Każdy wybór niesie szanse, jak i jest obarczony ryzykiem.
Jeśli teraz będzie wybrany autoprzeszczep, to trzeba liczyć się z ryzykiem śmierci 'teraz' (oczywiście nie konkretnie teraz). Autoprzeszczep nie daje pewności na pewności na 100%, że Tata zostanie wyleczony. Daje szanse na wyleczenie. Po autoprzeszczepie są również nawroty.
Rozpatrujemy sytuację, autoprzeszczep po wznowie. Może Tata nie zakwalifikować się do autoprzeszczepu, bo np. chemia go "osłabi" (np. będzie zmniejszona wydolność któregoś organu), bo np. nie będzie remisji (przeszczepy wykonuje się gdy jest remisja całkowita; czasami lekarze decydują się na przeszczep, gdy jest remisja częściowa, ale rzadko, ponieważ w takiej sytuacji bardzo zmniejsza się szanse na powodzenie).
Wybór jest pomiędzy daniem sobie szansy na wyleczenie, ale z ryzykiem śmierci 'teraz', a pożyciem sobie i daniem sobie (zmniejszonej) szansy na życie (i wyleczenie) z przesunięciem ryzyka śmierci na 'potem'.
Tak jak pisze Finlandia jedne ośrodki, lekarze są bardziej radykalni, drudzy mniej.
A może w tym czasie wynajdą lekarstwo jakieś super
.
Wszystko to jest prawdopodobieństwo. Żaden wybór nie daje pewności, ani większej, ani mniejszej.
Korzystajcie z dobrych dni.
Pozdrawiam