Stan taty się znacznie pogorszył. Mimo że z badań wychodzi że nie ma żadnych nowych przerzutów. Ma krew w kale. Gastroskopia i kolonoskopia nic nie wykazały. Jest bardzo słaby, ma silną anemię. Już 5 razy miał przetaczaną krew. Średnio co 2 tygodnie dostaje 5 jednostek krwi. Lekarz w szpitalu rejonowym nie chce nas przyjmować tylko chce tatę odesłać do hospicjum. Tata ma okropne bóle. Czy możemy coś zrobić aby tacie pomóc?
Nie był duży i nie bolał, tata miał go od zawsze tylko mu zaczął ciemnieć i przypadkiem go zaciął. Potem za tydzień poszedł do dermatologa i lekarz skierował go do centrum onkologii i się zaczęło: badania, operacja.
Betsi,nie przejmuj się.łatwo żartować,jak to kogoś nie dotyczy!Ale ten gość tak ma , jak się podpisuje:Kupa Wojewódzki tego forum!I nie jest współczujący!Trzymaj się dzielnie!!
Tata zmarł 2 maja po 4,5 roku choroby. Chorował od grudnia 2008. Był dzielny. Od chwili rozpoznania przerzutów przeżył 3 lata a przy czerniaku to bardzo dużo. Trzeba mieć zawsze nadzieję i patrzeć optymistycznie na życie- mój tata tak twierdził i pomagało mu to w walce chorobą. Mimo choroby był szczęśliwy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum