Witam,
Szwagier jest po badaniu tarczycy. Obawiam się, że nie jest dobrze . Czy to możliwe, że można mieć równocześnie trzy rodzaje raka: dwa nerki - jasnokomórkowy i brodawkowaty oraz rak rdzeniasty tarczycy? Brodawkowaty i rdzeniasty to tak rzadkie nowotwory, a szwagier ma je jednocześnie? Poniżej wyniki usg tarczycy i biopsji.
Na wizycie lekarz onkolog po obejrzeniu wyników, dał skierowanie na pilne na rezonans szyi oraz na badanie krwi - na kalcytoninę. Rezonans pomimo karty Dilo - termin na styczeń. Trzeba będzie prywatnie...Szwagier jest zrezygnowany chorobą i jakby się poddawał....
Czy to możliwe, że można mieć równocześnie trzy rodzaje raka: dwa nerki - jasnokomórkowy i brodawkowaty oraz rak rdzeniasty tarczycy?
Szwagier ma rzeczywiście raka brodawkowatego, jasnokomórkowego nerki i teraz jest sugerowane, że jest rak rdzeniasty tarczycy. Czy mozna?, na to wygląda, patrząc na wyniki szwagra, że tak. Jest informacja w hist.pat., że jest podejrzenie raka rdzeniastego.
nataniela napisał/a:
Rezonans pomimo karty Dilo - termin na styczeń. Trzeba będzie prywatnie...
Myślę, że nawet wskazane, bo tyle czekać to byłoby bardzo niekorzystne.
Wspóczuję, bo rzeczywiście kilka odmian raka u jednej osoby to już duży problem i bardziej skomplikowana sprawa i jest takich przypadków na pewno mniej, straszny pech.
nataniela napisał/a:
.Szwagier jest zrezygnowany chorobą i jakby się poddawał....
W sumie nie ma się co dziwić, podejrzewam, że większość by się podłamała ale trzeba wspierać, pomagać i na ile medycyna jest w stanie pomóc na tyle korzystać.
Dziękuję Marzenko, że odpisałaś.
Po analizie dokumentów mam kilka pytań:
1. W badaniu TK z maja, guz miał wymiary 28x21 mm a teraz ma 36x22 mm. To oznacza, że urósł o 8mm w dwa miesiące? Nawet jeśli wziąć jakiś błąd pomiaru to i tak można rozumieć, że guz rośnie? Czy raki rdzeniaste szybko rosną?
2. Jest napisane - zmiana ogniskowa dochodzi do tchawicy oraz CCA. Co oznacza skrót CCA?
3. Niestety szwagrowi rośnie kreatynina w wynikach. Miał ok 100 po operacji, pół roku temu 120 a od kilku tygodni 160. Lekarz mówi tylko, że ma pić dużo wody - szwagier pije ok 3l. czym można zbić kreatyninę? czego absolutnie nie jeść?
4. Czy z uwagi na "pecha" szwagra i ilość nowotworów, nie byłoby wskazane aby zrobić PET? Jak uzyskać skierowanie na PET?
Każdy rak bez leczenia rośnie, dwa miesiące to dla raka duży okres. Każdego dnia komórki rakowe rozmnażają się w zastraszającym tempie, rozmnaża się ich tysiące. Niektóre postaci raka rdzeniastego rozwijają się wolno i dają szansę na długie życie, u Was jest nietypowa sytuacja bo mamy połączenie kilku rodzajów raka.
nataniela napisał/a:
zmiana ogniskowa dochodzi do tchawicy oraz CCA. Co oznacza skrót CCA?
Zmiana dochodzi do tchawicy i tetnic szyjnych wspolnych CCA (CCA - tętnica szyjna wspólna)
Strasznie ta kreatybia wysoka i jeszcze rośnie to nie dobrze, żeby nie doszło do jakiejś niewydolności nerek. Tak dużo pić i stosować produkty ubogie w białko. Mało mięsa, ryb, mleka, twarogu, to wszystko nalezy jak najwięcej ograniczać i żadnych tłustości.
nataniela napisał/a:
nie byłoby wskazane aby zrobić PET? Jak uzyskać skierowanie na PET?
O tym decyduje lekarz czy badanie jest przydatne, skierowanie wydaje lekarz prowadzący i Jego o takie badanie podpytajcie.
Jeśli zmiana dochodzi do tętnic szyjnych to niedobrze, prawda? Bo może być nieoperacyjna? W tym tygodniu szwagier ma prywatnie rezonans. Trzeba się spieszyć....
Dla mnie w całej sytuacji (trzeci rodzaj raka w ciągu roku) dziwny jest jeden fakt. Dla osoby postronnej szwagier wygląda na zdrowego człowieka i sam się tak czuje. Po prostu normalnie. Gdyby nie USG rok temu, na którym "coś" było widać, nie byłoby walki o zdrowie i tylu badań obrazowych. To oznacza, że wiele osób może mieć raka i o tym nie ma pojęcia....
Dla osoby postronnej szwagier wygląda na zdrowego człowieka i sam się tak czuje. Po prostu normalnie.
To jest takie perfidne w tej całej chorobie. Często chorzy bardzo długo czują się nieźle i nie wyglądają na chorych. Ale to tylko złudzenie bo rak się rozwija, daje przerzuty i potem uderza ze zdwojoną siłą.
nataniela napisał/a:
To oznacza, że wiele osób może mieć raka i o tym nie ma pojęcia....
Niestety tak jest i dlatego wiele raków wykrywa się w stadiach już mocno zaawansowanych, często przy okazji przypadkowych badań. Oczywiście jest profilaktyka itp. itd. ale jeszcze nie dla każdego rodzaju nowotworu.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Jeśli zmiana dochodzi do tętnic szyjnych to niedobrze, prawda?
Zawsze jest niedobrze jak zmiana dochodzi do jakiś ważnych arterii, styka się z nimi, nacieka bo albo jej wtedy nie można wyciąć a jak nawet się wytnie to nie da rady wyciąć tak, żeby operacja była radykalna, coś tam może zostać co niestety może się rozsiać dalej.
To, że szwagier dobrze wygląda i dobrze się czuje to chociaż jeden pozytyw w tym całym nieszczęściu. Pamiętaj jednak, że stan szwagra przy tylku zmianach może się zmienić z dnia na dzień i oby to nastąpiło jak najpóźniej.
nataniela napisał/a:
To oznacza, że wiele osób może mieć raka i o tym nie ma pojęcia....
Oczywiście, że tak, gdyby rak bolał, dawał objawy od samego poczatku jak tylko się pojawi to byłaby szansa jeszcze na wyleczenie ale, że daje objawy zazwyczaj kiedy jest w stanie rozsiewu to niestety te szanse bardzo maleją.
Mamy wynik rezonansu. Nic o naciekaniu nie ma, to chyba nie jest zły wynik? Mamy nadzieję, że rak będzie operacyjny. Konsylium ma być w przyszłym tygodniu.
Potwierdziła się diagnoza raka rdzeniastego tarczycy. Była pobierana krew na badanie kalcytoniny i wyszło przy normie 0,10 aż 2,5, czyli jest spore przekroczenie normy.
Aż wierzyć się nie chce, że znowu szwagier ma tak rzadkiego raka. W sumie trzeci rodzaj.... Zastanawiam się czy wątku teraz nie powinien być przeniesiony do chorób tarczycy?? A przynajmniej proszę o dopisanie w tytule - Guzek na nerce i rak rdzeniasty tarczycy.
Wracając do tematu. To rzadki nowotwór, czy w leczeniu jest chemia, radioterapia? Gdzie może dać przerzuty? Na co zwracać uwagę? Czy fakt współistnienia wcześniej innego raka to gorsze rokowania?
Nic o naciekaniu nie ma, to chyba nie jest zły wynik? Mamy nadzieję, że rak będzie operacyjny.
Nie ma nacieków, jest tylko kilka zmian na tarczycy i też mam nadzieję, że będzie operacyjne, na to wygląda, że usuną tarczycę.
nataniela napisał/a:
Czy fakt współistnienia wcześniej innego raka to gorsze rokowania?
Zawsze istnieje większe ryzyko wznowy czy rozsiewu, tu nie wiemy jak będa wyglądały węzły chłonne po operacji, czy gdzies tam się nie ulokował rak a wtedy też jest gorzej.
Minęły prawie dwa lata od usunięcia nerki i rok od usunięcia tarczycy ( w hispat. był rak rdzeniasty tarczycy). Leczenia onkologicznego nie było, są tylko badania TK - płuc, brzucha i na ten moment wszystko prawidłowo . Szwagier czuje się dobrze.
U szwagra podczas kontrolnego usg - miejsca po tarczycy, znaleziono w miejscu wycięcia guzek.
Pobrano wycinek do his-pat.
Dziś został przyjęty do szpitala i będzie miał podawany jod. Czy jod działa na odradzające się guzki?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum