Richelieu, ile my mamy latek?
Już to sie robi nie do zniesienia. Dziecko jestem? Dajże człowiekowi trochę luzu. Kropki niczego nie zmienią, każdy wie o co chodzi.
Saro, nie zgadzam się z Twoją opinią, co więcej - bardzo mnie dziwi Twoja postawa.
Naprawdę uważasz, że pisanie tych słów wprost, bez 'ocenzurowania', skoro wszyscy wiedzą o co chodzi, jest w porządku ?
I że dorośli ludzie mogą swobodnie używać takiego słownictwa (#639), że ono nie razi i jest dopuszczalne u osób kulturalnych ?
W takim razie dlaczego - jak wynika z Twoich słów - nie u dzieci ?
Otóż wszyscy (czy jednak nie wszyscy ?) dobrze wiemy, że takie słownictwo normalnie nie przystoi i nie uchodzi wśród ludzi o choćby elementarnej kulturze.
Co innego w mowie potocznej, kiedy opowiadamy dowcip w luźnej atmosferze przy piwku lub ognisku,
ale na pewno nie na forum, gdzie choć w swobodnym wątku, jednak wypowiedzi pozostają na więcej niż ulotna chwila opowiedzianego humoru i są świadectwem tego, kim jesteśmy i jacy jesteśmy.
Także dla gości odwiedzających nas 'z zewnątrz', czy to szukających pomocy potencjalnych forumowiczów, czy też może i zainteresowanych lekarzy, a może ludzi szukających lub proponujących współpracę z Fundacją, której częścią jest to forum.
Nie można wykluczyć, że ktoś z nich zajrzy i do tego wątku. I co - ma zobaczyć taką "wizytówkę" ?
Nie, nie będzie na tym forum takich odzywek, przynajmniej do czasu, póki jestem tu moderatorem.
Tego będę przestrzegał stanowczo i bezwzględnie, nawet jeśli komuś się to nie podoba.
Cieszę się, że na tym forum, nie tylko w dziale Hyde Park, ale chyba wszędzie,
mamy tak miłą, przyjazną i serdeczną atmosferę, gdzie tak dobrze się czujemy.
Jest tu miejsce na bardzo wiele, tak jak bardzo wiele różnorodności jest wśród uczestników forum,
dlatego - jak mi się wydaje - jest tutaj, zwłaszcza w tym dziale, duża swoboda i tolerancja wypowiedzi.
Ale żeby wszystkim było dobrze trzeba pamiętać także o potrzebach i wrażliwości innych osób,
dlatego pewne elementarne formy zachowań i wypowiedzi muszą być zachowane.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
moja koleżanka zamieściła na fb ( żeby nie było że to moje)
Dzisiaj kiedy się kąpałam do łazienki przyszedł mój 3letni synek i wymalował się moimi kosmetykami. Wyglądał tak słodko, że zrobiłam mu parę fot i rozesłałam do wszystkich znajomych i rodziny. Dopiero chwilę po wysłaniu zauważyłam, że na każdej focie odbijam się cała naga w lustrze.
Richelieu. Przykro mi, że muszę z Tobą polemizować na forum w dziale humor, ale zrobię to mimo wszystko i mam nadzieję, że po raz ostatni.
Dla porządku- nie uważam, że takie słownictwo jest ok. Uważam, że dowcipy po prostu mają swoje prawa. Przytaczanie ich na forum w luźnym wątku nie robi nikomu żadnej krzywdy a przynajmniej nie powinno. Wycieczki osobiste typu " brak elementarnej kultury" jest niegrzeczne żeby na tym określeniu poprzestać. Jakie Ty masz prawo tak oceniać drugiego człowieka? Kto Ci je dał?
Czy takie słownictwo pojawia się w innych wątkach? Czy to jest standard jakim się posługuję na forum? Nie. To jest tylko przytoczony dowcip. Tylko.
Owszem być może powinnam była wykropkować jakieś części, ale ja sobie myślę tak. Forum powstało m.in dla osób zmagających się z chorobą nowotworową ( podobno jako najważniejszy powód) oraz dla bliskich. Są piękne działy o psychologicznych aspektach choroby, rady, wątki ect. Choćby z czasu funkcjonowania tego forum wynika, że ludzie szczególnie Ci chorzy NAPRAWDĘ mają problemy. Różne stany emocjonalne. Rozumiesz to?
To jaka jest ta pomoc skoro wystarczy brak wykropkowanych wyrazów aby nie patrząc na chorego, na jego stan, na stan jego psychiki na to, że tak jak ja wyszłam dopiero co ze szpitala, zagubiona, spanikowana od razu jechać po bandzie?
To forum jest dla chorych czy dla sponsorów? Patrzysz jak zareaguje zdrowy, który wsadzi nos w wątek a nie patrzysz co poczuje chory człowiek, którego walisz poniżej pasa?
Tak się nie da. Albo działamy dla dobra i na rzecz chorego albo dla całej reszty. Na pewno tymi słowami nie poprawiłeś mi ani zdrowia ani samopoczucia chociaż z założenia wydawałoby się, że tak być powinno. Ale jak to często bywa. Nie ważny człowiek, ważne moje na wierzchu. Jesteś moderatorem. Gratuluję.
[ Dodano: 2013-01-15, 15:10 ]
I bardzo Cię proszę uszanuj już te resztki zdrowia jakie mam, ja naprawdę nie potrzebuję teraz dodatkowych wrażeń.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2013-01-15, 21:37 ] Saro, pozwolę sobie i ja odnieść się do jednego Twojego zdania:
"Wycieczki osobiste typu " brak elementarnej kultury" jest niegrzeczne żeby na tym określeniu poprzestać."
Nie było moim zamiarem Cię urazić, jeśli przyjęłaś to jako atak personalny
(zamiast jako krytykę wyłącznie takiego sposobu wypowiadania się bez względu na osobę)
to bardzo Cię przepraszam.
[ Dodano: 2013-01-15, 18:08 ]
Errata do Kamasutry:
"osoba z katarem zawsze powinna być na dole"
Dlaczego chłopaki z południa nie lubią dziewczyn z Warszawy?
Bo z jednej strony Wola i Ochota a z drugiej Włochy i Brudno.
Żona w łóżku z kochankiem, wpada maż, straszna awantura, wyrzuca ja z domu, rozwód, tragedia. Ona przyszła do kościoła, modli się:
- Panie Boże, jakbyś mógł cofnąć czas, żeby to się nie zdarzyło, to zrobię co zechcesz...
- Dobrze - odpowiada gromki bas z wysokości sufitu - ale musisz o czymś pamiętać. Zginiesz na morzu!!!
- Dobrze Panie Boże, zgadzam się na te warunki...
PYK! Czas się cofnął, ona znów w łóżku z kochankiem: szybko go wyrzuciła z
domu, wrócił maż, wszystko było Ok, byli bardzo szczęśliwi. Za jakieś pięć lat żona dostaje maila, ze wygrała wycieczkę dookoła świata statkiem pasażerskim. Pamiętając o przestrodze ("zginiesz na morzu") zadzwoniła do firmy turystycznej, ze musi niestety zrezygnować, ponieważ wisi nad nią fatum. Na to człowiek z powyższej firmy tłumaczy jej, ze są szalupy ratunkowe, helikoptery, ze w ogóle ten statek jest taki, ze przy nim titanic
to pikuś. No to kobieta w końcu dała się przekonać i popłynęła. Oczywiście gdy byli na pełnym morzu rozpętała się burza i statek zaczął tonąć. Kobieta, zobaczywszy ze jest w beznadziejnej sytuacji, wznosi modły:
- Boże, zgadzam się za ja powinnam zginąć na morzu, taka była miedzy nami umowa, ale po co ginie wraz ze mną parę tysięcy ludzi???
Gromki bas z nieba odpowiada:
- Ja was, pięć lat zbierałem!!!
_________________ "Jeżeli do łóżka chorego nie zaniesiecie miłości, lekarstwa nic nie dadzą"
Ojciec Pio
Przed brama nieba staje ksiądz i kierowca autobusu. święty Piotr mówi:
- Ty kierowco do nieba, a ty księże do czyśćca.
- Ale czemu tak? - Pyta ksiądz.
Bo widzisz, jak ty prawiłeś kazania to wszyscy spali,
a gdy on prowadził autobus to wszyscy się modlili.
Richelieu, popieram - porządek i dyscyplina musi być...
_________________ Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
OFF topa (temat wątku: Humor). To forum jest tak wspaniałe dzięki dobremu moderowaniu. Różni się od wielu forów publicznych, ponieważ nasi 'porządkowi' trzymają porządek i dyscyplinę.
Niedawno pytaliśmy Magdy DSS, jak możemy Jej pomóc. Jednym co możemy zrobić, to nie dawać naszym moderatorom dodatkowej (zbędnej) pracy.
I kolejne off top: to że jestem chora, jeszcze nie oznacza, że mnie wszystko wolno.
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i
mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciecjest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100
złotych na blacie. Barman pyta:
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami?
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...Nalej
[ Dodano: 2013-01-16, 13:48 ]
Pijaczek zabłądził przypadkiem na cmentarz. Zauważył grabarza, zajętego
swoją pracą i postanowił go dla żartu przestraszyć. Podszedł do niego po
cichutku od tylu i wrzasnął: BUUUUAAA.... Grabarz ani drgnął, nawet się
nie odwrócił i kontynuował swoją pracę. Pijaczek zniesmaczony nieudanym
żartem odchodzi.
Kiedy wychodzi poza teren cmentarza, nagle dostaje łopatą w głowę i pada
na ziemię.
Ledwie przytomny widzi i słyszy jak pochyla się nad nim grabarz i grozi
palcem:
"Straszymy, biegamy, skaczemy, bawimy się.... ale za bramę nie wychodzimy!"
Amerykanin, Niemiec i Meksykanin podróżują przez Amazonkę i zostają schwytani przez tubylców.
Przywódca plemienia mówi do Niemca:
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania?
- Oliwę - odpowiedział Niemiec.
Więc tubylcy posmarowali mu plecy oliwą i potężny tubylec uderzył go dziesięć razy.
Po wszystkim na plecach Niemca pojawiły się ogromne pręgi.
Następnie kolej przyszła na Meksykanina.
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania?
- Nic - odpowiedział.
I przyjął dziesięć ciosów bez mrugnięcia okiem.
I wreszcie przyszła kolej na Amerykanina.
- Co chcesz na swoje plecy podczas biczowania? - zwrócił się do niego tubylec.
- Meksykanina - odpowiedział Amerykanin.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum