witam
niestety zostałem zmuszony do założenia nowego wątku, ale ponieważ czasem lubię popisać to popiszę
Oto wynik MR głowy (po wykonaniu wszystkich wcześniejszych, w tym TK):
SE, T1, ax, pre, post-Gd;FSPGR, 3D/T1, cor, pre-, post-
Gd;FSE,T2,ax,sag;FIESTA,3D/T2,ax;FLAIR,ax
Badanie wykonane cienkimi warstwami 0,4 mm uwidoczniło poszerzenie lewego przewodu słuchowego wewnętrznego po stronie lewej oraz guz w jego obrębie o wymiarach ok. 11x7x6 mm.
Po podaniu gadolinu guz ulega silnemu, jednorodnemu wzmocnieniu kontrastowemu. Obraz MR odpowiada nerwiakowi lewego nerwu VIII.
Prawidłowy obraz kompleksu nerwów VII-VIII w kącie mostowo-móżdżkowym i przewodzie słuchowym wewnętrznym prawym.
Nie uwidoczniono zmian ogniskowych ani patologicznego wzmocnienia kontrastowego w obrębie mózgu i móżdżku.
Układ komorowy bez przemieszczeń. Szerokość przestrzeni płynowych w normie.
Laryngolog, który zlecił te badanie dał skierowanie do szpitala i zasugerował operacyjne usunięcie guza.
A ja mam wątpliwości, które pozwolę sobie zamieścić poniżej:
1. Jaka jest namacalna, realna różnica pomiędzy neurochirurgiczną operacją a Gamma Knife?
WIem, że mniejsze są powikłania pooperacyjne ale jednak po GK również się zdarzają.
Za GK przemawia praktycznie zerowa rehabilitacja po zabiegu. Ale nie można wykluczyć, że guz odrośnie.
Za neurochirurgią możliwość całkowitego usunięcia guza (często niestety wiąże się to z uszkodzeniem nerwu słuchowego a więc jednostronna utrata słuchu, co najmniej).
Co wybrać? A może zamiast GK akcelerator liniowy? Tyle wątpliwości naraz
2. Koszt GK w EU to najmarniej ok. 10 tys. PLN - pytanie czy warto?
Szacuje się, że 80-85% naświetlonych jest trwale zaleczonych.
Wątpię, że NFZ zwróci koszt operacji bo zakładam polityczną interpretację metod leczenia tzn.: refundacja zabiegu za granicą przysługuje w przypadku, gdy niemożliwa jest operacja w PL, tymczasem jak się zorientowałem, zalecenia Min. Zdrowia są takie: operacje neurochirurgiczne usunięcia nerwiaka się w PL przeprowadza, co prawda ze skutkami ubocznymi (utrata słuchu, porażenie nerwu twarzowego) a więc nie ma podstaw do refundacji zabiegu za granicami naszego kochanego polskiego burdelu medycznego. Skoro się tnie to nieważne ile, ważne, że się tnie. Chętnie bym przyciął komuś to i owo, kto tak zadecydował a nie inaczej.
3. Wybór ośrodka (w przypadku zdecydowania się na operację).
Podobno przoduje w tego typu operacjach Warszawa, Bydgoszcz, Gliwice i chyba Katowice
ale nie wiem czy we wszystkich tych ośrodkach dokonuje się operacji neurologicznych czy naświetlań liniowych.
4. Czy ktoś miał podobne dylematy? A może poczekać z operacją, pomimo, że na skierowaniu zapisek pilne! ?
Laryngolog zlecający badania wyraźnie dał do zrozumienia, że w PL są fachowi specjaliści, jednak jedyną skuteczną wg nich metodą jest inwazja neurochirurga.
Na dodatek powiedział, że na ostatnim sympozjum rentgenolodzy skłócili się z laryngologami co do wyższości skutecznego usuwania tego typu guzów swoimi metodami (naświetlanie kontra mikrochirurgia).
I bądź tu człowieku mądry tym bardziej, że decyzję odnośnie leczenia podejmuje i tak pacjent
Łysy