Moniczko musisz prosić i starać się o pomoc sama nie dasz rady !!! przyjdzie moment ze samego nie będziesz go mogła zostawić a on nie będzie się już niczemu sprzeciwiał . myśl o tym już teraz i tak jesteś bardzo dzielna. Ja wiem że te siły w takiej sytuacji biorą się nie wiadomo skąd i człowiek udżwignie dużo ale ty jeszcze masz Dawidka i musisz myśleć o sobie . Sercem jestem z wami Boże jak ci pomóc
Moniczko zgadzam się z wypowiedzią poprzedniczki. Przyjdzie taki moment, że trzeba być 24 na dobę i co wtedy. Nie wiem jak u Was działa hospicjum ale w tym co ja korzystałam była możliwość skorzystania z pomocy wolontariuszy, którzy mogli przyjść na parę godzin w ciągu dnia. Ja akurat z takiej pomocy nie musiałam korzystać ale może u Was byłaby taka możliwość.
Może jakaś sąsiadka zaprzyjaźniona byłaby w stanie pomóc do której oboje macie zaufanie.
Teraz wszystko ogarniasz i siły nawet nie wiadomo skąd się biorą ale przychodzi moment, że samemu nie daje się rady wszystkiego zorganizować.
Moniczko,
Jarek nie może być sam. Siostra, ciocia z Warszawy, życzliwa sąsiadka - ktokolwiek. Jeśli są przerzuty do głowy, to lada moment może się zdarzyć, że zrobi coś nieoczekiwanego a nawet groźnego - np. odkręci gaz, zaprószy ogień...
Preparaty flukonazolu (np. Flucofast) bardzo obciążają wątrobę i źle "współgrają" z innymi lekami - w tym stanie są niewskazane. Po raz kolejny proszę wszystkich - nie polecajcie leków na receptę, bo łatwo można zaszkodzić - u naszych chorych nawet ze skutkiem śmiertelnym.
Ile Jarek bierze tego Sevredolu i jak często?
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Madzia70, Ma napisane doraźnie,ale lekarz z hospicjum kazał brać co 4 godziny.Jarka jak łapie duszność lub atak bólu to zjada 2-3 na raz.Był lekarz dał zastrzyk sterydowy zaraz będzie pielęgniarka dostani drugi jakiś -nie mogę odczytać nazwy. Zaszczyk nic nie pomógł,jutro pobranie krwi ,bo może jest to od niedokrwistości.Medycyny nie skończyłam ale nie sądzę że wszystko zależy od krwi-chyba że się mylę.Lekarz też stwierdził że serce mocno kołacze
W duszności generalnie stosuje się mniejsze dawki morfiny niż w bólu. Sevredol rzeczywiście działa 4 godziny i najlepiej byłoby brać go systematycznie, co 4 godziny właśnie, wyprzedzając pojawienie się bólu/duszności. Wtedy jest skuteczniejszy. Jeśli Jarek będzie przyjmował Sevredol systematycznie, to da się określić jego dobowe zapotrzebowanie na morfinę i wtedy można włączyć preparat morfiny długodziałający - dawkowany 2x na dobę. Będzie mniejszy problem z pamiętaniem o dawkach.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Moniczko,
parametry krwi wskazują czego jej tam brakuje, i "ten brak" mógłby być przyczyną złego samopoczucia. A uzupełnienie "tego braku" mogłoby wpłynąć na polepszenie stanu zdrowia...
tak mi się zdaje..
Dziś mój Jaruś odszedł o 6.10 po tygodniowym pobycie w hospicjum.Jestem załamana,zła i mam żal .Nie pogodzę się z śmiercią miłości mojego życia,zostałam sama z dzieckiem niepełnosprawnym.Pogrzeb odbędzie się we wtorek o 10.30.Żyć się nie chce.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum