nie jestem silna osoba.. co z kims rozmawiam o tym to zawsze jakas lezka leci.. (choć wie o tym tylko mała garstka bliskich mi osób) strach jest ogromny bo nikt nie jest w stanie przewidziec jak to sie skonczy.. a ja mam dla kogo zyc.. musze wychowac mojego synka 3 letniego.. boję się strasznie, ale po tygodniu jakos sie juz z tym oswoiłam i z uzalania sie nad soba nie ma nic..
nie jestem silna osoba.. co z kims rozmawiam o tym to zawsze jakas lezka leci.. (choć wie o tym tylko mała garstka bliskich mi osób) strach jest ogromny bo nikt nie jest w stanie przewidziec jak to sie skonczy.. a ja mam dla kogo zyc.. musze wychowac mojego synka 3 letniego.. boję się strasznie, ale po tygodniu jakos sie juz z tym oswoiłam i z uzalania sie nad soba nie ma nic..
To takie przykre...:( ale te znamię masz od niedawna i tak szybko się "rozchorowało"..bdb, że je usunęłaś. Też chcę miec to za sobą, bo już nie mogę z tej niepewności. Trzymaj się dzielnie i pisz co u ciebie..
bede na bieżąco informowac.. co i jak.. a Ty nic sie nie bój to naprawde nie takie straszne.. kazdy pewnie inaczej to znosi ale naprawde deliktanie szczypie.. i to gora 2 dni.. przedemna prawdopodobnie poszerzenie marginesu czyli znowu wycinka.. ale jakos juz tego sie nie boje wiem że nie jest to takie straszne.. choc moj chirurg kiedy mu powiedzialam ze sie strasznie boje to mi powiedzial ze dobrze, bo kto sie boi to sie lepiej goi i w moim przypadku sie sprawdzilo..
bede na bieżąco informowac.. co i jak.. a Ty nic sie nie bój to naprawde nie takie straszne.. kazdy pewnie inaczej to znosi ale naprawde deliktanie szczypie.. i to gora 2 dni.. przedemna prawdopodobnie poszerzenie marginesu czyli znowu wycinka.. ale jakos juz tego sie nie boje wiem że nie jest to takie straszne.. choc moj chirurg kiedy mu powiedzialam ze sie strasznie boje to mi powiedzial ze dobrze, bo kto sie boi to sie lepiej goi i w moim przypadku sie sprawdzilo..
dziękuję za pocieszenie i wsparcie. Nigdy nie miałam żadnego zabiegu stąd ten strach, czy będzie bolało itd, ale idę wycinam i czekam na wyniki. Przyznam, ze juz ogarnia mnie panika. Musi byc dobrze, u ciebie, u mnie i u wszystkich. I kropka
Hej. Znieczulenie bolało, ale zacisnęłam zęby i trzymałam się,zamknęłam oczy.Po 1 Zastrzyku czułam więc dostałam drugi zastrzyk i już nic, tylko naciąganie skóry przy zakładaniu szwów.KIlka minut i już:) niepotrzebnie się bałam. Rano idę na zmianę opatrunku,narazie nie mam nic ruszac i muszę zaniesc do szpitala owe znamię, które mam w pojemniczku i wygląda to dziwnie,bo widzę je z tej wewn strony i zastanawiam się czy tzn ze tj rak, bo inaczej chyba nie byloby nic pod skora...nie wiem ja sie nie znam;p Zaczyna trochę bolec i szczypac, i moje pytanie gdyby coś mocniej bolalo to jakie tabletki mogę brac? Acha i 19stego mam zdjęcie szwów i zastanawiam się czy to nie za długo, czy coś od tego się nie stanie? Teraz oby jakos wytrwac te czekanie na wyniki.. stres, ale samego zabiegu niepotrzebnie się bałam pozdrawiam
wiec tak mi moj chirurg dal ketonal.. ale to mi dal tak sam od siebie swoj.. w aptece najmocnieszy lek jaki mi mogla sprzedac to peralgina.. i wzielam od razu 2 paczki na zapas.. a zjadlam zaraz w pierwszy dzien 3 tabletki.. a poźniej juz nic.. bo nic mnie nie bolalo tylko żołądek od tych wlasnie lekow przeciwbolowych.. a ile masz szwow..? ja mialam sciagane po tygodniu ale mialam tylko 4 szwy.. dziwne tylko dla mnie jest to że masz to w domu.. i że sama musisz to gdzies zaniesc.. moze dlatego mnie to dziwi że ja swojego wycinka nie widzialam ani na chwile.. i nigdzie nie musialam z nim chodzic.. ale jak to mowie co kraj to obyczaj
Rozumiem, ten lekarz mi wyciął i znikł, totalnie chyba miał mnie gdzieś.Pielęgniarka mi nałożyła opatrunek i kazała przyjsc jutro rano na jego zmianę i nie pozwoliła mi tego ruszac. I od razu muszę zaniesc to do szpitala, i oni to wiozą do szpitala w innym mieście niż moje, bo u mnie w mieście nie robią badań histop. nawet mi nie powiedział ile mam szwów, wyciął i poszedł. Dał mi skierowanie do tego szpitala gdzie mam zanieśc te znamię w tym płynie, Moje dane i rozpoznanie- D22-znamiona barwnikowe i uwagi, że prosi o bad histop. więc pójdę i zaniosę. U mnie w mieście nie robią tych badań, ale dziwi mnie, że ja muszę to tam zanieśc. No, ale to zaden problem i tak mam isc na zmianę opatrunku rano. teraz te 3-4 tyg niepewności echh... Mam nadzieję, że moje plany o wyjeździe za granicę w kwietniu nie legną w gruzach:( miałam zacząc nowe zycie. Koniec liceum, związek wyjazd. No cóż. Zobaczymy.
w sumie mnie tez nikt nie poinformowal ile mam szwow.. ale poźniej sama zobaczyłam.. ja mialam zalozony opatrunek po trzech dniach musialam sobie go sama zmienic.. nie wiem czy Ci mowil chirurg.. o takich fajnych plastrach które sie poźniej przykleja na rane po wyciagnieciu szwow dla lepszego dla lepszego gojenia.. najmniejszy jest chyba 7,5x7,5 kosztuje ok 7 zł.. i na moja rane mniej wystarczył na 4 zmiany.. rane uwazam za ladna.. sam lekarz byl w szoku.. nazywa sie to jak dobrze pamietam GRANUFLEX
dzięki
mi jutro zmieni i dalej będę musiała sama. Ważne żeby zdrowe było, a blizna może byc i tak mam to w ok.lewego biodra,bo ja to się załamię od razu.Mam nadzieję, że jak chyba od zawsze to mam i żyję, że zdązyłam to wyciąc póki jest zdrowe,bo nie daruję sobie tego. Jestem pesymistką i denerwuje mnie to czekanie. Nigdy na coś tak poważnego nie czekałam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum