Dzisiaj pogadam jak mi sie uda z chirurgiem onkologiem z naszego szpitala rejonowego.
Czytałam cos na temat endoskopowego udrożnienia dróg żółciowych.
Mysle tylko czy ten kontrast który podają podczas samego badania nie będzie obciążał wątroby??No i czy można by to u mamy zastosować?Może to jest jakies wyjście by spadła ta bilirubina <jesli sterdydy nie pomogą a mam cichutka nadzieję,ze pomogą> i by można było podac chemię.Zaczynam sie naprawde zastanawiac czemu w CO nawet słowem nie szepneli o interwencji chirurgicznej?
Aniu, byłoby dziwne gdyby w takim ośrodku jak CO nikt nie pomyślał o ewentualnym zabiegu chirurgicznym. Być może nawet dyskutowano o tym, ale my tego nie wiemy. Może jest tak, ze problemem jest niemożność wykonania wszystkich badan przed zabiegiem, a co za tym idzie - procedury. Może uznano, ze z jakiś powodów mama nie kwalifikuje się do zabiegu. Możemy tylko gdybać. A ponieważ w teorii istnieje taka opcja leczenia i mama jest obecnie w trudnej sytuacji, to warto to wyjaśnić i upewnić się.
Prywatnie nie musisz mieć skierowania do chirurga-onkologa.
Czytałam cos na temat endoskopowego udrożnienia dróg żółciowych.
No tak, ale to jest udrażnianie, czyli jak je coś zatyka od wewnątrz, a tu zatyka je od zewnątrz.
Zabieg u Twojej mamy musiałby raczej polegać na wycięciu węzłów, ale jak zauważyła Madzia70:
Cytat:
Być może liczne węzły zatykają liczne drobne przewodziki żółciowe. "Wydłubywanie" ich po jednym nie ma sensu, a protezować można tylko duże przewody.
Anna Jabłońska napisał/a:
Zaczynam sie naprawde zastanawiac czemu w CO nawet słowem nie szepneli o interwencji chirurgicznej?
Skoro było konsylium lekarskie, to też nie wierzę, by tam nie mówili o zabiegu, a czemu Tobie nic nie mówili? Pewnie dlatego, że nie zapytałaś, lekarzowi trudno bez pomocy pacjenta ocenić, co pacjent chce wiedzieć a czego nie.
Witam!!
Dzisiaj mama idzie na konsultacje u nas w szpitalu rejonowych do chirurga onkologa.
Dzisiejszej nocy i rano w koncu pojawił sie jaśniejszy mocz i kał juz nie jasny a przyciemniony, moze jednak te wyniki sie poprawią zobacyzmy.
Natomiast nasiliły sie bóle zeber.Pyralgina w zastrzykach chyba przestaje działac badx mama za rzadko ją bierze.
Guz ten na plecach, który po tej lekkiej chemi troche zmalał znów zacyzna rosnąć.
Oby mozna było podać ta chemię.
Trzymajcie kciuki i napiszcie co sądzicie o tym moczu.
To może zróbcie sobie prywatnie Bilirubinę, AST, ALT i będzie wiadomo, czy sterydy zadziałały wreszcie, skoro wygląd moczu się poprawił.
A co do leków przeciwbólowych, moje zdanie znasz - mama ma je zdecydowanie za słabe jak na nowotwór zajmujący kości. Powinna poprosić tego 19.07 onkologa o jakieś inne leczenie przeciwbólowe (tylko trzeba dokładnie opisać co już brała i ile, na jakie plastry źle zareagowała itp.).
Dzisiaj mamie w szpitalu pobrali wyniki maja byc koło 13.
Lekarz powiedziła,że wg niego dawka encortonu jest za mała, ale to oceni jak beda wyniki.
Nie wiem czy u nas w miscie jest taka poradnia leczenie bólu bo tak to sie chyba nazywa tak?
Pozdrawiam ANIA
[ Dodano: 2012-07-13, 11:18 ]
A co Wy myslicie o tej dawce Prednison 30 mg I dzień przez 14 dni , ja nie mam zielonego pojecia....
[ Dodano: 2012-07-13, 12:34 ]
Niestety wyniki sie nie poprawiły:(
Bilirubina wynosi 12,38 to jest wg innej normy nie umiem wiec przeliczyc ile by wynoisła wg tej normy z CO.
W środe zrobią rezonans magnetyczny by zobaczyc czy mozna odbrczyć ta watrobę Jesli tak bedzie skierowanie do Wrocławia:(
Mama się załamała totalnie
[ Dodano: 2012-07-13, 13:22 ]
przeanalizowałam te wyniki i tak:
Bilirubina 12,28 przy wypisie wynosiła : 220,6 umol/l
Dzisiaj wynosi 12,38 wg innej normy ale to chyba tez wyjdzie około tylu co była??może mi to ktos przeliczyć
Natomiast AST wynosiło 898 a wynosi 266 (norma do 32)
ALT wynosiło 771 a wynosi 449
Onkolog z CO (zadzwonilismy od razu do niego) powiedział że bardzo dobrze, ze idzie to w dobrym kierunku na bilirubine powiedział tylko tyle "cieszmy się,ze nie idzie w góre"
Zostało jeszcze 5 dni brania sterydów.
Natomiast mam jeszcze pytanie co do leukocytów bo wynoszą 2,9 (norma3,36 - 3,80) co zrobic by to poprawić??
Aha pytalismy jeszcze lekarza czy nie należy zwiekszyć tej dawki sterydu
Powiedział,ze nie ponieważ to nie jest dawka uderzeniowa na krótki okres czasu a dawka rozłozona na 2 tyg okres czasu.
Prosze przeanalizujcie te moje wpisy i odpowiedzcie na mojepytania.
Aniu, po pierwsze - nie załamujcie się. Nawet jeśli jest Wam bardzo ciężko, to walczcie, bo przecież wciąż jest nadzieja, nikt nie mówi, ze nie ma ratunku. Wprost przeciwnie - pojawiła się nowa opinia lekarza odnośnie sterydów, będzie rezonans, może z tego wszystkiego wyniknie jakaś nowa droga postępowania?
Żeby cokolwiek powiedzieć o bilirubinie i innych parametrach wątrobowych, musimy dokładnie znać wyniki. Dlatego, proszę przepisz je tutaj dokładnie wraz z jednostkami i normami. Podaj nam wyniki: 1) po przyjęciu do szpitala 2) przy wyjściu ze szpitala 3) te ostatnie, zrobione w szpitalu rejonowym.
dobrze wieczorkiem siade i przepiszę dzisiejsze wyniki.
Mam taką malutka znów andzieje,ze jak ida w dół te wyniki to może sie uda.Dziekuje Lindo za uzmysłowienie mi tego,ze przeciez nikt nam jeszcze nie powiedział,ze to juz koniec, nadla tli się nadzieja:)
Lecę do domku ugotować mamusi botwinkę bo ma zachciankę:)
Natomiast mam jeszcze pytanie co do leukocytów bo wynoszą 2,9 (norma3,36 - 3,80) co zrobic by to poprawić??
Same się powinny poprawić, po chemii mogły trochę spaść. Nie ma sposobu na poprawienie ich domowymi sposobami, natomiast gdyby spadły drastycznie, to lekarz przepisze odpowiednie zastrzyki.
Anna Jabłońska napisał/a:
Bilirubina 12,28 przy wypisie wynosiła : 220,6 umol/l
12,28 mg/dl to jest jakieś 208,79 umol/l, więc faktycznie tylko troszkę mniej, ale spadek pozostałych parametrów to dobra wiadomość.
Więc wygląda na to, że nie ma się co załamywać, będzie rezonans, jest szansa na operację, jest też szansa na to, że nawet nie trzeba będzie operacji i że będą mogli podać normalną chemię. Same dobre wiadomości.
Dawno nie pisałam, ale to dlatego,że mialam dni szczelnie wypełnione
Wczoraj zrobilismy mamie rezonans u nas w szpitalu rejonowym
Dzisiaj mama pojechała do CO.
Nie miala jeszcze wtedy opisu rezonansu.
W centrum mówili ze nie wiadomo czy da sie zrobic te stendowanie.
Powiedzieli pomimo ze aspaty i alaty poszły w dól (oczywiscie nadal sa wysokie bo około 6-7 razy norma>, bilirubina poszla o troche w góre natomiast, nic nie spadła po sterydach.
Pani dr powiedziala ze bez chemii zostało mamie miesiac zycia:((((((((((((
Że chce podac jutro chemie przy takich wynikach jakie są.
Nie powiedziala nazwy tej chemi powiedziala tyle że bedzie to silniejsza chemia jak ta prefaza ale słabsza od tej agresywnej.
Jeszcze chciala nim podadza zobaczyc ten wynik z rezonansu.
Matko czemu oni najpierw nie chca probowac odbarczyć tej watroby:(
Boje sie okropnie
Napiszcie mi pilnie co sadzicie o tym wszystkim i o wyniku rezonansu.
skanowanie0010.jpg skan wyniku rezonansu magnetycznego
Witaj Aniu.
Wynik rezonansu w zasadzie potwierdza to, na co wskazywało USG. Problem z wątrobą polega na tym, ze w jej wnęce urósł pakiet węzłów chłonnych, który uciska na przewód żółciowy wspólny, powodując jego znaczne przewężenie i uniemożliwiając normalny odpływ żółci do dwunastnicy (stąd żółtaczka mechaniczna u mamy). Stwierdzono także, ze pakiet ten nacieka PZW - może to oznaczać, ze jego chirurgiczne oddzielenie od przewodu nie załatwi sprawy i konieczne będzie protezowanie (ale tu nie mam pewności, nie jestem fachowcem).
Konieczna jest opinia chirurga-onkologa. Tylko chir-onk będzie mógł ocenić sytuację pod kątem możliwości operacyjnych. W tej sytuacji ważne jest również to, jak bardzo rozległy i obciążający byłby ewentualny zabieg, dlatego najlepiej zasięgnąć opinii fachowca.
Musisz mieć świadomość, ze w Waszej sytuacji każda decyzja niesie ze sobą duże ryzyko i czas gra kluczową rolę. O zagrożeniach związanych z podaniem chemii już wiesz. Natomiast zabieg operacyjny wiąże się z koniecznym okresem rekonwalescencji (nie wiem jak długim), w którym podanie chemii nie będzie możliwe, to odsuwa w czasie leczenie zasadnicze.
Tylko fachowcy mogą wypowiedzieć się co będzie najlepsze dla mamy w tym momencie. Mi osobiście wydaje się, ze należałoby zasięgnąć opinii kilku lekarzy. Pamiętaj tez, ze nie jesteście niewolnicami lekarza prowadzącego ani ośrodka i ostatecznie to Wy podejmujecie decyzje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum