Justyna czekałam na Twoją wizytę z CO i na to co przyniesie
bardzo , bardzo się cieszę że przyniosła tyle dobrego ,
niech te wizyty przynoszą Ci tylko takie dobre wiadomości
teraz ciesz się zbliżającymi się świętami
Niech nic już nie mąci tych wspaniałych chwil, ktore są przed Tobą
pozdrawiam serdecznie
_________________ Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
I ja tu Justynko do Ciebie zapukałam, z życzeniami świątecznymi oraz noworocznymi. Żebyś na kolejne Święta zawsze dostawała tak dobre wyniki.
Tradycyjnie : Zdrowych i wesołych Świąt
Justynko ty nasze słoneczko, nie mogłabym nie zajrzeć do ciebie i napisać parę słów.
Justyś aby każde święta były pełne radości i dobrych nowin.
Wszystkiego najlepszego w nadchodzącym Nowym Roku
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Hej,hej
Cześć Justynko Przesyłam pozdrowienia i całuski
Tym razem mnie powoli pobiera jakaś infekcja 'przeziębieniowa'
Faszeruję się już witaminami,żeby się nie rozkręcić bo w poniedziałek już
Czytając tę książkę przypomniałam sobie o filmie "4. piętro" (o którym właśnie autor wspomina o tym filmie). Film jest o pacjentach (chłopcach) oddziału onkologicznego. Pokazana jest w tym filmie 'solidarność' i 'wspólnota' chorych onkologicznie. Widziałam, że ten film raz był w TVP. Jeśli będzie okazja, to polecam obejrzyjcie ten film.
Witaj Jusiu
Link cosik mi się nie otwiera...Pewnie to wina muła kompa. Masz tę książkę? Gdzie jest do kupienia?
Uuu widzę ogromny problem na linii chory onkologicznie - reszta społeczeństwa. Przydałaby się jakaś mądra kampania w tej kwestii, trochę więcej poruszania tych tematów przez media. Sama chętnie włączyłabym się w taką akcję choć zdaję sobie sprawę, że przebicie się z tym jest potwornie trudne. To jednak jest problem, poważny problem. Nie znam treści książki, ale sama doświadczyłam w mojej krótkiej historii choroby jak to jest być chorym więc spodziewam się o czym autor może pisać.
PS Jusiu fajnie, że udało nam się choć na kilka minut spotkać. Dzięki
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum