Saovine, bardzo się cieszę z Twoich dobrych wyników, korzystaj na maksa z urlopu :D lady_carrot, taka ostatnio pogoda, ze głównie noszę sie na długi rękaw, ale jak jest ciepło, to na krótki również, choć raczej unikam słońca. W sumie to ja jakoś znamion nie mam szczególnie dużo, no ale to jedno dziadostwo się przypałętało. Pozdrawiam Was dziewczyny mało słonecznie
arawis czy Ty z naszym stadium zaawansowania jeździłaś na dalsze wycieczki i latałaś samolotami?
Szczerze mówiąc nie wiem co ze sobą zrobić w czasie urlopu, ale na pewno odpocznę
Saovine, nie, nie wyjeżdzałam, nie wylatywałam nigdzie dalej poza Polskę. Nie poradzę za wiele, bo nigdy nie byłam w "ciepłych" krajach i raczej już pewnie nie będę, bo wiązałoby to się z unikaniem słońca, a ja lubiałam grzać sie na plaży (chociażby nad naszym polskim morzem). Teraz bardziej stawiam na góry, przede wszystkim dlatego, że lubię ponich łazić, no a poza tym na pewno zdrowsze niż leżenie plackiem na plaży A poza tym, tyle jest u nas do zwiedzania, że nie widzę potrzeby ruszać gdzieś dalej. Też zaczynam urlop za parę dni i właśnie zamierzam odpoczywać (odetchnąć trochę po ostatnich badaniach), ale generalnie nic wielkiego nie planuję. Jeśli nie masz WIELKIEJ potrzeby wyjechania w tropiki, to może odetchnij w domu, gdzieś nad jeziorem w cieniu, ewentualnie na grzybach ( wszak tak ostatnio leje, że już się można grzybowo obłowić).
Saovine, ja też jestem po limfadektomii biodrowo-pachwinowo-zasłonowej, 2 lata po rozpoznaniu czerniaka (2mm clark IV) i zdarza mi się latać samolotem i bywać w cieplejszych krajach. Owszem uważam ze słońcem i nie wyleguje sie na plaży (jak juz leżę to pod parasolem) oraz stosuję filtry. Myślę, że trzeba żyć w miarę możliwości normalnie, chociaż to wcale nie łatwe
(...)zdarza mi się latać samolotem i bywać w cieplejszych krajach.
Beatko, a jak radzisz sobie z opuchlizną nogi w samolocie? Trzymasz do góry? Nosisz pończochy uciskowe? Pytam, ponieważ za miesiąc lecę na wakacje odpocząć i trochę boję się, że lot nie będzie przyjemny. Leciałam samolotem już w czerwcu i noga dosyć mocno puchła
Dłuższe loty odbywam w pończosze uciskowej, a takie 1-2 h latam bez. Ogólnie moja noga puchnie zawsze mocniej gdy jest upalnie, nie tylko w ciepłych krajach ale i u nas. Zimą opuchlina zbiera mi się tylko na udzie, a latem mocno puchnie mi stopa az nad kostkę.
Czy ktoś wie czy po zdiagnozowanym III st. i pół roku od limfadenektomii są jakieś przeciwwskazania do podróży na południe, konkretnie do Włoch?
Na ostatniej kontroli oczywiście wyleciało mi z głowy to pytanie, a do mojego lekarza nie mogę się dodzwonić Z jednej strony nie chcę swojej zguby i boję się ryzykować, z drugiej marzę o Toskanii już od kliku lat, poza tym bardzo potrzebuję odpoczynku i zmiany otoczenia.
arawis bardzo rozsądnie napisałaś, ale ja nie chcę rezygnować ze wszystkich marzeń, a ta choroba i tak już wiele planów mi pokrzyżowała.
Witaj Saovine.
O możliwość podróżowania po diagnozie czerniaka pytałam zarówno swojego lekarza prowadzącego jak i profesora Rutkowskiego. Obydwoje uważają, że można podróżować i latać samolotem. Jeśli leci się w ciepłe miejsca należy chronić się przed słońcem. Myślę, że dla psychiki i samopoczucia taki wyjazd będzie balsamem, pozwoli Ci odpocząć i zregenerować siły.
Pozdrawiam
Moi drodzy, znów pytanie
Czy ktokolwiek z Was wie, jak wygląda i zachowuje się podskórny przerzut czerniaka?
Zrobił mi się taki mały guzek na brzuchu, jest wyczuwalny pod palcami i bolesny jeśli się go drażni. Mam go już od kilku miesięcy ale wcześniej był ledwie wyczuwalny i miałam nadzieję, że to jakaś mała, niegroźna cysta, kaszak czy coś takiego. Ostatnio nieco urósł i zaczynam się poważnie martwić.
Przeczytałam w wątku Marcina, że miał takie małe guzki w zupełnie innej lokalizacji niż zmiana pierwotna. To dało mi do myślenia...
Proszę o odpowiedź.
W związku z faktem że miałaś czerniaka udałbym się na USG tej zmiany. Zobaczyć co powie radiolog i w razie wątpliwości biopsja i badanie histopatologiczne. Nie zwlekalbym.
[ Dodano: 2017-08-20, 20:44 ]
Z reguły przerzuty podskórne są niebolesne, raczej twarde i wydają się być przymocowane do skóry i tkanek podskórnych.
czytam uwaznie Wasze posty bo wiele mogę się z nich nauczyć, ale przyznaję, że teraz jestem zaskoczona, zawsze jest radość gdy są wiadomości, że USG brzucha jest OK, jak to jest zatem możliwe że robiłaś USG w lipcu i wynik był dobry, podczas gdy, jak piszesz, od paru miesięcy wyczuwasz na brzuchu coś niepokojącego? czy to oznacza, że nie wszystkie zmiany są dostrzegane podczas USG jamy brzusznej? pytam bo zwątpiłam w sens tego badania, pozdrawiam Cie mocno i oczywiście życzę aby wszystko dobrze się skończyło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum