Gdzie się leczycie? Bydgoszcz czy Warszawa? Pisać do prof. Rutkowskiego opisując całą historię. Pisałaś o badaniu na mutację Braf. Jaki jest wynik, jest mutacja czy jej nie ma? Jeśli jest to można podać inhibitory czyli dabrafenib/trametynib a jeśli nie ma to immunoterapia (ipilimumab, pembrolizumab, nivolumab). Wspomniane przeze mnie leczenie to nie chemia tylko leczenie celowane więc nie mylić tych pojęć.
U mamy zdecydowano o przerwaniu leczenia chirurgicznego i zaproponowano leczenie chemioterapią.
W międzyczasie pojawiła się możliwość leczenia Nivolumabem, z której mama skorzystała. To jest immunoterapia w formie podawania kroplówki z lekiem... i u mamy ma bardzo dobre efekty.
Początkowo guzki się zmniejszyły, a od kilku miesięcy stwierdzono (w badaniach obrazowych) regresję zmian. Mama mimo wieku (82 lata) czuje się stosunkowo dobrze i mamy nadzieję, że skuteczność leku będzie nadal bardzo wysoka.
Pozdrawiam
Armands
_________________ Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Dziękuję, za odpowiedzi. Mama leczy się w Bydgoszczy. Miała też robione badanie na mutację genu i jej nie ma. Czy te leki o których piszecie są dostępne w Warszawie?
[ Dodano: 2017-07-19, 08:08 ]
Kontaktowaliśmy się z prof Rutkowskim wczoraj i mama jedzie w piątek na wizytę do Warszawy ale nie do prof tylko do innego lekarza. Muszę jej wytłumaczyć jakoś, że immunoterapia to nie chemia bo ona tak myśli.
Witajcie, moja mama jest już po wizycie i nie mam dobrych informacji, ponieważ mamie zaproponowano udział w badaniach klinicznych z których nie chce skorzystać. Czy powinnam ja do nich namawiać?
Jutro jadę do mamy więc powinnam wiedzieć o jakie badanie chodzi, napiszę jak będę znała szczegóły.
[ Dodano: 2017-07-22, 19:39 ]
Witajcie, badanie kliniczne, w którym moja mama miałaby brać udział to- Wieloośrodkowe badanie fazy 1b/3 dotyczące stosowania produktu Talimogene Laherparepvec w skojarzeniu z Pembrolizumabem w leczeniu nieoperacyjnego czerniaka w stopniu zaawansowania IIIB do IVM1c. Nie wiem co mam nawet myśleć na temat badań klinicznych jakie argumenty na tym badaniem przemawiają?
Witajcie, czy na forum są osoby, które przyjmują Pembrolizumab? A może ktoś wie jaka jest różnica między lekami: ipilimumab, nivolumab a pembrolizumab?
Wszystkie trzy leki należą da immunoterapeutykow i ich zadaniem jest zwiększanie aktywności układu immunologicznego aby łatwiej rozpoznawał i zwalczał komórki czerniaka. Ipilimumab był pierwszym tego typu lekiem i skierowany jest na blokowanie receptora CTLA-4 na powierzchni limfocytów T a pembro i nivo receptorów PD-1.
Mam pytanie, może ktoś wie co, jeszcze oprócz immunoterapii lekami pembrolizumabem, ipilimumabem i nivolumabem stosuje się w leczeniu czerniaka. Czy jest jeszcze coś nowszego?
Nowszego są np. terapie łączone np. ipilimumab+nivolumab itp. albo pembrolizumab + radioterapia. Co jakiś czas pojawiają się badania kliniczne dotyczące nowych leków, które np. są udoskonalonymi (lub przynajmniej myśli się że tak jest. Po to właśnie badania kliniczne) wariantami dotychczasowo stosowanych leków.
poniżej wszystkie badania kliniczne dotyczące czerniaka w Polsce, które aktualnie werbują pacjentów. Pozycja nr 2 najpewniej dotyczy Twojej mamy
TP53 dziękuję,
Mama nie będzie brała udziału w badaniach, to jej decyzja. Była wczoraj na konsultacjach w Bydgoszczy, zaproponowano jej leczenie lekiem, którego nazwy nie zapamiętała. 03 sierpnia będzie miała robione badania pod kątem właśnie tego leku, czy będzie mogła go przyjmować.
Mama niestety jest w słabym stanie psychicznym, jest jej wszystko obojętne, wydaje mi się, że się poddała. Nie chce myśleć i rozmawiać o chorobie.
Może jakaś rozmowa z psychologiem? Ten sam lek zastosowano u byłego prezydenta USA Jimmego Cartera a był w znacznie gorszej sytuacji niż Twoja mama (przerzuty czerniaka do mózgu i wątroby).
dalimania myślę , że TP53 bardzo dobrze radzi. Jeżeli lekarze widzą jakąś szansę leczenia to trzeba z niego skorzystać. Porozmawiaj z mamą , może właśnie w obecności psychologa, że przeszła już długą drogę ciągle walcząc z chorobą. To kolejny etap i nie można się poddawać. Trzeba mieć na uwadze - choć to trudne, że bierne podejście do choroby może znacznie skrócić czas życia mamy.
Moja babcia zmarła w ciągu 4 m-cy po diagnozie. Czerniak odnowił się po 10 latach i zabił bardzo szybko. Tylko że u nas na początku nikt nie dawał szans na leczenie , a jak ją dał prof. Jacek Mackiewicz to było już za późno bo choroba szła w piorunującym tempie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum