Madziu nie możesz mieć do siebie żalu o to że jesteś zdrowa, że reagujesz jak każdy normalny zdrowy człowiek.
Chory jest zawsze inny niżeli zdrowy, jest to też normalne, trudno dopatrywać się złośliwości, celowych działań w momencie kiedy jest zaatakowany mózg Tatusia, to jest element choroby, musimy wybaczyć i jemu i sobie, bo niestety działa taka sytuacja w dwie strony, chory nie ma do końca świadomości swoich czynów, a zdrowy nie ma do końca zrozumienie dla poczynań chorego.
Madziu, może pomysł Honoraty nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale na pewno jest rewelacyjny jako środek doraźny, jest to w sytuacji gdy Tata jest jeszcze samodzielny rozwiązanie dobre, musisz mieć świadomość, że utrzymanie czystości i higieny jest trudne, ale w momencie gdy Tatuś nie będzie mógł załatwiać swoich potrzeb sam, będzie korzystać z pampersów, będzie to i trudne i upokarzające...
Madziu musisz być silna, nie wyrzucaj sobie że jesteś normalna i nie do końca przygotowana do roli pielęgniarki.
Madziu, wierzę że czujesz się bezsilna, dlatego nie rób niczego na siłę, różnicie się w opiniach z Tatusiem, ale w efekcie wychodzi na to, że chcecie wszyscy przeprowadzić swoją wolę za wszelką cenę, bo każde z was wie lepiej...
Madziu z tego co piszesz, wynika, że tata ma okres pełnej świadomości i kontroli nad swoim ciałem... jeżeli nie jesteś w stanie przekonać go do konieczności stosowania leków, widać źle argumentujesz i musisz pogodzić się z faktem, że niczego nie zrobisz na siłę.
Od wtorku będziecie miały pomoc z hospicjum?
Życzę siły i wiary, nie tylko do walki z chorobą.
Pozdrawiam
Madziu nie twierdzę, że wszyscy lekarze, to profesjonaliści, są też tacy, którzy nie powinni pracować z ludźmi, ale myślę, że ocena laika, a nimi jesteśmy, może być po prostu zwyczajnie mylna.
Psychiatra to specyficzna specjalność, my nie do końca wiemy na co powinniśmy zwracać uwagę w trakcie rozmowy z naszym chorym.
Jeżeli nie jesteś zadowolona z wizyty i efektów jednego lekarza, masz prawo zażądać innego lekarza, będziesz miała wtedy skalę porównawczą.
Gorzkajakmokka Madziu, warto czytać i stosować się do rad Madzi70, doświadczonego lekarza, który jest w stanie udzielić Ci naprawdę cennych rad i wskazówek, Cieszę się że zainteresowała się Twoim wątkiem, my jesteśmy laikami, Ona profesjonalistą...
Pozdrawiam
Magda, moja Mama zachowywała się bardzo podobnie. Nie spała ani w dzień ani w nocy i nawet kiedy nie mogła już samodzielnie chodzić ciągle nocą dokądś szła i chciała zajmować się różnymi rzeczami. Czuwałam całe noce, żeby nie zrobiła sobie krzywdy, nie przewróciła się, żeby nie przyjęła jakichś nadprogramowych leków. Doskonale wiem jakie to jest obciążające dla Ciebie i Twojej Mamy i dlatego wypytywałam Cię o wizytę psychiatry i przepisane leki. Ten lek, który lekarz przepisał Twojemu Tacie działa silnie wyciszająco, uspokajająco i nasennie. Moja Mama po nim przesypiała całe noce, budziła się w tej samej pozycji, w której zasnęła. Męczycie się Wy i Tata a to "nocne życie" jest naprawdę do opanowania lekami.
[ Dodano: 2012-04-17, 18:30 ]
Madziu klikając w swój profil pod swoim postem otworzysz okno ze swoimi wszystkimi tematami i postami, w zależności od tego co chcesz zrobić znajdziesz swój temat lub dowolny post.
Klikając w profil danej osoby uzyskasz takie same dane dotyczące danej osoby
Hej. Dziękuję, że pytasz. U nas w miarę ok. Poza tym, że tato codziennie mówi , że to już koniec to trzyma się całkiem nieźle. Nie ma omamów, rozmawia w pełni świadomie, po naświetlaniu siada chwilę na ławce i cieszy się świeżym powietrzem...
Czasami boli go noga od lewej strony w udzie i wtedy prosi o środki przeciwbólowe, czasami skarzy się na drętwienie ręki i przez ten dexamethason jest wiecznie głodny Tak więc cieszymy się każdym dniem, chociaż tato najchętniej siedzi przy telewizorze - a że ostatnio jeszcze bardziej ogłuchł ( tzn o wiele gorzej słyszy) to siedzi w słuchawkach ( nie dawało się znieść całej doby z telewizorem na fulla :D) i nie da się za bardzo porozmawiać nawet.
Madziu naświetlania są bardzo obciążające dla organizmu, dlatego po tch zabiegach sen jest z wszech miar wskazany, ja potrafiłem spać nawet po 12-16 godzin na dobę co w moim wypadku jest prawie nie do pomyślenia, przeciętnie sypiam 5-8 godzin i bylo to dla mnie wystarczające.
Sen jest potrzebny.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum