  


ethos napisał/a:
Na wątrobę polecam ostropest

Tak ja również, dodawać do wszystkich potraw można, nic dobrego ale pomaga watrobie. Można dać Essentiale, Hepatil (tabletki), regenerują watrobę, podpytaj lekarza, na pewno nie zaszkodzi nic z tych rzeczy a może wspomóc męża watrobę.

Buziaki
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #206  Wysłany: 2018-09-11, 20:26  


:cmok: Dziękuję Wam.
Kupione....już dokładam do menu :okok"

Napisze jeszcze że oprócz tego że mąż szybciej się męczy, bolą go stopy jak za dużo pochodzi,śpi dłużej ,ma brzuszek jak balon (chyba z jedzenia bo apetyt ma) częściej się zapomina.....na razie spokój.
No i dziwna rzecz.....ostatnio jak mąż leżał miał białe palce w stopach jak......
Ręka lewa gdzie były wycięte węzły jest cała od dłuższego czasu napuchnieta i jak palcem sie nacisnie to zostaje dołek...

pozdrawiam

[ Dodano: 2018-09-12, 18:31 ]
dziś w końcu dostałam się do gabinetu Pani neurolog i po ostatnich wynikach męża zmniejszyła deksametazone na 1mg :?ale?: i nie wiem czy to dobrze :shock: i kazała schodzić z relanium :shock:
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #207  Wysłany: 2018-09-13, 16:25  


basik78 napisał/a:
i nie wiem czy to dobrze

Okaże się, można spróbować jak powrócą ataki to wrócicie do poprzednich dawek a teraz mąż trochę się zregeneruje a zwłaszcza Jego wątroba.

Trzymajcie się
 
Edka77 



Dołączyła: 18 Sie 2018
Posty: 78
Pomogła: 7 razy

 #208  Wysłany: 2018-09-26, 21:48  


Basiu co u Was? Jak mąż radzi sobie "schodząc " z Relanium? Jak samopoczucie?
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #209  Wysłany: 2018-10-03, 20:09  


Kochani dziś rozpoczynamy 18 CYKL chemii.

Schodzenie z relanium idzie fatalnie-bo tak się boję kolejnych ataków że jestem na etapie podawania mężowi po pół tabletki.

Dziś lekarz stwierdził ze 1mg deksametazonu to trochę mało-i kogo tu słuchać.
Neurolog mówi ze skoro nic się nie dzieje w głowie -jest stagnacja- to po co dawać więcej. ehhhhh.

Pod koniec października kolejne tomografy i mooooże na kolejną wizytę będą wyniki.

Mąż czuje się bez zmian.Długo śpi,szybko się męczy,mocno się zapomina,bolą go pięty,pobolują węzły chłonne i mówi że ma lenia-choć ja wiem że to nie leń tylko chemia daje popalić .Nie znam drugiej takiej osoby która zawsze była jak ranny ptaszek i na całych obrotach.
Teraz serce mi się rozsypuje na drobny mak gdy widzę że cierpi i wiele nie może zrobić a by chciał-bo przecież tyle jeszcze w tym naszym domku do zrobienia i nie tylko w domku.

[ Dodano: 2018-10-03, 21:11 ]
pobolują węzły chłonne-nie węzły tylko pachy :shock:
 
basik78 


Dołączyła: 04 Wrz 2017
Posty: 630
Pomogła: 25 razy

 #210  Wysłany: 2018-10-05, 09:57  


Pisze do Was ponieważ czuję niedosyt informacji.
Moja szwagierka wyszukala "kroplowki z curcuminy".....u Pana z Warszawy.
Napisałam do niego.
Napisal mi ze oprócz ów metody wprowadził by nivolumab i ipilimumab....co to oznacza?
Gubię sie.
Czy ja jestem na odpowiedniej drodze leczenia męża....czy popełniłam błąd?
Czy pan z Warszawy to kolejny super uzdrowiciel?
Proszę....napiszcie coś bo chyba się pogubilam....mam dość podsuwania mi z strony rodziny nowych metod....
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group