Na Banacha zbyt odległe terminy. Dowiedziałam się, że taki zabieg jest możliwy na Barlickiego w Łodzi i tam jeden lekarz podejmie próbę. Przyjęcie w trybie ekspresowym. Lekarz mówi, że to przedłuży życie, ale ja sama zaczynam mieć wątpliwości czy jest w tym sens :(
Misteria,
Nie wiem czy coś to da czy też nie. Jak jest rozsiany proces nowotworowy może wszystko nawracać i zabieg tylko spowoduje dodatkowe obciążenie, może równiez pomóc ale na jaki czas też nie wiemy. Tutaj Ci nie doradzimy. U mojego męża było robione ERCP ale u męża było mechaniczne uszkodzenie wątroby jak mamy do czynienia z uszkodzeniem wynikającym z choroby, złą pracą, osłabieniem, wyłączaniem prawidłowej pracy narządów taki zabieg może nie dac rezulatatów na długo.
Najrozsądniej podejmować decyzję z lekarzem i oczywiście patrzeć na to co mama chce i jaki jest Jej stan, czy warto męczyć czy lepiej dać spokojnie przeżyć tyle ile jest dane, wiem to są trudne decyzje.
ECRP również wykonuje się przy zoltaczce mechanicznej np w przebiegu guzów trzustki, gdy nowotwór jest zaawansowany, wtedy zakłada się taka protezke na stałe.
Mama chciała ten zabieg, wierzy w chemię. Dzisiaj doszedł do skutku i udało się założyć dren. Wymagał dużej prezycji. Teraz poziom bilirubiny będzie badany i to da odpowiedź na to czy drenaż spełnia swoją funkcję.
Nie mogłabym powiedzieć mamie, że nic nie da się zrobić, dlatego podjęliśmy walkę.
Witam, pobrałam w razie czego skierowanie do HS z dopiskiem pilne. Nie ukrywam, że zrobiłam to by mamę zabezpieczyć i na razie nie chciałabym go składać. Mam w związku z tym pytanie przez jaki okres czasu takie skierowanie jest ważne? Przepada po 30 dniach jak skierowania do poradnii specjalistycznych?
Możesz zanieść to skierowanie, bedzie sobie już w hospicjum leżało i czekało na swoją kolej. Czasami do pierwszej wizyty trzeba czekać miesiąc i ponad więc może warto kolejkę sobie zaklepać. W hospicjum możesz zgłosić, że na razie nie potrzebujecie pilnej wizyty ale jakby coś się działo to przedzwonisz i poprosisz żeby do Was przyszli. To tylko moja propozycja bo sama czekałam na pierwszą wizytę prawie 2 miesiące.
Skierowanie jest wazne miesiac, czyli miesiac czasu od wystawienia trzeba sie zapisac do kolejki. Po miesiacu traci waznosc i trzeba sie starac o nowe.
Nie wiem ile dziala slowo "Pilne" ale skoro tam jest to moze lekarz wystawiajacy to skierowanie widzi zasadnosc pilnego objecia was opieka HD.
W tej chorobie wszystko jest mozliwe, jest nie przewidywalna i bardzo podstepna.
Mysle ze pracownicy hospicium beda wiedzieli jaka pomoc jest Wam potrzebna i po pierwszej wizycie uloza plan wizyt.
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Misteria dla mojego taty (był już pod opieką HD) "wytrzasnęli" miejsce dosłownie z dnia na dzień jak było pline. Dopytuj się, trzymaj rękę na pulsie.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
U nas w wyjątkowych sytuacjach trzeba iść do kierownika HS z całą dokumentacją i rozmawiac.
Mama na razie czuje się dobrze, jest słabsza, ale nie boli, kręci się po domu, nawet gotuje. Wiecie może do jakiego poziomu moje dojść bilirubina? I przy jakiej wysokości pojawiają się dolegliwości? Wiem, że to sprawa indywidualna i nie przygotuję się na to, ale może macie jakieś doświadczenie w tym :( u mamy była 15 i spadła po drenażu do 10, ale znowu urosła do 12. Dren wypadł po jednym dniu l.
Wiecie może do jakiego poziomu moje dojść bilirubina? I przy jakiej wysokości pojawiają się dolegliwości?
Nie ma jakieść górnej granicy ustalonej bo u każdego może być inna granica krytyczna. Mój mąż miał najwyższą 23 chyba, w kazdym razie ponad 20 i źle się bardzo czuł ale jak miał 9 również źle się czuł. Wątroba wtedy źle pracuje, toksyny zatruwają organizm i człowiek słabnie, organy wewnętrzne szwankują. Jeżeli jest to żółtaczka wątrobowa nie mechaniczna przy rozsianej chorobie nowotworowej to raczej będzie gorzej niż lepiej i będzie skakała bilirubina, przykro mi. Przy wysokiej może dojść do śpiączki wątrobowej.
Mamie zaczęły pojawiać się bóle w nocy i parcie na stolec. Po skorzystaniu z toalety ból ustępuje, ale mama bierze jeszcze nospe. Lekarz w szpitalu gdy ostatnio mama leżała zapisał tabletki Doreta. Właśnie czytalam ulotkę i napisane jest żeby zachować szczególną ostrożność jeśli u pacjenta występuje zazolcenie powłok skóry i oczu, a lekarz kazał brać te tabletki 3 razy dziennie... Nie wiem co o tym myśleć
Lekarz przepisał ten lek bo stosuje się go przy bólach nowotworowych. Myślę, że nie zaszkodzi mamie ale zawsze można porozmawiać z lekarzem i wyjaśnić, nawet wskazane. Jest to lek opioidowy więc może powodować u mamy zaparcia i stąd te bóle. Jak u mamy z wypróżnianiem?, trzeba też być czujnym bo może dojść do niedrożności jelit.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum