Na pewno jest poniżej normy, ale jeszcze nie do toczenia (ja rozumiem, że jest to w jednostkach g/dl). Przy takiej hemoglobinie Mama może czuć się osłabiona/słaba.
Prośba następnym razem proszę wyniki podawaj razem z jednostkami.
Co do antybiotyku, to niech Mama cały czas bierze, jeśli nie poskutkuje ten antybiotyk, to może będzie trzeba zmienić antybiotyk.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Mam pytanie jak to jest z tymi gorączkami przy chłoniakach??Czy one utrzymuja sie przez cały czas, np. przez iles dni pod rząd czy jak moga się objawiać??
Chodzi mi o to ze mama cały czas goraczkuje.Od wczoraj ma zmieniony antybiotyk na Zinat 500g <myslę czy nie trzeba było 1g, poniewaz pani onkolog poiwedziała, że jak gardlo lekkozaczerwienione to 500g a jak mocno to 1g> Mówiła cos wlasnei tez ze jesli to nie angina i antybiotyk nie pomoże to byc moze okarze się ze to gorączka od "samego chłoniaka".
Napiszcie mi czy ktos tak przechodził chemioterapie a chłoniaku i cały czas goraczkował po 38,2.
Pozdrawiam ANIA
Witam,
Wczoraj mama przyjęła drugi cykl chemii.
Wyniki krwi oraz wątrobowe przed podaniem pani dr określiła jako dobre i oby tak dalej.
Powiedziała jednak, że troszkę martwią ją te długo utrzymujące się gorączki, że jest to czynnik niekorzystny :(
Pozdrawiam wszystkich.
Witam,
Dzisiaj mamusia ma byc przyjeta na 3 cykl chemii.
Póki co pobrali krew i czekam na wyniki.
3majcie kciuki by były dobre i by mozna było podać 3 cykl.
Druga chemię mama zniosła lepiej jak pierwszą, nie wystepowały w ogóle gorączki.
Natomiast non stop miała skurcze i bóle nóg oraz ból ząbków.
Poodsłaniały się szyjki i dwa ząbki zaczęły sie ruszać.
Pani stomatolog powiedziała,ze to skutek uboczny chemi,ale że ona nie moze na razie rwać ząbka bo mama bierze chemię.
jeszcze raz prosze 3majcie kciuki by dzis mogli podac chemię
ANIA
Ani, a mama na skurcze nóg dostała magnez i potas?
Na odsłonięte szyjki polecam miękką szczoteczkę, pastę Elmex zieloną i płyn do płukania jamy ustnej Listerine niebieski lub zielony.
Ja mam podobny problem i po zastosowaniu się do powyższych rad mojej dentystki jest duża poprawa.
Płyn Listerine ma dosyć ostry smak, myślę, że można go trochę rozcieńczyć wodą.
Na początku dziąsła bolą po każdym płukaniu, bo płyn działa ściągająco, ale z każdym dniem powinno być lepiej.
Kobiecinko dziekuje za odpis.
Nie dostała mama potasu i magnezu na te skurcze więc bedziemy mamie podawać.
Płyn juz kupiłam więc jak tylko mamusia wróci z gliwic bede pilnowała by płukała płynem.Chemię wczoraj podali.W nocy były wymioty,ale dzis juz dobrze dzisi mamusia wychodzi z kliniki:)
10 października planowany IV cykl a po nim tomograf...
Pozdrawiam cieplutko
Mama jest właśnie po 4 cyklu chemii czyli połowa za mamą .Zrobili teraz tomograf jamy brzucha i klatki piersiowej w celu oceny leczenia.Wynik powinien być znany przy kolejnej chemii czyli 2 listopada.3majcie proszę kciuki.
Ogólnie mama czuję się dobrze i dobrze znosi chemię.
Mam tylko pytanie czy Wam też drętwiały palce u rąk oraz czy mieliście co raz słabsze nogi?
Mama ma problem z wchodzeniem po schodach i ogólnie jak chodzi to ma nogi jak z waty.
Pani dr mówiła,że to od jednego ze składników chemii może się tak dziać coś z napięciem mięśniowym.
Zastanawiam się czy to wróci do normy czy będzie się pogarszać?
Napiszcie proszę jak to u Was było.
pozdrawiam Ania
Bardzo Was prosze napiszcizs mial tak z tymi nogami.
U mamy to sie pogłebia, teraz po czwartej chemi ma tak słabe nogi jak wata
Kawałek przejdzie i nogi drętwieją.
Pozdrawiam ANIA
Ania trzymam kciuki za Twoją mamę i mam nadzieje że skutki uboczne chemioterapii się nie będą nasilać. Zawsze tak to wygląda? Teraz sam czekam na pewnie podobne leczenie i mam nadzieję na trochę lepszą reakcję.
Jeszcze raz Pozdrawiam. Sam nastawiam się optymistycznie i myślę że jak trochę się z mamą przyłożycie to też dacie radę i wiele lat przed Wami.
Witam!!
Bardzo długo mnie tu nie było
Napiszę co u mojej mamci.
A więc w chwili obecnej jest w klinice przed .ósmym <ostatnmim cyklem chemii>
Robili tomograf jamy brzucha i klatki piersiowej.
Wyniki wkleje jak bede je juz miała w rękach.
Ogólnie choroba się cofnęła:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Po guzie nie ma śladu, nie ma też żadnych powiększonych węzłów chłonnych:)))))
Mama z chemi na chemie co raz słabsza i ma bardzo ale to bardzo wysokie tętno:/
Tej ósmej chemii lekarz nie chciał podać, nie chciał wyrazić zgody po zrobieniu EKG i UKG <Puls 140> mama ma cały czas tak wysoki puls i sie szybko meczy przy zwykłych czynnościach <czy też tak macie, czy to normalne?czy to wróci do normy?. Wyszło mamie że ma płyn w worku osierdziowym ale pani dr mówi że to samo "zniknie" jakis czas po chemii.
Co do tej ósmej chemi dzis jednak będzie podana z tym ze bez jednego składnika <mama ma ten schemta RCHOP. Dziś maja zaplanowac mamie badanie PET jesli PET coś wykarze to jeszcze by radioterapie zastosowali.Mama ma jeszcze jakąs zmiane koło jajnika tzn miedzy macica a jajnikiem, zmiana ta jest od początku leczenie <moze nawet byla wczesniej, miala mama robione jakies badanie z przepływami i ten guz nie wykazywal cech złosliwych.Mial on przy pierwszym TK 4,5 cm a teraz ma 3,5
Początkowo pani dr mowiła ze zdecydowala by wyciecie jajnikow z macica , drufga pani dr tweirdzi ze nie widzi takiej potrzeby bo ten guz nie wykazuje cech zlosliwych a zresztą ze na razie to mama nie nadaje sie na operacje ze względu na to serduszko.Pani ordynator powiedziała by skonsultować to z ginekologiem,ale ze ona by tą zmiane poprostu kontrolowała.Ze jelsi to by bylo złosliwe to by nie zareagowało na chemię skierowaną na chłoniaka.
Reasumując:) Na razie cieszymy sie wynikami z tomografów:) dziś ostatnia chemia i czekamy na termin PET....Tak bardzo bym chciała by maminka wyzdrowiała...Pozdrawiam wszystkich w Nowym Roku i życze ZDRÓWKA
ANIA
Witaj ja również miałam 8 cykli i też byłam bardzo słaba. Wejscie po shodach to był duży wyczyn, po którym serce chciało wyskoczyć. Neuropatia to też częste pozostałosci leczenia, po kilku miesiącach jest trochę lepiej. Ważne że choroba się cofa a na lepszą kondycje trzeba czekać, aż organizm się zregeneruje. Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum