[ Dodano: 2013-01-10, 20:48 ]
"-Jeżeli człowieka przekonać logicznie, że właściwie nie ma czego płakać, to przestanie płakać. To jasne.
-A pan, jest zdania, że przestanie?
-Zbyt łatwo byłoby wówczas żyć." - F. Dostojewski
A teraz przepiszę obiecany cytat z książki OŁÓWEK.
Oczywiście nie chcę porównywać choroby nowotworowej do SLA, jednak wiele przemyśleń, odczuć jest podobnych.
"(...) Cały czas otaczali mnie narzekający ludzie: przychodzili do mnie, gadali z radia, robili obrażone miny w telewizorze, kłócili się za ścianą, złorzeczyli pod oknem. Właściwie nie ma rzeczy, która by nie przeszkadzała: że nie pada - że za długo leje deszcz, że za gorąco - że nie można wytrzymać z zimna, że autobus się spóźnił - że za wcześnie przyjechał, że za ciężko pracuje - że nie można znaleźć pracy, że za drogo, że za mało, że za dużo, za bardzo, że w ogóle. Na pytanie "Co słychać?" zawsze pada ta sama odpowiedź "Stara bida". Wieczne pretensje do życia, Boga, przyrody, ludzi - matki, męża, szefa, sąsiada. Siedzę sobie nieruchomo w moim wózku i się przyglądam, patrzę, słucham, staram się nie oceniać i jest mi bardzo przykro. Większość odwiedzających mnie ludzi, korzystając z mojej niemocy, daje sobie prawo oceniania mojego domu, dzieci, słuszności moich najbardziej osobistych decyzji. Nieraz zastanawiam się, kto daje nam prawo do ciągłej oceny wszystkiego i wszystkich. Pochłania się papkę kolorowych magazynów i krytykuje się ludzi lub na nich wzoruje, choć kompletnie się ich nie zna. Dyskutuje się o życiu tych osób, jakby było się ich wieloletnim przyjacielem, ocenia partnerów, podlicza zarobki, krytykuje decyzje, podziwia stroje i fryzury. (...) Nikt nie umie żyć bez oceniania innych, zarówno tych na górze, jak i mijanego na ulicy przechodnia. Zaczęła się ciągła rywalizacja, próba sił w najbardziej błahej sprawie , udowadniania na siłę słuszności swoich poglądów politycznych, religijnych, moralnych, etycznych, z nawet kulinarnych. Czy to ważne, kto ma rację?
(...) ma to znaczenie, kto ma rację, czyja prawda jest bardziej prawdziwa, czyje argumenty są bardziej dosadne czy przekonujące? Zaczęła mnie przerażać małostkowość spraw, o jakie ludzie są gotowi walczyć, żeby tylko postawić na swoim.
(...) Chciałam wykrzyczeć wszystkim zdrowym, wiecznie niezadowolonym ludziom: "Spójrzcie na mnie! Możecie chodzić, mówić, jeść, swobodnie oddychać, pić, spać. Jeszcze wam mało? Zamiast narzekać, podziękujcie Bogu za te dary, bo nie macie wyobrażenia o tym, jak żyje się bez nich. Nie oceniajcie zachowania innych osób, zwłaszcza poważnie chorych, bo nic nie wiecie o ich życiu. (...)"
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
...) Chciałam wykrzyczeć wszystkim zdrowym, wiecznie niezadowolonym ludziom: "Spójrzcie na mnie! Możecie chodzić, mówić, jeść, swobodnie oddychać, pić, spać. Jeszcze wam mało? Zamiast narzekać, podziękujcie Bogu za te dary, bo nie macie wyobrażenia o tym, jak żyje się bez nich. Nie oceniajcie zachowania innych osób, zwłaszcza poważnie chorych, bo nic nie wiecie o ich życiu. (...)"
Ja jako osoba "zdrowa" zdecydowanie to doceniam, ale przez pryzmat choroby mojej mamy. Wcześniej zupełnie jak ci ludzie, narzekałam na co tylko się dało.
Dzięki Justyś chętnie książkę poczytam muszę ją tylko znaleźć na necie. A i jeszcze zdjęcia- piękni e.......
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
Ja jako osoba "zdrowa" zdecydowanie to doceniam, ale przez pryzmat choroby mojej mamy. Wcześniej zupełnie jak ci ludzie, narzekałam na co tylko się dało.
Małgosiu podepnę się pod Twoją wypowiedź....miałam bardzo podobnie. Niby doceniałam to co mam, ale za bardzo skupiałam się na rzeczach mało istotnych. Przewartościowało się moje życie o 180 st., szkoda tylko, że często trzeba przeżyć jakąś tragedię aby zobaczyć co w życiu jest najważniejsze.
Zdjęcia jak zwykle...mucha nie siada, cudne
Pozdrawiam serdecznie.
_________________ "Ludzkość! Jaka ona szlachetna! Jakże chętna do poświęcenia...kogoś innego."
S. King
Jaki jest najpiękniejszy dzień w życiu?
Dzisiaj.
Co jest najłatwiejsze w życiu?
Pomyłka
Największa przeszkoda?
Strach
Największa tragedia w życiu?
Porzucenie
Źródło wszelkiego zła?
Egoizm
Najpiękniejsza rozrywka?
Oczywiście, praca.
Największe niepowodzenie?
Brak wiary
Najlepsi nauczyciele?
Dzieci.
Pierwsza potrzeba?
Kontakt z drugim człowiekiem.
Co najbardziej uszczęśliwia człowieka?
Być użytecznym dla drugiego.
Największa tajemnica ?
Śmierć.
Największa wada?
Zły humor.
Największy wróg?
Kłamstwo.
Najgorsze uczucie?
Gniew.
Najpiękniejszy prezent?
Przebaczenie.
Najbardziej konieczne?
Własny „dom”
Najszybsza droga?
Pewna.
Najprzyjemniejsze uczucie?
Pokój wewnętrzny.
Najlepsza obrona?
Uśmiech
Najlepsze lekarstwo?
Optymizm.
Największa potęga na świecie?
Wiara.
Osoby, których najbardziej potrzebujemy?
Rodzice.
Co jest najpiękniejsze?
MIŁOŚĆ.
Inteligencja bez miłości czyni cię przewrotnym.
Sprawiedliwość bez miłości czyni cię nieugiętym.
Dyplomacja bez miłości czyni cię hipokrytą.
Sukces bez miłości czyni cię aroganckim.
Bogactwo bez miłości czyni cię sknerą.
Ubóstwo bez miłości czyni cię radykałem
Piękność bez miłości czyni cię zabawnym.
Władza bez miłości prowadzi do tyranii.
Praca bez miłości czyni cię niewolnikiem.
Naiwność bez miłości pozbawia cię wartości.
Modlitwa bez miłości czyni cię egoistą.
Wiara bez miłości czyni cię fanatykiem.
ŻYCIE BEZ MIŁOŚCI TRACI SENS!
Udanej niedzieli
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Dziękuję ci, serce moje,
że nie marudzisz, że się uwijasz
bez pochlebstw, bez nagrody,
z wrodzonej pilności.
Masz siedemdziesiąt zasług na minutę.
Każdy twój skurcz
jest jak zepchnięcie łodzi
na pełne morze
w podróż dookoła świata.
Dziękuję ci, serce moje,
że raz po raz
wyjmujesz mnie z całości
nawet we śnie osobną.
Dbasz, żebym nie prześniła się na wylot,
na wylot,
do którego skrzydeł nie potrzeba.
Dziękuję ci, serce moje,
że obudziłam się znowu
i chociaż jest niedziela,
dzień odpoczywania,
pod żebrami
trwa zwykły przedświąteczny ruch.
Miłego dnia ;-)
_________________ --
Bernadeta
...nadzieja ma skrzydła, przysiada w duszy i śpiewa pieśń bez słów, która nigdy nie ustaje, a jej najsłodsze dźwięki słychać nawet podczas wichury...
Mama 08.01.2012r [*]
Tato 13.08.2013r [*]
No i w końcu do Ciebie dotarłem tz do tego wątku...
Cieszy mnie Twoja postawa i aktywność, piękne zdjęcia i głębokie słowa i przemyślenia.
Dziękuję
Naładowałaś mnie bardzo pozytywnie a to przecież ja mam tutaj trzymać kciuki za Ciebie
Trzymam i pamiętam...
Pozdrawiam cieplutko i życzę dużo pogody ducha ( choć najwyraźniej Tobie jej nie brakuje)
Pa
I kolejny cytat z książki OŁÓWEK:
"Nigdy nie zadawałam sobie pytania: "Dlaczego ja?". Równie dobrze mogłoby brzmieć: "Dlaczego nie ja?".
Gdyby Bóg mi powiedział: "Uwolnię cię od choroby, tylko wskaż mi osobę, która za ciebie będzie chorować", kogo bym wskazała, czyje dziecko pozbawiłabym matki, którym rodzicom kazałabym patrzeć na nieuniknioną agonię ich dziecka? Nie ma takiego wyboru! Dlatego nie może być takich pytań! Nigdy w życiu!"
No właśnie ...
I taki cytat:
"Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach." - Maya Angelou
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Witam Justynko.
Piękny cytat i jaki prawdziwy. Dużo osób się zastanawia przy jakiś nieszczęściach, chorobach... dlaczego ja? A ten krótki cytacik jak wiele zawiera żeby się niezastanawiać i nie pytać.
Zapiszę go sobie bo warto do niego wracać i zapiętać
Pozdrawiam
_________________ W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca. -Paulo Coelho
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum