1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Grom z jasnego nieba...
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #31  Wysłany: 2012-06-18, 20:34  


Ewelka76 napisał/a:
czy nie powinni jeszcze zrobić paru badań ( tk bądź usg brzucha, PET, scyntygrafia kości)?

Nie, w tej chwili nie ma wskazań.
(chociaż nadal chyba nie napisałaś czy było wykonane w trakcie diagnostyki USG jamy brzusznej - jeśli nie było, trzeba zrobić)

Ewelka76 napisał/a:
Wiem, nie jestem lekarzem, ale wszystko na czym się oni opierają to: bronchoskopia, TK klatki piersiowej i TK głowy.

I prawidłowo. W sytuacji, gdy TK klatki i bronchoskopia dają obraz sytuacji - nieoperacyjny rak płuca - nie ma potrzeby wykonywania innych badań (poza wspomnianym wyżej USG).

Cytat:
Jaką mam pewność, że to co znaleźli w płucach to guz pierwotny i czy to już na pewno wszystko?

Taką, że w histopatologii zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego płuca.
_________________
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #32  Wysłany: 2012-06-18, 22:59  


Dziękuję za tak szybką reakcję.
Nie, nie zrobiono dotychczas usg brzucha. I to mnie martwi;-( Boli Ją to żołądek, to wątroba - tak sama lokalizuje ból.
Oprócz tego w okolicach łopatki po stronie chorego płuca też odczuwa ból.
Ból nogi - zlokalizowany w różnych miejscach też nie przechodzi.
Doszedł ból gardła i takie dziwne terkotanie podczas oddychania.
Czy te wszystkie dolegliwości to efekt pierwszej chemii??

Trochę tego się nazbierało - dlatego szukam odpowiedzi.

Nie rozumiem tylko odpowiedzi na poniższe pytanie:
Cytat: "Jaką mam pewność, że to co znaleźli w płucach to guz pierwotny i czy to już na pewno wszystko?"
absenteeism:
Taką, że w histopatologii zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego płuca.

Czy możesz mi to doobjaśnić...może tego nie wiem jaka istnieje między tym zależność?

Z góry dziękuję
_________________
...Ewelka
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #33  Wysłany: 2012-06-19, 07:21  


USG można zrobić prywatnie, bez skierowania.

Ewelka76 napisał/a:
Czy te wszystkie dolegliwości to efekt pierwszej chemii??

Tego niestety nikt w 100% nie stwierdzi, jeśli pojawiają się jakieś niepokojące dolegliwości, to zawsze lepiej zgłosić to lekarzowi prowadzącemu.

Ewelka76 napisał/a:
Nie rozumiem tylko odpowiedzi na poniższe pytanie:
Cytat: "Jaką mam pewność, że to co znaleźli w płucach to guz pierwotny i czy to już na pewno wszystko?"
absenteeism:
Taką, że w histopatologii zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego płuca.

Czy możesz mi to doobjaśnić...może tego nie wiem jaka istnieje między tym zależność?

Pytasz, jaką masz pewność, że to co jest w płucach to guz pierwotny - taką, że w histopatologii, czyli badaniu wycinka guza, stwierdzono właśnie pierwotnego raka płuca. Gdyby to był przerzut z innego organu, to komórki wyglądałyby nieco inaczej i patolog by to opisał.
"Czy to już na pewno wszystko" - na pewno trzeba wykonać to USG jamy brzusznej.
_________________
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #34  Wysłany: 2012-06-19, 14:51  


Dziękuję... teraz rozumiem - czasem wolę się dopytać niż nie do końca zrozumieć.

Odbyłam dzisiaj krótką rozmowę z ordynatorem - wnioski na razie żadnych badań - czekamy po 3 chemii będą sprawdzać. I tyle - krótko i na temat aha i modlić się, by nic innego się nie działo...
To co mam sama prywatnie zrobić to usg brzucha???
_________________
...Ewelka
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #35  Wysłany: 2012-06-19, 16:23  


Ewelka76 napisał/a:
Dziękuję... teraz rozumiem - czasem wolę się dopytać niż nie do końca zrozumieć.

Bardzo słusznie :)

Ewelka76 napisał/a:
To co mam sama prywatnie zrobić to usg brzucha?

Powiem tak - ja bym zrobiła, dla własnego spokoju.
_________________
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #36  Wysłany: 2012-07-15, 22:14  


Witam po dłuższej przerwie...
Jestem w Polsce na urlopie. Niestety nie mogę cieszyć się z tego faktu gdyż mama jest w szpitalu. Planowany 3 cykl chemioterapii nie doszedł do skutku - przyczyna problemy z sercem. Ból w okolicy serca wzmaga się przy kaszlu. Po EKG stwierdzono migotanie przedsionka - ale to tylko to co mama usłyszała. Zmieniono Jej tabletki i tyle - czekamy na jutrzejszy dzień - co nam przyniesie. Ma mieć jeszcze holter . Jesteśmy przerażeni tak jak i Ona sama - co dalej?? Planują naświetlania, ale czy przy bólu w klatce nie ma przeciwwskazań?
Ciężko.. oj ciężko;-(
_________________
...Ewelka
 
Honorata 



Dołączyła: 24 Mar 2012
Posty: 279
Pomogła: 79 razy

 #37  Wysłany: 2012-07-16, 10:08  


Trzymaj się - my tu na forum znamy ten ciężar jak nikt inny. Jesteśmy z Tobą :heart:
_________________
"Każdy człowiek umiera. Nie każdy żyje naprawdę..."
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #38  Wysłany: 2012-07-16, 12:58  


Ewelka76 napisał/a:
Planują naświetlania, ale czy przy bólu w klatce nie ma przeciwwskazań?

A czy wiadomo co ze stwierdzonym wcześniej naciekaniem lewej tętnicy płucnej, które było p/wskazaniem do naświetlań? Robiono badania obrazowe?
Lub czy ewentualnie wiadomo jaką dawką całkowitą chcą naświetlać?
_________________
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #39  Wysłany: 2012-07-16, 21:43  


Nie, w sumie nic nie wiemy, bo wszystkie wyniki są w szpitalu. Jakie badania były robione tego też nie wiemy dokładnie - dzisiaj było tk, ale co wyszło też nie wiadomo. Jutro ma się dowiedzieć na wizycie co dalej i czy zostanie zakwalifikowana na naświetlania.
Ale się porobiło;-(
Czyli jak chemioterapia odpada i jeżeli naświetlania też nie będą możliwe to co pozostaje??Tylko leczenie objawowe bólu?
Najbardziej Ją boli przy kaszlu a tego chyba niczym nie można złagodzić...
I co dalej? Czy ktoś z bywalców tego forum miał podobnie?? Proszę o rady...
_________________
...Ewelka
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #40  Wysłany: 2012-07-16, 22:06  


Ewelka76 napisał/a:
Czyli jak chemioterapia odpada i jeżeli naświetlania też nie będą możliwe to co pozostaje??Tylko leczenie objawowe bólu?

W tej sytuacji tak, aczkolwiek nie wiadomo jak w chwili obecnej, po 2 cyklach chemii, przedstawia się sytuacja w klatce piersiowej.

Ewelka76 napisał/a:
Najbardziej Ją boli przy kaszlu a tego chyba niczym nie można złagodzić...

Można zarówno złagodzić ból, jak i złagodzić kaszel.
_________________
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #41  Wysłany: 2012-07-19, 21:20  


Witam,
Mam jakieś częściowo nowe wieści - chcą mamie dać trzecią chemię i prawdopodobnie zakwalifikowała się do naświetlań. Nie wiem jaka dawka, wiem tylko, że trwać mają 6 tygodni i będą codziennie. Jutro tomografia a po niej dopiero konkretne akcje - czy będą to już nie zależy od nas... Oby były - mam taką nadzieję - proszę trzymajcie za nas.

Absenteeism - nie podają mamie nic, żeby złagodzić kaszel. W sumie to najbardziej ją właśnie w momencie kaszlania boli. Dostaje zastrzyki przeciwbólowe - jakie nie wiem - ale w kaszlu one nie pomagają.

Bardzo bym chciała, żeby nasza służba zdrowia była lepsza. Żeby człowiek czuł się człowiekiem. Dzisiaj sama byłam na ostrym dyżurze, gdyż o 3 w nocy obudził mnie dziwny ból z lewej strony brzucha. I jakoś tak się czułam, że miałam zaraz zjechać. Nie wiem co to jest, ale pierwszy raz takie coś miałam. Wracając do sedna - przeżyłam szok - obsługa hmmm jak to łagodnie ująć - katastrofalna. Kobieta czekała na wyniki morfologii od 12 do 18. W Holandii trwa to 20 minut. Nie ma co porównywać. Ważne, że mnie zbadali a czekałam tylko 2,5 h.

Tak chciałabym pobyć z mamą - może chociaż na weekend Ją puszczą;-) chociaż na ten poprzedni absolutnie się nie zgodzili - ja rozumiem musi być pod dobrą opieką.

Chyba wszystko wyrzuciłam... Boję się nocy i boję się jutra. Jak Wy to wszystko robicie. Ja chyba potrzebuję wsparcia farmakologicznego... Nie dam rady i ponosi mnie nerwowo...

Pozdrawiam
_________________
...Ewelka
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #42  Wysłany: 2012-07-24, 18:34  


Jakaś cisza...
Jak na razie wieści z frontu- chemia stop, być może naświetlania. Na razie mamy czekać na wynik TK klatki piersiowej, ale po 2 chemiach - co on pokaże???
Walczymy z codziennością, brakiem apetytu i różnymi bólami np. dzisiaj doszło gardło...
Hmmm jakoś to będzie??
_________________
...Ewelka
 
Ewelka76 


Dołączyła: 17 Maj 2012
Posty: 40
Pomogła: 12 razy

 #43  Wysłany: 2012-08-20, 00:14  


Z przykrością informuję, iż nasza mama zmarła w dniu 18.8 br.

Sytuacja się pogorszyła w zeszły czwartek - mama dostała udaru, lewa połowa ciała sparaliżowana, ale umysłowo sprawna i świadoma.

Jej walka trwała od momentu diagnozy do odejścia 3 miesiące i 11 dni...

Dziękuję za Wasze wsparcie...
_________________
...Ewelka
 
Anulinka12 



Dołączyła: 30 Maj 2012
Posty: 193
Pomogła: 21 razy

 #44  Wysłany: 2012-08-20, 00:25  


Ewelka76, bardzo...bardzo Ci współczuję
w tej sytuacji trudno jest się wysłowić.... ::rose::
_________________
Przykro, że daje się osty...nie myśląc :(
 
balagan 


Dołączyła: 22 Lis 2011
Posty: 330
Pomogła: 42 razy

 #45  Wysłany: 2012-08-20, 02:04  


Droga Ewelko! ::rose:: ::rose:: ::rose::
Moją Mamę spotkało dokładnie to samo co Twoją Mamusię.
Wylew zabrał nadzieję na cokolwiek. Mama po 10 dniach po wylewie odeszła w moich ramionach. Jej cierpienie trwało dokładnie 3 miesiące i nie była to walka tylko cierpienie. Na walkę Mama nie miała szans.
Teraz dzięki forum mam większe pojęcie o tym co spotkało moją Mamę i wiem, że udar skrócił jej cierpienie i naszą bezradność. Mimo wszystko brak Mamy tak bardzo boli mimo upływającego czasu.
Tak bardzo Tobie współczuję
Beata
_________________
balagan
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group